Przyzwoity serial ale w porownaniu do GoT (pierwszych sezonow) niestety wypada zaledwie zadawalająco. Praca kamery gorsza, sceny i budowanie napięcia rowniez. Dialogi w grze o tron były tak gęste że dało się je kroić nożem a tutaj sa... hm coz jakie sa. Każda z postaci tam była unikalna i zapadająca w pamięć. Aktorzy dobrani bardzo dobrze tutaj akurat w odbiorze nie przeszkadza mi oslawiony juz "murzyn z dredami" (coscie sie go tam uczepili ? ) .
Podsumowujac : bede czekała na kolejne odcinki ale juz nie z wypiekami tak jak to bywalo przy grze o tron :)
Jak oglądałem "turniej rycerski" przypomniał mi się Henryk VIII który za młodu walczył anonimowo na turniejach rycerskich i raz dostał buzdyganem w twarz, tak że obawiano się jego śmierci. Tutaj królewski brat walczy bez przyłbicy aby konkurenci bali się go walnąć to miejsce. W sumie konflikt popychający fabułę budowany jest na siłę za pomocą płaskich intryg. Do tego wkurzająca kamera, w pomieszczeniach cały czas niedoświetlona.
Naprawdę po jednym odcinku jesteś w stanie napisać taką ocenę ? Podziwiam, naprawdę.
A więc ja porównam pierwszy odcinek "Rodu Smoka" do "Winter is coming" i powiem, że te odcinki dzieli przepaść. Tam od razu było czuć tę magię, zapowiedź fascynującej, epickiej przygody, to coś, co sprawiało, że od razu chcesz sięgnąć po książkę. Bohaterowie byli ciekawi i różnorodni, niepokój wisiał w powietrzu, a cliffhanger z wyrzuceniem Brana przez Jaimiego kupił mnie już całkowicie. Tu tego nie ma. Jest sztywno, płasko, zbyt sterylnie i chyba jednak na siłę. Nie żebym się nudził, ale to jakieś wielce porywające kino nie jest. Myślę też, że widzowie i fani GOT lepiej odnaleźliby się w spin-offie / prequelu poświęconym rebelii Roberta. Nowa, wielowątkowa intryga ze znanymi postaciami. Ale pewnie to jeszcze przed nami.
Dla kogoś, kto nie był czytelnikiem powieści Martina, "Winter is coming" było pierwszym spotkaniem ze światem Westeros oraz tajemnicą Innych, na której wyjaśnienie przyszło czekać kilka lat. "Ród smoka" nie uchroni się przed porównaniami do GoT. Nie wiem, co miałoby się wydarzyć, aby już pierwszym odcinkiem wzbudził podziw. Moim zdaniem jak na zawiązanie konfliktu o tron, odcinek wypadł całkiem przyzwoicie.
Daleki jestem od oceniania przed obejrzeniem całego sezonu. No chyba, że jak czasem się zdarza, kończę spotkanie z serialem po 1-2 odcinkach. Tyle, że wtedy nie oceniam, jedynie marudzę. W przypadku "Rodu smoka", gdyby to był zupełnie nowy serial, a nie związany z GoT, to powiedziałbym, że wzbudził moje zainteresowanie i zamierzam go dalej oglądać.
Tutaj zwykle za negatywne ocenianie po 1 odc ganią ci, którzy po 1odc ocenili pozytywnie i już wysoką punktacje wystawili :>
Nie nazwałbym Rebeli Roberta wielowątkową. Ludzie myślą, ze tam się działo niewiaomo co, bo były lubiane postacie z pierwszego sezonu :)
Działo się, działo. Wziąć do kupy to, co miało miejsce na poziomie politycznym, militarnym i rodzinno - uczuciowym, i mamy właściwie samograj.
A ja się zgadzam. W GoT w 1 odcinku działo się wiele. Wiele ciekawych postaci, kilka wątków. Napięta atmosfera. Fajne dialogi.
Tu było miałko. Wątek jest jeden. Kto zdobędzie tron. Pretendentów jest dwóch. Nic więcej się nie dzieje.
Turniej mnie zanudził. Efektów jakichś wybitnych nie widziałam. Postacie są nijakie.
W GoT nawet dzieciaki były ciekawe. Weszła królowa i scena była jej. Z konia zsiadł Jamie i jednym spojrzeniem przejmował akcję.
A tu nic. Siódma woda po GoT. Popłuczyny.
@KROPKA Guzik się działo. To było z 12 lat temu a we wspomnieniach wszystko jest piękne i kolorowe. Pierwszy odcinek zachęcał do poznawania tej historii ale nic szczególnego nie zwiastowało że to będzie jakiś super serial. Ot kolejny jakich wiele. Najlepsza scena chyba na końcu kiedy pojawili się Ci obcy zmierzający w stronę Muru i tyle. Później przez cały sezon nawet nie było jednej sceny z nimi.
Dokładnie. Ludzie sobie sami wkręcają że niby GoT od pierwszej sceny był WoooooW! Założę się, że jakby nie mieli do czego porównać, a Ród Smoka wyszedłby pierwszy to by płakali z zachwytu...No ale zadziałał sławetny syndrom "kiedyś to było", i się zaczęło stanie okoniem dla zasady. A, i bo jeden aktor co w książkach był bladolicy, tu jest ciemnoskóry i to jest tragedia życiowa dla niektórych xd. Kij że aktor wyśmienity, dla niektórych to nieistotne, bo lubią pojęczeć że POPŁAWNOŚ POLITYCNO. Rozumiałabym sapy, jakby aktor grał kiepsko, ale tak nie jest. Szkoda, bo osoby nie znające serialu wpadną na FW poczytają jęki, i automatycznie też się nastawią na nie. A Ród Smoka naprawdę daje radę. Nie wiem o co ludziom chodzi...Może jak dadzą częściej wincyj krwawej jatki w stylu GoT (a jest) scen jak z pornola ( była), więcej przekleństw, (są ale może jeszcze za mało żeby nazwać postaciami soczystymi^^) to bardziej im się spodoba?
Oglądałam GOT po raz pierwszy właśnie teraz przed Rodem Smoka i stety, niestety od pierwszego odcinka robi się ciekawe. Tutaj obejrzałam trzy i jeszcze tak naprawdę nic się nie wydarzyło, a te pół roczne, 3 letnie przeskoki zawiewają nudą.
Mnie GoT od 3ego odcinka wciągnął. 3 razy zaczynałam serial. Oprócz Aryi albo mnie denerwowały postacie albo nic nie robiły.
Mija czas a tu i Tyrion, Jaime, a nawet Sansa są ciekawymi postaciami, które lubię oglądać.
Różnica była taka, że w GoT było o wiele więcej postaci, przez co początek, poznawanie ich trwało dłużej.
W HoD jest mniej postaci, ale i trwać serial będzie krócej. + zapewne w miarę trwania pojawią się nowe.
W punkt! W pełni się zgadzam, czuję dokładnie tak samo. W GoT można było poczuć prawdziwą nienawiść do wielu postaci. Tutaj jedynie Dademon i młoda Rhaenyra są w porządku jeśli chodzi o poziom gry. Reszta to jakieś mydło. Brakuje dramatyzmu. Koło GoT to nawet nie stało.
Na dodatek zmienili aktorke (aktora) tylko po to zeby byc poprawnym politycznie? I jeszcze teksty aktorki/aktora w jednym z wywiadów, że to co ją interesuje w postaci którą odgrywa to to, że od niej również otoczenie oczekuje że będzie kimś innym!
Na litość już wszędzie musi być wątek lgbt/trans i takie tam. Chyba tylko po to wsadzili tam tą aktorkę, a na początek dali młodszą bo by jej tak dobrze nie odmłodzili.
Zgodzę się, że serial bardzo dobry, ale jednak do gry o tron(arcydzieło, jak dla mnie), to się trochę nie równa. Jednak, to dopiero pierwszy sezon, to nie mogą szaleć z akcją .. no i jest niedosyt, bo człowiek by od razu machnął kolejny i kolejny sezon. Trochę mi się nie podobało, że cała akcja filmu, to praktycznie 1 lokalizacja.