nie pamietam tych najnowszych odcinkow dokladnie ale z tego co mi sie wydaje wiele im brakuje,,, conajmniej postaci jappa, niezastapionej panny lemon czy hastingsa ... dziwnie jest bez nich i nowe mieszkanie poirot'a dziala mi na nerwy ... wydaje mi sie ze oprocz humoru brakuje dalszym odcinkom pewnego ciepla choc moze glupio to zabrzmi,,,,poirot jest duzo starszy ale sprawia jak dla mnie wrazenie wyjatkowo zgorzgnialego ... zdecydowanie bardziej wole stare odcinki widac ze produkcja ciagnie sie tyle leat ze nie sa w stanie zachowac ciaglosci i serialu i postaci...