Chodzi ci o Tier 15? http://31.media.tumblr.com/tumblr_m79qczP4WT1rxbp98o1_500.gif :PP Oby nie wybrał Ognistej, bo wtedy byłby już koniec serii... >.<

chodzi o globalne niespełnienie nabrzmiałego emocjami Fina - niechże mężnie opowie się jednoznacznie za którąś opcją (wszak nawet ogień nie strawi sagi, a przymiarki do konkubinatu nie zmienią wszak nam bohatera w pantoflarza - patrz przykład panny Jednorożek).

Gdyby się opowiedział tylko za jedną opcją, fanki nie miałyby czego shipować :P A poza tym - Finn jest jeszcze młody, dorasta i to nie czas, aby wybierał "tę jedyną, na całe życie".

przeciem, żem pisał iż jeno o "przymiarki do konkubinatu" mi chodzi, a takie "coś" trwać nie musi długo, ot byle niezdrowe napięcie opadło i heros znów głównie herosowaniem mógł się zająć.

hmmm... wczoraj w "chodź ze mną" Fin rzekł do samego siebie (kolejny raz) "zawsze chodziło o Marcelinę". to daje do myślenia.

ale o chciał iść z kimś na film nie na randkę mówił to Marcelinie

niemniej wypowiedział wiekopomną kwestię tonem, który wiele mówił... oczywiście w pamięci mamy "bazy" z ognistą (dosłownie) panną, niemniej można rzec, że brakowało ich spotkaniom "ognia".

nie wiem ale Fin mi nie pasuje do Marceliny są zupełnie różni
a może jetem zazdrosny o Marcelinę ;) ale taka wampirzyca podoba mi się bardziej niż te zimne piękności ze "Zmierzchu" (choć ciężko porównać film z kreskówką)

na pewno problemem w relacjach z Marceliną będzie jej tata, no i te niesmaczne metamorfozy, które niekiedy przechodzi.
co do Fina to należy pamiętać, że na marginesie zdarzeń wciąż tkwi niejaka Zuza (trochę przerośnięta, ale niektórzy takie przecież lubią).

Zuza mi się kojarzy z trollem- nie wiem czy to tylko rozmiary i słaba umiejętność mowy

może być jednak najbliższą mu genetycznie istotą w magicznej krainie, być może tkwiący w niej potencjał i możliwość prokreacji skłonią Fina do uderzenia w konkury

Balonowa to zimna, nadęta suka, ognista królewna to dziecko bez wyrazu, marcelina najlepsza opcja. Ale i tak najlepszy jest Jake, w odcinku, kiedy gra w zamek Kompi.

no tak tyle że jest o co najmniej 1000 lat starsza i jest wampirem poza tym jej obojętność na ludzki los kontrastuje z bohaterstwem Fina np. ona ścigała swojego ojca tylko po to żeby odzyskać gitarę a nie żeby ratować inne istoty

No to cynamonek. Albo taki romans - Beemo i Lodowy Król.

fuj jak oni niby mieliby... BŁE weź przestań stary

Przecież to Finn wymyślił ten romans z Beemo i Ice Kingiem. Było w tym odcinku z małymi ludzikami.

wiem ale to okropne

Trójkąt Abrakadaniel - KGK - Gęś Pęś - to jest okropne.

Balonowa jest na niego za stara. Jak wybierze wampirzycę to pewnie on sam stanie się krwiopijcą, zaś gdy pocałuje ognistą, to będzie tak ciepła atmosfera, że będzie po wszystkich.

Czyli pozostaje mu tasowanie się przy fotkach Jake'a.

ależ on już z ognistą się bratał, parzyło ale brnął przed siebie opatulony w izolację termiczną, więc temperatura na pewno nie jest tu przeszkodą.

Podobno Princess Bubblegum i Marceline miały być parą/być czymś więcej niż przyjaciółkami, jednak Cartoon Network się nie zgodzili i zagrożono, że skasują program. Dlatego też ograniczono się do podtekstów. Poza tym obie są za stare na Finna, Flame Princess jest dla niego lepszym wyborem wg mnie.

Był tylko jeden podtekst w odcinku "What was missing", Jednak twórcy w skutek kontrowersji tłumaczyli, że za bardzo dali się ponieść oczekiwaniom starszej widowni czy coś takiego.

W piątym sezonie jest sobie taki odcinek pt. "Sky Witch". Obejrzyj sobie np. na watchcartoononline.com Ten odcinek jest o wiele bardziej podtekstowy, niż "What was missing" ;D Do tego jeszcze niedawno był wyemitowany odcinek "Red Starved", w którym też był pewien bardzo wyraźny podtekst, co do związku Balonowej z Marceliną. Pozdrawiam! :3

podsumowanie
- Marcelina ciągnie bagaż bliskich relacji z Lodowym Królem z czasów gdy był Szymonem nie ma więc miejsca na emocjonalne wchłanianie Fina
- Balonowa to urzędniczka pochłonięta swą pracą nie ma więc miejsca na emocjonalne wchłanianie Fina.
- Zuza to wielka niewiadoma, która nie musi grzeszyć intelektem, a skoro tak to nie ma więc możliwości na emocjonalne wchłanianie Fina
- Księżniczka Ognia... no z nią się już migdalił więc należy uznać, że dzięki magii to ona przekłuje balon napięcia seksualnego tłamszącego serial.

Koniec.

Haha, "wchłanianie Finna"! Podoba mi się ten zwrot!

Btw. Zuza? Blee, przecież ona totalnie do Finna nie pasuje! Kto mógł w ogóle wpaść na pomysł, żeby myśleć o ich związku? To jak łączenie go ze Słoniczką! >.<
Ognista była dla Finna najlepsza. Niestety, teraz też jest zajęta, pewnie tak samo jak Balonowa, królowaniem w Królestwie Ognia po zdetronizowaniu ojca, więc dalsze losy relacji Finn-Król Ognia (sic!) uważam za mało rokujące.
Moim zdaniem pojawi się nowa kandydatka. Musimy tylko poczekać. I Finn musi przestać tęsknić za Ognistą :3

Słoniczka! Oczywiście! Przecie ona już Fina z miłość porwała i torturowała i całowała!

Fuuuuuuj!!
http://drawninandquartered.files.wordpress.com/2012/02/sexual-different-pages-yo ung-kid.jpg

Pies może z jednorożcem a człek nie może z słoniem? Odrzućmy uprzedzenia! Tak na marginesie; Zuza jednak bardziej pasuje niż Słoniczka - taka para herosów by powstała i oddała by nowej jakości serialowi:)

Oj tam, na szczęście (z tego, co pamiętam) Słoniczka ma już swojego adoratora - Pana Świnię, więc możemy porzucić spekulacje :P

Co do Zuzy - widziałam kiedyś na tumblr fanart Zuzy i Finna, o którym naprawdę chciałabym zapomnieć raz na zawsze... moje oczy wybuchły, do tej pory znajduję czasem kawałki pod meblami. Dość powiedzieć, że ten fanart był niecenzuralny. Dlatego może mam pewne uprzedzenie :P

A tak nawiasem mówiąc - jeśli mamy odrzucić uprzedzenia, to proponuję pairing Finna z Dżejkiem... O.O
...

a) Świnka to substytut Fina

b) Kilka dni temu oglądałem z dzieckiem "Zuza silna" (kolejny raz) i... obcisła kiecka, wyraźnie zarysowane kształty, promieniująca siła... a Finn jak to Finn; młodzieńcza delikatność i niewinność (skażona niemniej już wyraźną fascynacją płcią przeciwną) uzupełniona naiwnym poświęceniem i odwagą... składniki na wielki epos!

c) Nic z tego, Dżejk to konserwatysta.

"Obcinanie włosów" (który to już raz trafiamy z dzieckiem na ten odcinek?) - wyraźnie mówi "Finn ma branie"

niczego i nikogo nie wybierze. jeśli już będzie ktoś- to w ramach "fan service" będzie nowa postać. z reszta mr. Muto wypowiedzial sie gdziesz ostatnio ze i BB i M sa o jakies 985 lat za stare dla fina:P

nie on pierwszy czuje pociąg do starszych

Boziu, przeczytałam to całe i płacze.

bo za ostra konkurencja nie masz szans u Fina? ej, ej, nie wiadomo co komu pisane....

Fin jest zbyt szlachetny. Nie pasowalibysmy do siebie kompletnie :c juz dawno sie z tym pogodzilam.

po pierwsze przeciwieństwa się przyciągają, po drugie Fin bardzo często bywa egocentrycznym grubianinem, którego trudno posądzić o szlachetność.

Tak łatwo używa Pan słowa grubiański. A ja dziś bardziej logicznie nie odpowiem - mój mózg wyjechał na weekend ;d

Finowi również się to zdarza, a potem ściga go po wagonach tęczowego pociągu...

Przed chwilą oglądałem odcinek w, którym Finn chodził na randki z ognistą królewną.

09-11-2013 pisałem: "(...)oczywiście w pamięci mamy "bazy" z ognistą (dosłownie) panną, niemniej można rzec, że brakowało ich spotkaniom "ognia"."
z drugiej strony 24-11-2013 pisałem; "(...) Księżniczka Ognia... no z nią się już migdalił więc należy uznać, że dzięki magii to ona przekłuje balon napięcia seksualnego tłamszącego serial."

generalnie nie leży mi ta "ognista", jakaś feministka, albo inne licho...

Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że Finn stracił dziewictwo z KGK <3

Kochany mój człowieku, niektórzy (JA) chcą ZAPOMNIEĆ I WIERZYĆ ŻE TO NIGDY SIĘ NIE STAŁO LUB TWÓRCY WCALE NIE MIELI TEGO NA MYŚLI ALE ZNAJĄC TWÓRCÓW AT MOŻNA BYĆ PEWNYM ŻE WŁAŚNIE TO MIELI NA MYŚLI...
Idę się uspokoić...

Cóż... Pendleton już nieraz podkreślił, że u niego wszystko jest możliwe. Po wyżej wspomnianym odcinku do dziś czuje niesmak :(

Dzięki temu odcinkowi nie mogę patrzeć na Finna oraz LSP, co więcej, Lumpy Space Princess szczerze znielubiłam..

Aczkolwiek najnowszy odcinek jest bardzo blisko tego aby pobić okropność "Breezy".

Taaak... Narodziny Jake'a były niesamowite. Ciekawe czemu nie słyszeliśmy wcześniej o jego "bracie"?

Jednak słyszeliśmy o nim. Nie było pytania.

Aczkolwiek co do "narodzin" zgadzam się: niesamowite w swojej schizowości..
Brr, do teraz mnie trzęsie

że jak? kiedy? dlaczego?