Film o spacerowiczach, którzy rozmawiają o niczym. Po 1 odcinku miałem jakąś nadzieję i wystawiłem ocenę 6. Po 2 kompletna załamka. No i uznałem, że trzeba obniżyć ocenę. Film jest absolutną klapą. Raczej już tego czegoś nie będę oglądał.
Ciekawe spostrzeżenie. Wydaje mi się, że przesiąknąłeś netflixowymi papkami z akcją co 10 sekund i padaką na ekranie. Każdy oglądający z uwagą zauważył, że odcinki służą poznaniu bohaterów, ich szarych odcieni, tego, że nie mają tylko jednego celu, poznajemy ich pragnienia i uczucia, których zrozumienie będzie potrzebne, żeby jak najwięcej wychwycać podczas intryg i bitew. Tempo serialu jest wolne, ale dużo się dowiadujemy, nie wiem, dlaczego dla filmwebowców jest to tak duży problem.
Wspomnianą papką nie przesiąknąłem bo z tej platformy nie korzystam. Twoje uwagi są istotne owszem. Wprowadzenie jednak nie musi być nudne i byle jakie. A ja tak to postrzegam. Pozwól więc, że pozostanę przy swoim osądzie, gdyż ten film nic a nic mnie nie zainteresował.
Hmm. Ot odkrycie. Toż to szok. Serial nie jest filmem. Nagroda Nobla monita gwarantowana.
Istnieje pojecie film pelnometrazowy i seria telewizyjna. Tego nie wiesz, a do nobla nominacje dajesz? No widocznie dla ciebie odkrycie, dziekuje ze moge uswiadomic :)
Tak istnieją takie pojęcia i mój drogi adwersarzu jedno i drugie oznacza film. Jak kupisz chleb i go pokroisz na kromki to już nie jest to chleb? Czy chleb w kawałkach "czytaj odcinkach" A gdyby to było mało, to Słownik Języka Polskiego PWN tak to objaśnia. Cytuję - "serial cykl filmów telewizyjnych, związanych wspólnymi postaciami, charakterem akcji lub wspólnym tematem" Więc Ród smoka jest filmem tylko pokazywanym po "kawałku". I twoje mądrości są tylko zwykłą złośliwością bo ktoś uważa inaczej jak ty. Bo tobie się to filmidełko podoba. MNIE NIE!
Wyglądasz mi na miłośnika wiedźmina i ceni wojowniczej księżniczki. Oraz starego Murana. Z ludźmi tego kalibru nie ma co dyskutować. Arewła
ciekawe, po czym wnosisz? czy tak po prostu chciałeś zabłysnąć? xD
Bo uwaga, że wyglądam na fana Wiedźmina, bo uważam, że dialogi mające na celu budowanie motywacji i charakterów postaci są czymś, co zdecydowanie pozwala czerpać z serialu jak najwięcej, ale co ty możesz wiedzieć
Sam się zastanawiam czy dalej to oglądać, 1-wszy odcinek może nie był jakiś rewelacyjny ale jeszcze dało się to jakoś oglądać i dawało nadzieje na ciekawy serial ale drugi odcinek fatalny, kompletnie nic sie nie dzieje, pier...... o dupie marynie, bohaterowie w większości nijacy, szczerze mówiąć na razie oglądanie tego serialu to męka, dwa razy nie mam ochoty oglądać tego samego do tego na dużo niższym poziomie...
oglądaj bo w 3 będzie bitwa i nareszcie zacznie może się dla ciebie coś dziać :D
GoT też się rozkręcało bardzo powoli, a nudą nie wiało ani troche. Ciężko żeby w 2 początkowych odcinkach wytoczyć ciężkie działa, żeby opadła kopara (choć nielicznym produkcjom się to udało od początku).
Pewnie w pierwszym odcinku serial powinien zacząć się od tańca ze smokami xdd
Dla takiej gimbazy jak Ty proponuję "Modę na sukces" albo "Dynastię". Może się odnajdziesz ponoć jest tam wartka akcja.
Horus - Egipski bóg nieba. Sokołem to ty nie jesteś, ale za to burackie komentarze masz we krwi. Tak trzymaj, bycie ćwokiem to twoja misja.
Trochę zmieniam opinię. Po obejrzeniu 3 odcinka podniosłem ocenę. Trochę za szybko skreśliłem ten film. Rozwija się i podnosi poziom.