PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=842583}

Ród smoka

House of the Dragon
2022 -
7,5 64 tys. ocen
7,5 10 1 64360
7,4 45 krytyków
Ród smoka
powrót do forum serialu Ród smoka

UWAGA ! SPOJLERY Z FINAŁU I SEZONU HOTD.

Czyli historia jednego małżeńskiego podduszenia przy kominku.

To znaczy, ja w pełni rozumiem wściekłość i rozpacz Daemona. To że w tym jednym dniu spadło na niego, i jego rodzinę tyle tragedii i osobistych nieszczęść... Że wszelkie granice Smoczego Księcia, i jego i tak bardzo dużej wytrzymałości; zostały przekroczone...

Ukochany brat Daemona nie żyje. Prawdopodobnie podtruwany latami przez ptaszki Hightowera.
Zieloni bezczelnie ukradli jego żonie Koronę.
Babcia Laeny&Rhaeny przychodzi i obwieszcza im że jest wojna, a ona nie spaliła Otta Hightowera/zdrajcę narodów/Vladimira Westeros, bo to "nie jej sprawa"...
Szokujące wieści słyszane z ust Rhaenys doprowadziły do tego że jego żona poroniła.
Dziecko urodziło się martwe, w dodatku z potwornymi wadami.
Stracili Visenyę, córeczkę o której Daemon tak bardzo marzył żeby mieć z Rhaenyrą.
Tak bardzo się cieszył, że ona jest, że może ofiarować jej Smocze jajko, które dla niej zdobył.
A w jednej chwili upragnionego dziecka nie ma.
Daemon już jest na skraju wytrzymałości.
Niestety w serialu pokazali tylko króciutkie ujęcie gdzie Książę idzie na plażę sam, i podpierając się Mroczną Siostrą upada z rozpaczy na kolana.
(Po co wycięli tą długą sekwencje której kadry tak od dawna latają po internecie, to też nie wiem.)
Teraz jeszcze Książę otwiera drzwi, a tam fałszywa morda Saurona Westeros, Otta.
:/
Tyle razy mógł zrobić z tym gościem porządek. Mógł zapobiec wojnie którą zaraz Hightower rozpęta, a tego nie zrobił...Daemon jest najbardziej wściekły na samego siebie. Bo posłuchał swej, - w tamtym momencie na moście - nieskończenie naiwnej żony, Królowej. A Rhaenyra jest tam jak typowe sweet summer child...Jak dziecko, które wpuszcza do domu bezwzględnego mordercę, zdrajcę narodów; bo ten miły starszy pan pokazał jej ładny obrazek. On nie może mieć złych zamiarów, prawda?
PRAWDA???
Daemon się jej posłuchał. Nie zrobił nic. Nawet nie uwięził Otto Hightowera, który robił za posła.
Zagrał według zasad, na życzenie żony, choć świerzbiły go ręce...
To koszmarny błąd, za który wszyscy zapłacą potwornie wysoką cenę.
Właśnie stracili kolejne Dziecko, swego syna Lucerysa, który został zabity.
Choć był posłem.
Aemond tego nie uszanował i zabił kuzyna.
Daemon wiedział, przeczuwał że tak będzie; i jest wściekły że na to pozwolił. Że nie walnął w stół i nie obronił rodziny po swojemu.
Rhaenyra, kompletnie zielona w sprawach wojny, żyjąca od wielu lat w spokoju, miłości i dobrobycie; nie ma zielonego pojęcia do czego zdolny jest prawdziwy wróg. Do czego zdolny jest O.H. Ona wojnę zna z książek i opowiadań. Ona tu zastosowała wojenny womansplaining, i próbuje tłumaczyć Daemonowi, który na wojnie zęby zjadł; jak należy się bronić przed śmiertelnie niebezpiecznym agresorem...
Zrobiła po swojemu.
Puściła Otto wolno, bo stary pokazał jej obrazek od Alicji.
Posłuchała swoich, wychowanych w pokoju i bezpieczeństwie dzieci; które tak jak ona nigdy nie zaznały okrucieństwa wroga czy wojny. Dzieci które są nieskończenie naiwne.
Rhaenyra nie posłuchała męża, który naiwności w tych sprawach pozbył się lata temu; a skutki będą absolutnie tragiczne i opłakane, z czego Daemon doskonale zdaje sobie sprawę...
Ja rozumiem że czegoś takiego nie idzie wytrzymać.
Ja rozumiem ze nieskończona naiwność Rhaenyry pomoże Zielonym w zamordowaniu Lucerysa.
Że Daemon nie może znieść tego, że naiwna żona daje się tak łatwo nabrać na fałszywe słodkie słówka tego potwora Hightowera. I na obrazek od Alicji. Że trafił go szlag.
Nie wytrzymuje śmierci ukochanego brata Viserysa, śmierci wymarzonej córeczki Visenyi. Nie wytrzymuje kradzieży Tronu należącego do ukochanej żony.
Nie wytrzymuje nieskończonej naiwności Rhaenyry, która swoimi bezmyślnymi działaniami może ich wszystkich niechcący zabić.
Niemniej, fizyczny atak na Rhaenyrę...Nie powinien mieć miejsca.
Ta scena, imo - to przesada.
Daemon w książkach nigdy nie użył przemocy fizycznej na żadnej ze swych żon!!!
Serialowy Daemon zaś wylatuje z podduszeniem. RENI. NOSZ KUFFA MAĆ!!!@@
FACEPALM MIĘDZYGWIEZDNY.
Widać tu rączki/podszepty jego namiętnych antyfanek...Te fanfiki o Danonku jako domowym przemocowcu powinnyście trzymać schowane GŁĘBOKO w szufladzie, drogie panie!@
Ta scena przy kominku miałaby o wiele więcej sensu, gdyby Daemon nie wiem, złapał Rhaenyrę za ramiona i nią potrząsnął, z tekstem w stylu:
`Dziewczyno, czemu nie pozwalasz mi bronić naszej rodziny po mojemu? Czemu robisz co w twojej mocy by ułatwić Ottu zamordowanie Ciebie, naszych dzieci, mnie i każdego kto Cię popiera? Nie bądź naiwna! Obudź się, zanim będzie za późno!!!`
To by miało o wiele większy sens.
Bo teraz ćwierć internetu znienawidziła Księcia Łotrzyka, albo odwrócili się od Daemyry; bo im się zdaje że Daemon próbował przy tym kominku po prostu zamordować Rhaenyrę...:((
FACEPALM STULECIA.

ocenił(a) serial na 8
WhiteDemon

Zgadzam się. Też uważam, że Rhaenyra była naiwna sądząc że oferta Ottona jest szczera. Przyjęcie tych warunków to wyrok śmierci dla ich rodziny, najprawdopodobniej także dla Rhaenys, córek Daemona i Laeny, a nawet Corlysa. Według mnie do Końca Burzy powinna polecieć Rhaenys. Mimo swojej głupoty Borros raczej by jej nie podskakiwał, sam Aemond też raczej ograniczyłby się do kilku komentarzy. Lucerys powinien zostać w domu i patrolować na smoki tereny wokół Smoczej Skały, tak jak proponował Daemon. Nie mam pojęcia jakie relacje miał Daemon z Lucerysem, ale odniosłam wrażenie że Jaecerys niespecjalnie go lubi. I nie podoba mi się, że z Daemona robią większego łotra niż jest, a wybielają Alicent i Aemonda.
Poza tym bardzo podoba mi się Twój styl pisania komentarzy

ocenił(a) serial na 10
annonimus_filmweb

Miło mi bardzo że Ci się dobrze czytało. :)))