Ten cały Ród Smoka to nie jest adaptacja książki. To jej streszczenie, opowiastka.
W zasadzie przez całe 5 odcinków nie mięliśmy żadnej konkretnej akcji, żadnych wątków fabularnych którym można by kibicować, tylko wstęp dotyczący tylko jednego wątku, naprędce i powierzchniowo zahaczone kolejne postacie i migawki z jakiś ważniejszych wydarzeń. Nawet jeden wątek nazwijmy to poboczny który miał potencjał (walka o stopnie) został zredukowany do sceny Rambo. Bo streszczenie musi iść dalej.
Taki to charakter tego serialu czyli długie wprowadzenie dotyczące tylko jednego wątku gdzie nawet do niektórych aktorów nie da sie przyzwyczaić bo lata biegną jak szalone i już w 5 i 6 odcinku są zastępowani przez innych.
Zaczynam powoli twierdzić ze ten serial to pomyłka a sam materiał nie nadawał się na ekranizację dla szerszej publiczności. Co najwyżej dla fanów książek, którzy mogą się ekscytować co zostało wiernie odwzorowane a co bardziej lub mniej odbiega od pierwowzoru.