Fajnie że nie wyjaśniają niczego w kwestii Adele :/ Od początku to ignorowanie finałów poprzednich sezonów i zaczynanie nowych nawet o kilka lat później było irytujące, ale tym razem już naprawdę przesadzili.

Zostały mi 3 odcinki i jakoś nie wygląda na to żeby miało się wyjaśnić, co się z nią stało. Nie było nawet powiedziane czy umarła, tylko ta nowa-jak-jej-tam w rozmowie z Thomasem powiedziała, że podczas jego ostatniej akcji członkini zespołu została ranna. I koniec, a wszyscy wrócili do pracy jakby nigdy nic, łącznie z Rocherem który przecież się w niej kochał od tylu sezonów. W poprzednim sezonie było powiedziane, że przez tych 5 lat które spędzili z dala od siebie on wciąż za nią tęsknił, ona rzuciła życie które budowała przez tych 5 lat po dwóch spędzonych w jego towarzystwie dniach, ale teraz najwyraźniej nie zasługuje nawet na wzmiankę.

Pomijam, że kolejna postrzelona profilerka jest już kompletnie niewiarygodna - jedna była w porządku, druga była już nieco naciągana, ale trzecia, poważnie? Za każdym razem na to stanowisko przyjmują tylko żeńskich psychologów z problemami i kompletnym brakiem szacunku do zasad?

Serial na początku był naprawdę niezły, ale od dobrych kilku sezonów zrobił się szalenie męczący.

jest pokazane na końcu odcinka jak kąpie się w morzu i odjeżdża z dzieckiem czarnym samochodem w stron słońca to chyba wyjaśnia:) żę porzuca dotychczasowe życie i wyjeżdża:)

Czy wiesz może jak sie nazywa aktorka ,która gra Elizę?