''Dino Thunder'' to bardzo przemyślana i świetnie zrealizowana seria Power Rangers. Nie chce sie jakoś długo rozpisywac, więc krótko.
- mało bohaterów (tylko trzech podstawowych Rangersów), za to każdy z nich został odpowiednio rozwinięty i zapada w pamięć, ma jakiś charakter
- Tommy Oliver powraca, tym razem jako mentor i jest absolutnie rewelacyjny (cały odcinek bodajże 4-ty czy 5-ty to jeden wielki hołd dla tej postaci)
- antagoniści są świetni - Mesogog (w niektórych scenach nagrywany w półcieniach jak z horroru), Elsa i Zeltrax! Nawet Tyranodroni są trochę straszni.
Ogólnie to widac, że serię tworzyli ludzie będący fanami uniwersum.