Przeklęta
powrót do forum 1 sezonu




bardzo dobry serial fantasy i jednocześnie retelling legend arturiańskich. intrygujący, zaskakująco brutalny i mroczny , świetnie zrealizowany. przede wszystkim, prym wiodą silne i niebezpieczne kobiety: nie tylko Nimue ale też jej matka Lenore, Morgana, Kaze, Lady Lunete (tj. królowa regentka), The Red Spear, Iris...
moją ulubioną postacią ze wszystkich zdecydowanie jest Pym orazMerlin. w ogóle nigdy wcześniej nie widziałaś żadnej produkcji z Gustavem Skarsgårdem. kolejny dowód, że charyzmę i talent ta rodzina ma po prostu w genach. innym ogromnym plusem jak dla mnie jest postać głównego antagonisty czyli Ojca Carden'a. głosu Petera Mullana mogłabm słuchać bez końca. sezon pierwszy kończy się takim cliffhangerem i ogółem pojawiają się takie wątki że aż się prosi o kontynuację. osobiście przede wszystkim liczę na rozwinięcie wątku najbardziej intrygującej postaci tj. Płaczącego Mnicha.




oczywiście serial nie zostanie sprawiedliwie oceniony a to dzięki rasistowskim oszołomom którzy ocenili już serial w momencie gdy dowiedzieli się, że Artura gra czarny aktor. najlepiej jest wtedy kiedy ww oglądają fragment odcinka żeby wiedzieć czego się jeszcze ewentualnie przyczepić żeby nie było, że chodzi o ich rasizm, chociaż wiadomo doskonale jak jest naprawdę.



to naprawdę żenujące kiedy okazuje się, że tak dużo osób nie potrafi odróżnić faktów historycznych od fikcji i legend. nie zliczę ile razy spotkałam się z żenującą "argumentacją" / " logiką" pod tytułem "niech nakręcą teraz film z białym Martinem Lutherem Kingiem / Muhammadem Alim / Malcolmem X" (zawsze są te 3 nazwiska bo innych już nie sposób podać ;))". ręce opadają gdy trzeba tłumaczyć, że przecież to są postacie historyczne.


śmieszy mnie też narzekanie, że twórcy serialu nie oddali klimatu legend arturiańskich. oczywiście, że nie oddali klimatu legend arturiańskich. w końcu serial jest oparty na książce pod tym samym tytułem.





podobna sprawa ma się z serialem "The Great" z Elle Fannigan i Nicholasem Houltem: serial jest satyrą , bazuje na książce wydanej ponad dekadę temu przez tego samego gościa który stworzył serial a i tak wystarczyła co poniektórym ludziom obecność czarnych aktorów w tym serialu żeby już nic więcej nie docierało i żeby później drzeć ryja o "niezgodność historyczną" i "poprawność polityczną".


jak widać rasizm zawsze był, jest i będzie domeną ludzi głupich i ograniczonych...