Tak powinien wyglądać, bardziej wiarygodny i aktualny scenariusz :
- Agent Mary, jako biały, heteroseksualny mężczyzna, nie spełnia kryteriów różnorodności i określonych norm parytetowych. Mimo długoletniego doświadczenia i licznych zasług, zostaje zdegradowany a jego miejsce zajmują mniej doświadczeni agenci z grupy kobiet, Afroamerykanów i społeczności LGBTQ+. Tym samym, agencja piecze dwie pieczenie na jednym ogniu, wypełniając normy różnorodności i parytetów.
To scenariusz, bardziej odpowiadający rzeczywistości. Takie przypadki, są faktem i niestety mają miejsce coraz częściej na zachodzie. Jednym słowem, preferencje wygrywają z kompetencjami. Płeć, rasa i orientacja seksualna stają się ważniejsze od osiągnięć i doświadczenia zawodowego. I tu mamy wiele przykładów. I tak np. dwa z brzegu:
- Największa brytyjska stacja BBC, prowadziła rekrutację nowych pracowników i aby dostać tam posade, trzeba było spełnić przynajmniej jeden z trzech warunków. 1. Nie możesz być biały. 2. Nie możesz być heteroseksualny. 3. Nie możesz byc facetem.
- Przypadek Davida Duvalla, który przez kilka lat był wiceprezesem dużej firmy, do spraw marketingu i komunikacji. Jako biały heteroseksualny mężczyzna, nie spełniał kryteriów różnorodności. A firma w ramach jej promowania na stanowiskach kierowniczych, postanowiła go zwolnić i zastąpić dwiema mniej doświadczonymi osobami. Dwiema kobietami, białą i czekoladową ;) Facet się wkurzył i zgłosił sprawę do sądu. Udało mu się udowodnić, że jego rasa i płeć, były głównym kryterium, motywującym firmę do zwolnienia go z pracy i wygrał odszkodowanie w wysokości...10 milionów dolarów.
https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-usa-pracownik-zwolniony-za-bycie-bi alym-mezczyzna-wywalczyl-,nId,5612423
Bajeczka Netlixa swoje, a rzeczywistość swoje XD