pierwszy najlepszy, drugi na drugim miejscu, ale szósty to wtffff

dla mnie pierwszy byl troche nierealny (dorosla dziewczyna nie moze sobie fizycznie dac rady z malym dzieckiem - poczatkowo oczywiscie), a koncowego twistu sie domyslilem dlatego nie wywarl na mnie az tak dobrego wrazenia jak dwojka gdzie caly czas zastanawialem sie jak to sie skonczy i pozniejszy twist byl mila wisienka na torcie.

Co do szostego to zgadzam sie ze WTF , ale ja osobiscie lubie akurat takie wtf wygrzewki :) po seansie tez nie bylem do konca pewien o co chodzilo ale teoria jednego z uzytkownikow filmwebu iz mamy do czynienia z jedna i ta sama osoba - poczatkowo mloda pieknoscia ktora pozniej sie starzeje i konczy jako pokojowka w podrzednym motelu, ma sens :)

Dla mnie najlepszy był odcinek "the Missionaries" o dwóch chłopakach bez sukcesów w nawracaniu, którzy otrzymują nietypowy znak od Boga. Dobry, zabawny komediowy epizod idealnie skrojony pod półgodzinny format serialu. Może tylko kwestia testowania granic relacji była zbędna, ale na szczęście nie rozwinięta za daleko i sam finał też nie poszedł w tym kierunku. Plus była to historyjka z początkiem, rozwinięciem i zakończeniem a w tej serii to nie było normą.