No i o co tyle bicie piany? Q-Force jest animacją z elementami komedii, przeznaczoną głównie dla widzów nieheteronormatywnych. Pełno w nim scenek oraz środowiskowego slangu, które będą dla jednych niezrozumiałe, dla drugich utrwalaniem stereotypów. Tymczasem producenci postanowili przedstawić temat z przymrużeniem oka, z właściwym dystansem i w zabawnej formie. Bez żadnej spiny i może w tym niektórzy upatrują problem? Jeden z bohaterów, homofob wysłany przez organizację celem nadzorowania ekipy Q, przechodzi ewolucję od drwiń, kpin i homofobicznych zaczepek do coraz bardziej przyjaznego traktowania osób LGBT. Być może to jest to "zagrożenie", które upatrują szczególnie ci, którzy tej produkcji wystawili najniższe noty? A przecież produkcyjnie jest to udana animacja. Waham się między 7 i 8. Mam nadzieję, że zrobią kolejny sezon.