Pierwsze i jedyne moje jak dotąd, bliskie spotkanie z wesołym diabłem miało miejsce w lutym ’89. Wtedy to Telewizja Polska wyświetlała ów serial w ramach popołudniowego Kina Teleferii. Pamiętne ferie zimowe, rano „Teleferie na Pilsku”, tuż po nich „Tajemnica Wygasłych Wulkanów” a po Teleexpressie serial o wesołym diable. Może byłem już za stary (miałem prawie 11 lat) i dlatego niniejszy serial nie robił na mnie wrażenia. Pamiętam za to, że co bardziej wrażliwi mieli (podobno?) koszmary po porannych emisjach wspomnianego tutaj wspaniałego nowozelandzkiego serialu...
Tak. To w ferie zimowe '89 pokazywali. I wlasciewie glownie pamietam, że bardzo slaby byl to serial.