Stać was tylko na jad? Jeszcze takiej kiepskiej jakości... Nudzisz panie.

Nuda to może być słowo klucz; Jadu nie sączę, a jedynie nieco podśmiewam się z pomysłu na promocję Rodu Smoka, jako serialu podobnego do Gry o Tron; Pozdro :)

Ależ oczywiście, że jest powiązany z GOT, ponieważ opiera się na materiale źródłowym będącym prequelem do GOT, czy też ASIOAF.

I tu też tkwi pewien problem - ponieważ Fire and Blood nie umywa się do głównych tomów sagi. Wszystko, o czym piszesz - wielowątkowość, złożoność emocjonalna czy wyrazistość w pierwszych sezonach GOT wynikały z tego, że G.R.R.M pisał te książki z puntków widzenia postaci. W Fire and Blood oraz w innych materiałach źródłowych (tam są jeszcze dwie bardzo złe nowele oraz taka pseudo-encyklopedia The World of Ice and Fire) narracja jest poprowadzona z punktu widzenia kronikarza i to jeszcze streszczającego ze trzy lub niekiedy cztery kroniki innych osób. Narratorzy są przy tym kompletnie niewiarygodni i z założenia nieobiektywni oraz stronniczy.

Posunęłabym się nawet do stwierdzenia, że HOTD, pomimo okropnych baboli fabularnych i dziur, jest i tak lepszy od Fire and Blood, a postacie zostały poglębione w stosunku do książkowych oryginałów.

Wkradła Ci się mała literówka/zamiana liter w pierwszym akapicie wpisu. Zamiast skrótu ASIOAF, powinien być skrót ASOIAF (A Song of Ice and Fire).
Całkiem przypadkiem to spostrzegłem, czytając tutejsze komentarze. Aktualnie jestem właśnie po 6, a przed 7 odcinkiem tego serialu, stąd moje zainteresowanie opiniami na jego temat.