Szczerze przyznam, że spodziewałem się czegoś znacznie gorszego (szczególnie po rozczarowaniu
Naznaczonym).
A i na serial nie można patrzeć jak na polski „Słoneczny patrol”, gdyż jest on skierowany do innego widza.
Tutaj celem jest dziecko w wieku ok. 12-15 lat.
Nic więc dziwnego, że postacie nie mają głębi, bo nie o to tutaj chodzi. Chodzi o to, by zachęcić do
ratownictwa (za co duży plus) i by wbić do głowy numer WOPRu (który w jednym odcinku pojawia się
przynajmniej 5 razy- za co też plus).
Kolejną pozytywną cechą jest to, że nie mamy tutaj dyżurnej serialowej obsady, ( na czym ucierpiał, moim
zdaniem, Czas Honoru), tylko nowe twarze, którym może trochę brakuje, ale i tak w porównaniu choćby z
wspomnianym W-11 spisują się nadzwyczaj dobrze, przez co serial dobrze się ogląda.
Podsumowując: Duży krok na przód w TVP (jeśli chodzi o seriale dla młodego widza), 7/10
A co do pomyłek, to pomyślcie jak lekarze zwijają się ze śmiechu oglądając dr. Housa, a matematycy Numb3rs
:)
Mamy postęp - we wczorajszym odcinku nie zauważyłam błędów. Może dlatego, że i reanimacyjnych akcji nie było za wiele;)
Co do postaci - według mnie ciekawie i fajnie grają w tym serialu jedynie Anna Czartoryska, Sonia Bohosiewicz i Pan Marek Bukowski (swoją drogą najprzystojnieszy aktor obok Kordka) - jak do tej pory.