Zgadzam się. Uwielbiam prawo Agaty, jak dla mnie to najlepszy polski serial! Mogliby dawać po 2 odcinki :D
Magdę M, oglądałam i rzeczywiście było za dużo Magdy i Piotra, czułam się jakbym oglądała taki serial typowo obyczajowy a te różne sprawy sądowe to tylko dodatek, a powinno być na odwrót. Dlatego tak bardzo spodobał mi się serial prawo Agaty.
Serial dobry, miło się go ogląda, nie ma w nim przesady, czysty konkret. Wreszcie coś dobijającego do standardów zachodu.
O Lichocie to już od wieków mówiłam, że byłby genialnym amantem. nie przeliczyłam się ani trochę, jest genialny
Będę tu najwyraźniej wyjątkiem, ale wg mnie "Prawo" do pięt nie dorasta "Magdzie M.". Słabsza gra aktorska, szczególnie postaci epizodycznych, średnie dialogi, do tego pełno oklepanych motywów kopiowanych żywcem z amerykańskich produkcji romantycznych. Sprawy sądowe tez były w "Madzi" ciekawsze i stwarzające większe wrażenie prawdopodobieństwa. W "Magdzie M." była taka lekkość i pogoda ducha - przynajmniej w początkowych sezonach, później popłynęli. Mam wrażenie, ze "Prawo" chciało by czymś poważniejszym i dramatyczniejszym, ale to się nie udało, bo serial ma słabych i nieoryginalnych scenarzystów.
Twoja opinia dowodzi, że o gustach się nie dyskutuje, a ludzie pięknie się pod tym względem różnią :)
Osobiście, o wiele bardziej podoba mi się Prawo Agaty; do Magdy M nie mogłam się przekonać, chociaż nie uważam tego serialu za zły, po prostu mnie nie wciągnął i nie przypadł mi do gustu.
Prawo Agaty, chociaż arcydziełom nie jest, ma ten ogromny plus, że pokazuje bardziej "przyziemne", codzienne sprawy sądowe, ale robi to na tyle dobrze, że przyciąga uwagę.
Konkretny, a jednocześnie łatwy i przyjemny w odbiorze serial, acz nie wolny od refleksji i szczypty goryczy. Ode mnie ma mocne osiem