Na razie na forum widzę mnóstwo tematów o kolorowych aktorach, a niewiele mówiących o samym serialu. Nie uważam, że obsadzenie ciemnoskórych aktorów w historii rozgrywającej się w średniowieczu było dobrym pomysłem, lecz nie jest to powód by konsekwentnie dawać mu jedynki ;) Serial pokazuje nam kolejną wersję legendy, którą znamy już tak dobrze, a jednak robi to świeżo i z pomysłem. Widzę tu wiele ciekawych wątków, które chciałbym śledzić w przyszłości, a także inicjatywę, która utwierdza mnie w przekonaniu, że nie jest to kolejny "skok na kasę". Podoba mi się także powolne odkrywanie bohaterów, których jak się później okazuje, dobrze już znamy. Aktorsko jest raczej przeciętnie, lecz są tu osoby, które wybijają się poza tą smutną szarość i mętność. Gustaf Skarsgård w roli doświadczonego życiem i nierzadko pijanego Merlina wypada świetnie! Lily Newmark obsadzona jako chłopka Pym perfekcyjnie zagrała wątek komediowy, który z początku skazałem na straszliwą porażkę. Jest tu także młody talent, czyli Billy Jenkins grający Wiewiórka i robiący to bardzo dobrze. Niestety nie można tego samego powiedzieć o Katherine Langford, odtwórczyni głównej roli. Szczerze, to nawet ciężko stwierdzić co tu nie gra...ale coś na pewno. Trudno przez to nabrać sympatii do Nimue. Mam nadzieję, że w następnym sezonie, jeśli ten powstanie, dziewczyna odnajdzie się lepiej w tej roli. A teraz największy plus tego serialu, sprawiający, że nie mogłem się od niego oderwać. Wszelkie lokacje i miejsca akcji są PIĘKNE. Są przygotowane zresztą bardzo szczegółowo, naprawdę ciężko oderwać wzrok od ekranu. Nie zostaje nic, tylko chłonąć niesamowitą atmosferę, którą tworzą. Naprawdę dobrze wprowadzają nas w świat przedstawiony, wręcz sprawiają, że nie chcemy go opuścić. Z tą ogromną zaletą wiąże się niestety równie wielka wada, a mianowicie praca kamery, do bólu przeciętna. A szkoda, bo wiele można by tu podziałać. Jako ostatni punkt chciałbym tu wspomnieć animowane przejścia między scenami. Jest to bardzo ciekawy pomysł, nadaje historii takiej wręcz teatralności.
Podsumowując, serial bez wątpienia ma swoje słabe strony, lecz będę go bronił, ponieważ ma pomysł na siebie i doskonale pokazał to w 1 sezonie. Z przyjemnością będę śledził jego losy.

Ps: jeśli przestaniecie się tak denerwować kolorami skóry, będzie się wam dużo przyjemniej oglądać produkcje ;) takie już są czasy, nic nie poradzicie