Bardzo podobał mi się wątek Adolfo i Cataliny. Ryczałam jak bóbr kiedy zrozumiał, że ona była jego prawdziwą miłością i po części cieszył się, że niebawem do niej dołączy. A potem to już całkiem nie mogłam się opanować, kiedy ona na niego czekała w niebie. To było przepiękne.