tak bardzo zepsuli postaci Zuzy i Zapały?
Jeszcze rok wcześniej romansowała nieświadomie z żonatym mężczyzną, gdy dowiedziała się, że ma żonę zerwała z nim, tamta kobieta była jej totalnie obca, a jednak postanowiła z nim zerwać, bo wiedziała, że to złe. Kilka miesięcy później wikła się(tym razem już świadomie)w romans z żonatym mężczyzną, który jest mężem jej dobrej koleżanki z pracy.
Krzysiek romansuje z Zuzą pod nosem własnej żony, naraża ją na upokorzenia, bo przecież plotki chodzą po całej komendzie, a gdy widzi, że Wojtek interesuje się jej losem, to nagle mu odwala, bo przecież "to jego żona". Kiedy sypiał z blondyną, TEŻ NIĄ BYŁA. Wtedy miał to najwyraźniej miał to gdzieś, a kiedy po wszystkim Zuza odchodzi, to nagle mu zależy?
Dlaczego zrobiono z tych postaci takich hipokrytów?
Daj spokój... mieli serial o policjantach. Co prawda naiwny i przekłamany, ale zawsze. Co ich podkusiło pójść z nim w kierunku opery mydlanej pokroju "Mody na sukces"? Nie wiem, lecz ubolewam. Nie jestem fanem dram, zwłaszcza źle napisanych i nie pasujących do konwencji. A wątek Zuzy i Zapały spełnia oba kryteria.
Już pomijam, że serial policyjny potrzebuje romansów jak BMW kierunkowskazy, ale na litość, gorzej tego napisać się nie dało. Facet ma kochającą rodzinę i młodą żonę, która niedawno urodziła mu córkę i co? Ryzykuje to wszystko, bo e... woli blondynki? Chyba do tego to się sprowadza, bo Emilce niczego nie brakuje, a wręcz przeciwnie.
Ze strony Zuzy też nie halo. Niby była przeciwniczką romansów z żonatymi, ale już w drugi się wdaje, tym razem świadomie. I to z facetem dobrej znajomej z pracy. Czyli nie tylko podbiera jej chłopa, ale także wystawia na upokorzenie, bo cały komisariat wręcz huczy od plotek. Chyba ratować miał ją fakt, że w przeciwieństwie do kochanka ma moralniaka, ale nawet to musieli skopać. W jednym odcinku spławia Krzyśka, w drugim się z nim całuje, w trzecim czuje się z tym źle, w czwartym próbuje odpokutować oddając im mieszkanie by mogli poukładać sprawy, w piątym ląduje z nim w łóżku, w szóstym wracamy do moralniaka i koło się zamyka. Chyba sama nie umie zdecydować jak się z tym czuć, więc zachowuje się niczym Gowin. Sypia z żonatym, ale się z tego nie cieszy.
Jeszcze jest Zieliński, któremu była próbowała wcisnąć Tymka. Nawet sfałszowała test na ojcostwo, ja pieprzę. Swoją drogą on i Zatońska zawsze mi się mylą z Emilką i Zapałą. Bliźniaczo podobna para, według mnie błąd castingu...
A teraz Zuza(to raczej nie jest spoiler, bo pokazywali czego można się spodziewać w następnym sezonie) ma być z nim jeszcze w ciąży... Istna żenada...
Facet ma teraz troje dzieci, każde z inną kobietą. Nie zdziwiłabym się gdyby za chwilę uwikłał się w kolejny romans - tym razem z Matyldą!