Ród smoka (2022)
Ród smoka: Sezon 1 Ród smoka sezon 1, odcinek 2
odcinek Ród smoka (2022)

Książę Łotrzyk

The Rogue Prince 53m
7,5 3 649
ocen
7,5 10 1 3649
Ród smoka
powrót do forum s1e2

Początek końca dynastii

użytkownik usunięty

Już przy pierwszych scenach (drugi odcinek) można wyraźnie zauważyć, że ten ród dąży ku przepaści i wyginięcia. Powody są dość prozaiczne i aż nadmiernie oczywiste.

Pierwszym z nich jest to co dzieje się na dworze, a głównie chodzi o niedecyzyjność władcy - po stracie żony (w której pokładał całe swoje nadzieje - podobnie jak w nienarodzonym synu) - jest kompletnie rozbity i podatny na sugestie otoczenia, gdzie każdy kto go otacza wykorzystuje to do własnych korzyści - przeciągając tylko go na swoją stronę.

Oczywiście możemy tutaj toczyć polemikę na wiele różnych tematów, ale oczywistym jest, że upadek będzie spowodowany przez brak Boga oraz wiary - co przekłada się wprost proporcjonalnie do braku fundamentów, na których można się oprzeć, a wówczas jedynym wyjściem jest oparcie się na fałszu otoczenia.

Widzimy wyraźnie, że władca jest człowiekiem szlachetnym - szanował naturę istnienia - zarówno swoją żoną jak i córkę, które są ostatecznie częścią stworzenia - jest to jedyny powód, dla którego rodowi wiodło się dobrze - niestety w momencie, w którym umiera królowa - sam król z powodu braku wiary leci na samo dno rozpaczy i zaczyna podejmować niewłaściwe decyzje.

Drugi odcinek też w sposób bardzo subtelny (niestety jednak niewidoczny dla oka przeciętnego zjadacza chleba) ukazuje to w jaki sposób monarchie były rozmontowywane od środka - poprzez zawistnych ludzi, rządnych władzy, którzy tej władzy nigdy nie powinni mieć. Spiski, manipulacje, kombinacje - wynikające z własnej zawiści i małości.

Gdyby ludzie zrozumieli, że żeby zbliżyć się do Boga należy żyć jak Bóg (czyli tworzyć, a nie zarządzać) - świat byłby znacznie lepszym miejscem. Najgorsza jednak jest niskość i podłość człowieka, który swój wewnętrzny system wartości, który najczęściej jest tych wartości brakiem - projektuje na całe otoczenie - mierząc jednocześnie wszystkich w koło swoją miarą i wychodząc z założenia, że skoro: "ja jestem pazerny, chciwy i rządny władzy - to wszyscy w koło też".

Podczas gdy widzimy wyraźnie, że prawowitemu władcy władza bardzo ciąży - stara się robić wszystko jak najlepiej dla swoich poddanych - jest to bardzo trudne i odpowiedzialne, więc można wywnioskować, że jest osobą na odpowiednim miejscu - niestety podszepty otoczenia, gdzie każdy próbuje wszystko przeciągnąć "na swoje" - zaczyna pomału trawić ten ród.

użytkownik usunięty

I podobnie - sam tytułowy "książe łotrzyk" - wiąże się z kobietą o wątpliwej przeszłości - oczywiście do pewnego stopnia nie ma w tym nic złego, ale widać od razu jak brak szacunku do stworzenia i życia, a także w tym przypadku kobiecej natury stworzenia przekłada się na rzeczywistość.

Oboje postrzegają potomstwo (własne dzieci) - jako zagrożenie dla siebie samych - co jest wprost proporcjonalne do niechęci i nienawiści do wszystkiego co żyje, a w pierwszej kolejności do niechęci i nienawiści do samych siebie.

Ludzie tego pokroju - niestety najczęściej siłą, przemocą lub podstępkiem pchają się na najwyższe stołki - w celu podreperowania sobie własnego ego.

Podczas gdy wystarczyłoby zrozumieć naturę stworzenia i przyjrzeć się swoim błędom chociaż przez 5 sekund.

Jednak niestety - człowiekowi, który błądzi - nie da się wytłumaczyć, że błądzi. Ślepemu pełnemu pychy z rozdmuchanym ego - nie da się wskazać drogi. Tylko człowiek, który ma w pełni otwarte oczy, rozumie otaczającą go rzeczywistość - jest w stanie zrozumieć naturę wszechrzeczy.

ocenił(a) serial na 10

O, w 5 sekund to można dostrzec czyjeś tutaj niesamowicie wybujałe ego...;)

użytkownik usunięty
WhiteDemon

Właśnie o tym piszę - projekcji swoich przekonań na otoczenie :)
Ja tylko napisałem fakty bo zrozumiałem jak funkcjonuje rzeczywistość. Ty nie potrafisz tego zaakceptować, więc używasz ataków i projekcji :)

ocenił(a) serial na 10

Yeah sure, tak sobie wmawiaj ;)

użytkownik usunięty
WhiteDemon

No właśnie - kpina, poniżenie itd.
Tak działają ludzie Twojego pokroju :) Nie ma miejsca na dyskusję na poziomie.

Widły i atak :D

użytkownik usunięty
WhiteDemon

musisz mnie poniżyć i zaatakować, bo piszę o rzeczywistości, z którą Ty prowadzisz wieczną szarpaninę :) Więc w momencie, w którym przedstawiam Ci rzeczywistość - zaczynasz szarpać się ze mną - przy użyciu projekcji :D

ocenił(a) serial na 10

A kto Cię tu atakuje człowieku, zluzuj majtki bo masz jakieś ten tego spięcia ;)

użytkownik usunięty
WhiteDemon

No przychodzisz i piszesz, że mam wybujałe ego - tylko dlatego, że przedstawiłem punkt widzenia, który Ci się nie podoba i się z nim nie zgadzasz.

Masz do tego prawo, ale bezpośredni atak na moją osobę z tego powodu - jest po prostu niski :) Więc tak jak piszę - jesteś dokładnie tym, o czym jest w tym moim wpisie - dlatego Twój umysł broni się projekcją.

ocenił(a) serial na 10

Mówię o egu bo napisałeś - niewidoczny dla przeciętnego zjadacza chleba- czyli ewidentnie sam siebie ulokowałeś wyżej xD w trybie 'wsyscy som mali, ja jestem genius!" No dość zabawne to jest z boku.
Ech...PS. Dej mi te widły, naostrzę Ci.

użytkownik usunięty
WhiteDemon

Widzisz - to jest Twoja projekcja. Piszę o "przeciętnym zjadaczu chleba" jako o człowieku, który się nad bytem nie zastanawia - tylko bezmyślnie konsumuje - nie wychodzę z założenia, że wszyscy tak postępują i że jestem jedyny, który potrafi myśleć...

... ale najwidoczniej - po prostu Cię to zabolało, bo sam się nad tym specjalnie nie zastanawiasz - więc to porównanie Cię ukłuło - dlatego przypuściłeś na mnie atak i piszesz o moim ego - w momencie, kiedy to Ciebie boli moje określenie :D

Tak jak mówię - projekcja.

Nigdzie nie powiedziałem tego co próbujesz mi wsadzić przemocą i siłą w usta, że "wszyscy są mali, ja jestem geniusz" - napisałem tylko, że są ludzie, którzy się nad tym nie zastanawiają - tylko całe ich życie kręci się w koło konsumpcjonizmu - "przeciętny zjadacz chleba". Tyle.

użytkownik usunięty
WhiteDemon

Swoją wypowiedzią udowodniasz, że właśnie zaliczasz się do tej kategorii :) I to też nie jest moja wina.

ocenił(a) serial na 10

Cieszę się!

użytkownik usunięty
WhiteDemon

Wiem - "ignorancja jest błogosławieństwiem" - ale zawsze do czasu :D

użytkownik usunięty
WhiteDemon

A co robi mały człowiek, gdy ktoś mu wytknie jego małość? Atakuje widłami z powodu braku samo-refleksji.

ocenił(a) serial na 10

Okej Einsteinie, zdradził Cię avek. Chylę czoło przed Twą wielkością xd

użytkownik usunięty
WhiteDemon

No i widzisz jak to jest :) Ja Ci przedstawiam rzeczywistość, a Ty wyciągasz widły... tylko dlatego, że całe Twoje życie to szarpanina z rzeczywistością, której nie jesteś w stanie zaakceptować.

Projektujesz na mnie swoje ego, gdzie w rzeczywistości to Twoje jest tak wybujałe, że Ci się wydaje, że możesz za pomocą wideł zmienić naturę wszechświata... :D

ocenił(a) serial na 10

Dobra, biorę moje widły i idę zapolować na Shreka!

użytkownik usunięty
WhiteDemon

Ja bym sugerował raczej akceptację siebie i rzeczywistości - wtedy szarpanina z czymkolwiek staje się zbędna ;)

ocenił(a) serial na 10

Oki, postaram się wypełnić ten plan! ;)

użytkownik usunięty
WhiteDemon

Esencją zrozumienia ludzkiej natury jest powrót do korzeni. Człowiek - każdy rodzi się bardzo mądry - każde dziecko czuje i wie co jest właściwe, a co nie. Problem polega na tym, że później przeprowadza się im programowanie (swoiste pranie mózgu).

Żeby zrozumieć samego siebie i istotę człowieczeństwa oraz odnaleźć prawdziwe wewnętrzne "ja" - niezbędna jest izolacja od zewnętrznych informacji i dojście do głębi własnego wnętrza istoty bytu i jestestwa.

Każdy oświecony - spędził sporo czasu w izolacji. Jezus pościł 40 dni na pustyni, Mohamet podobny czas spędził w jaskini.

Niestety, ale zewnętrzne wpływy są często fałszywe - ponieważ mnoga część ludzkich przekonań opiera się na fałszywych założeniach - przez co każde później wyprowadzone równanie jest błędne i prowadzi jedynie do walki z prawdziwym sobą oraz otaczającą nas rzeczywistością.

ocenił(a) serial na 10

Wiesz ja tu sobie śmieszkuję, ale to nie jest głupie co Ty mówisz. Doszłam do podobnych wniosków dawno temu ;p Problem polega na tym że teoria sobie, a wprowadzić pewne rzeczy w czyn to 1000 razy trudniej niestety.^^

użytkownik usunięty
WhiteDemon

Jeśli rzeczywiście poddasz się izolacji (na jakiś dłuższy czas) to staje się to wszystko bardzo proste - bo dostrzegasz otaczające Cię absurdy i bardzo szybko zaczynasz różnicować pomiędzy tym co właściwe, a tym co nie.

Najtrudniejszy jest tylko początek, bo występuje opór. Podszepty własnej podświadomości i gadzi mózg broni się przed utratą utartych schematów. Jest to tym trudniejsze im bardziej właśnie te zakodowane programy (pozornie oczywiście) w jakiś sposób Ci służą.

Takie rzeczy jak np. pazerność - może wydawać się, że przynosi Ci jakąś korzyść. Mściwość, nienawiść - początkowo wydaje się, że może Ci dawać jakąś satysfakcję.

Tylko, że zrozumienie natury bytu i stworzenia samego w sobie - powoduje, że dostrzegasz skąd to wszystko się w Tobie wzięło i widzisz, że to programy, które służą Ci tylko tu i teraz, ale jednocześnie wprowadzając destrukcje i kierując Cię ku przepaści.

Cały świat - funkcjonowanie istoty ludzkiej jak i wszelkiego stworzenia działa na funkcji "if". "if X - then Y", "if Y then Z" itd. Zrozumienie tego ciągu przyczynowo skutkowego powoduje wolność od nienawiści i niechęci.

Bo ja np. wiem, że jeśli Ty przychodzisz i piszesz mi o wybujałym ego - to jest to po prostu czymś spowodowane :) No i spoko :) Był jakiś X, a teraz jest Y.... i tyle, a nienawiść do kogoś tylko dlatego, że spotkało go coś tam - jest rzeczą niedorzeczną :D

Największy problem jest wtedy jak ktoś jest inteligentny, ale ma wadliwą podstawę - wówczas próbuje naginać rzeczywistość do własnej woli - niosąc ból i zniszczenie w miejscu gdzie powinno być zrozumienie i akceptacja.

Niestety często do tego sprowadza nas obserwacja otoczenia i naśladowanie innych - brak wglądu w samego siebie, brak samoakceptacji - przez co brak akceptacji rzeczywistości - jedyne co nam wówczas zostaje to faktycznie wziąć widły i prowadzić wieczną walkę ze wszystkim w koło :)

użytkownik usunięty
WhiteDemon

Z tym, że jeszcze warto sobie uświadomić, że jest to sprawa pokoleniowa - spowodowana bazowaniem na błędnych założeniach. 90% ludzkich przekonań jest po prostu błędnych i ma niewłaściwe podstawy.

Weźmy np. Nowy Testament pisma świętego, gdzie sam Jezus - czyli dziecko, które powstało w wyniku niewierności i całe jego życie oparte było na kłamstwie i fałszu - ten właśnie fałsz i kłamstwo zostaje wyniesione do rangi świętości - wraz z jego matką, która przy pomocy manipulacji wykorzystuje Józefa.

Jeśli zrozumiemy to i zrozumiemy jednocześnie, że zachowanie niegodne zostało wyniesione do rangi świętości i otoczone kultem - możemy bez problemu zaobserwować skąd w dzisiejszym świecie tyle kłamstwa, fałszu i obłudy, które jednocześnie nazywa się dobrem.

Mamy dzisiaj wysyp ludzi wysoce narcystycznych/psychopatycznych/socjopatycznych, którzy uważają się za wielkich - bo ktoś kiedyś popełnił spory błąd nazywając zło dobrem.

Jezus sam określa siebie synem Bożym - gdy w rzeczywistości jest tylko wynikiem niewierności jego matki. Dlatego właśnie ostatecznie zostaje okrzyknięty bluźniercom i kończy na krzyżu.

Jeśli jednak zarówno jego matka - jak i on - zaakceptowali by rzeczywistość - to prowadził by spokojne życie jako zwykły cieśla. Problemem była jego mania wielkości, która była wynikiem braku akceptacji własnych błędów. Nieumiejętność przyznania się przed samym sobą do popełnienia błędu przez jego własną matkę.

Tutaj można prowadzić polemikę - czy winą za to obarczać przekonanie, że tego typu kobiety uważa się za niegodziwe i niegodne, więc działają one niejako w samoobronie, ale można też przyjąć postawę, że rzeczywiście jest to postępowanie niegodne i niegodziwe - tylko, że człowiekowi bardzo ciężko zaakceptować własne błędy - tym bardziej, że takie kobiety są często wykorzystywane przez ogół społeczeństwa do zaspokajania własnych niskich, zwierzęcych rządz.

Więc jak widzisz - wszystko sprowadza się do zrozumienia istoty wszechświata i jego akceptacji - bo zrozumienie powodów działań danej jednostki - czyni Cię wolnym od nienawiści, ale co Jezus rozumiał błędnie - nie należy tego otaczać bezgraniczną miłością, ale zaakceptować i co najwyżej współczuć. Bo niegodziwe zachowania są wynikiem poprzednich zdarzeń - czyli zwykły ciąg przyczynowo-skutkowy.

Ale to jednocześnie nie znaczy, że mamy siedzieć cicho i obrywać po głowie - od tych co tkwią w błędnych przekonaniach.

użytkownik usunięty
WhiteDemon

W rzeczywistości więc - chrześcijaństwo jest w swej naturze kultem diabła i zła - pod płaszczykiem dobra. Jest to zaprzeczenie prawu boskiemu i naturalnym prawom stworzenia oraz naturalnemu porządkowi rzeczy.

Tylko dlatego, że próbując obronić niegodziwość wyniosło ją do rangi świętości.

A wystarczył by wgląd w samego siebie i zrozumienie niewłaściwego postępowania. Jednak jak to kiedyś ktoś mądry powiedział: "łatwiej jest przyjąć kłamstwo - niż przyznać przed samym sobą, że jest się jego ofiarą".

użytkownik usunięty
WhiteDemon

Z kolei satanizm - to tylko lustrzane odbicie tego fałszu - odwrócenie do góry nogami i zamiana miłości na nienawiść. W swej naturze jednak niczym się od siebie nie różni i jest po prostu zaprzeczeniem rzeczywistości i próby manipulacji.

użytkownik usunięty
WhiteDemon

Dlatego każde arbitralne przekonanie na temat ludzkiej natury jest z założenia błędne. Bo oczywiście - zachowania niewłaściwe potępiać jak najbardziej należy - to jest słuszne, ale potępianie człowieka ze względu na to, że się tego zachowania dopuścił - powoduje w konsekwencji nawarstwianie się i piętrzenie kolejnych tego typu zachowań.

Kluczem jest zrozumienie i dotarcie do sedna problemu czyli tego co wywołało dane zachowanie. W przeciwnym razie - dialog międzyludzki jest po prostu niemożliwy - efektem czego jest chęć kontroli i dominacji.

Jeśli X -> Y jeśli Y -> Z itd.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones