2 sezon za nami i muszę przyznać, że kompletnie nie spodziewałem się takiego spadku jakości i sikania na materiał źródłowy.
Rhaenyra i Alicent to jeżdżą do siebie jak im się zachce.
Daemon cały sezon bawi się w Scooby doo w Harrenhal.
Aegon albo pije albo leży (albo i oba naraz!).
Corlys siedzi cały czas na tym pomoście i udoskonala smalltalk ze swoim bękartem.
I szczerze mówiąc nie chce mi się dalej tego g*wna punktować. Scenariusz tutaj leży i kwiczy. Sam showrunner tego serialu przyznał, że niektóre sceny były tylko po to, bo widzowie tego chcieli. Między innymi właśnie spotkania Alicent i Rhaenyry. Tylko po co to wszystko? Właśnie tego typu podejście zrujnowało Grę o Tron. A teraz rujnuje House of the Dragon.
I oczywiście, że z Lohara zrobili silną lesbijkę. Ponieważ czemu nie!
As noted by showrunner Ryan Condal, Sharako presents herself as a masculine character, however.[2]
Ona jest lesbijką uważającą się jednocześnie za mężczyznę. Hehe.
"masculine woman" to nie kobieta uważająca się za mężczyznę ale kobieta z jakimiś cechami męskimi, już prędzej chłopczyca po prostu.
Ok, ja już sie powoli gubić zaczynam w tych wersjach i podwersjach. Chociaż jak czytam, taka kobieta nadal pozostaje hetero a tutaj jest lesbijką, bo ma żony. Więc może jest niebinarna i czuje się mężczyzną hehe.
Jest "masculine" lesbijką, taką lesbijką chłopczycą. To akurat jest bardzo łatwe do zrozumienia, nie ma w tym przypadku trans czy niebinarnośći, po prostu jest kobietą, lesbijką (w tym wypadku), która jest bardziej "masculine" niż "feminine", tak samo jak masz takich gejów, którzy są bardziej "feminine" w zachowaniu czy gestach, ale nie czują się kobietami czy coś.
No właśnie nie. Inne postacie w tej scenie mówią o niej "he" i postać ta w książkach jest mężczyzną.
Te sceny z Daemonem są tylko po to aby zapchać czas antenowy i nie musieć pokazywać kulminacji w tym sezonie. Walony cliffhanger bo tym był ten odcinek.
No tak nie do końca, żeby zapchać tylko na tym etapie Daemon w książkach praktycznie nic nie robi a do finału i tak nie mógł wylecieć z Harrenhal. Co do finału no cliffhanger słabo, ale jak ci hbo na miesiąc przed nagrywkami ucina 2 ostatnie odcinki to średnio jest co zrobić xD
a co innego aegon ma robić w tym czasie XD walczyć? Oni i tak mocno przyśpieszyli jego powrót do jakkolwiek dobrego stanu
nie mogę się doczekać wstawek w 3 sezonie w których Aegon chodzi gdzieś po polu/lesie i ma schizy jak Daemon przez 20 minut każdego odcinka
No patrząc na jego wersję książkowa to serio nie liczyłbym na jakoś dużo. Zrobią mu tam pewnie jakiś wątek, ale jego w książkach w ogóle nie ma w tym czasie, więc ciężko coś zrobić co nie naruszy fabułę.
nie czytałem ale z tego co mówią inni już naruszyli fabułę mieszając w postaci Daemon
Troche zmienili, ale główny wątek nadal jest ten sam. Zebrał armię w Riverlands i ruszy z Rhaenyra dalej. Problemem nie jest zmiana jakichś mniejszych rzeczy do momentu kiedy nie narusza to głównego planu (chociaż taka alicent i to co z nią zrobili to szkoda gadać)
Bez przesady w sumie nie wiele zmienili, dodali wydarzenia, największą zmianą jest skasowanie jednej postaci a właściwie prawdopodobnie połączenia 2. Co ma swoje problemy fabularne. No ale zobaczymy jak to rozwiążą. @aseq113 NO t
No Polemizowałbym pamiętaj że ksiażka to książka, i no raczej spodziewałbym się narracji w 1 rytmie czasu. (Nie chce spoilerować książek osobą które nie czytały) czyli raczej inaczej opowiedziana historia niż w ksiażce ale taka sama, więc powiedzmy co nie co będzie.
Powiem tak, poczatek pierwszego sezonu (wg. tworcow "prolog", 1 raz widze zeby 1 sezon dzielic na de fakto dwa sezony i zostawiono wszystkich poza 2 aktorkami ktore dobrze graly..) moze ktos narzekal ze bylo malo akcji ale moim zdaniem fajnie zarysowana historia i przedewszytkim postacie, grane przez mlode aktorki ktory daly rade o niebo lepiej niz te ktore weszly tak szybko nagle z odcinka na odcinek w ich miejsce jako starsze. Te starsze postacie ich charaktery wcale nie wspolgraly z tym co zostalo tak ladnie skonstruowane wczesniej a same aktorki jakby bez zadnego wyrazu, cienie tego co bylo. Dalej z tego co pamietam uderza mnie jak te zamki i najwazniejsze osoby sa zupelnie pozbawione jakiejkolwiek ochrony caly czas zarowno w 1 jak 2 sezonie, wielka zamki, palace, dwory, sypalnie ktore swieca wielka pustka przez ktora moga sie przechadzac bez problemu kazdy kto sie tam zakradl, jak sobie oczy wydlubywali w 1 sezonie tez zero interwencji. a Alicent postac nieprawpodobnie wrecz slaba, (i slabo grana, chyba ze ten brak chocby mimiki to celowa gra, btw jej ojciec Otto tez zglupial w 2 sezonie) chciala ukryc tam kochanka a jak sie okazalo w jednym z odcinkow kazdy moze do niej wejsc ;) Niby nie netflix ale sceny z suwaka musieli wepchnac na same koncowe odcinki sezonu, inaczej tworca chyba nie dostal by premii lub finansowania. Sceny w Harrenhal to Daemonem to komiczny (nie wiem czy zamierzenie?) element sezonu i doprawdy nawet mi sie podobaly, bylo to zabawne. Komicznie juz wg tworcow napewno mialo byc chyba u tych piratow ale nie wyszlo. Siwa Rhaenys na tym swoim smoku nie wykazala sie doswiadczeniem gdy wrecz w smiesznie dziecinny sposob wpadla w pulapke mlodego bez okiego (Aemond) i stracila w ten prosty sposob smoka i zycie, bynajmniej po takiej glupocie szkoda tylko szybkiego smoka ktorym tak zle nawigowala. Brakuje mi takich seriali fantasy jak Gra o Tron itd. a niestety nawet tu gdzie ich tak malo wpychana wydaje sie byc na sile ideologia psujaca seriale ale tez jakosc to nie jest zwlaszcza scenariusza jak wtedy w pierwszych sezonach Gry o Tron gdzie trzymano sie scislej ksiazki.
Ja też się tego nie spodziewałam. Byłam pewna, że rozwlekali akcję w pierwszych odcinkach, aby w dwóch ostatnich zrzucić bombę i zakończyć sezon SPOILER SPOILER przejęciem KL przez Rhaenyrę SPOILER SPOILER. W zamian dostaliśmy, jak już zdążono ładnie to napisać, trailer trzeciego sezonu. Wyszłoby o wiele lepiej, gdyby zakończyli ten sezon na siódmym odcinku, w którym Aemond ucieka na Vhagar przed widokiem Rhaenyry i jej smoków. Ostatni odcinek pomimo kilku fajnych scen ogólnie zawiódł oczekiwania widzów. Niesamowity spadek jakości względem pierwszego sezonu i rozwleczenie fabuły na siłę. Mogliśmy dostać trzy solidne sezony zamiast czterech, bo połowę sezonu drugiego można spokojnie upchać w maksymalnie czterech odcinkach.
Zniszczyli serial, zniszczyli dwie najmocniejsze postacie jak Daemon i Aemond. Scenarzyści nie udźwignęli materiału żródłowego i nie będę już czekał na 3 sezon bo na 2 niemiłosiernie się wynudziłem
Jeżeli czytałeś książkę, czy możesz mi powiedzieć, kto uwięził Otto? Pod koniec odcinka był w jakiejś klatce. A od kilku odcinków ani widu, ani słychu o nim.
ogolnie "winter is coming" ale nie w Harrenhal.=Ksiaze Filip przechadza sie przez 7 odcinków w pizamie ....- max charyzmatyczna postac oj...bana ze wszystkich atutów
Tzn kilka spraw, scenariusz i oddanie ksiażki są bardzo dobre, Problem że książka to w pewnym sensie kronika, i cześć wątków dopisują by opisywać postacie. Sezon drugi ma 3 duże problemy i pare pierdułek. Po 1 Najważniejsze to że nagrywanie zostało przerwane i sezon jako taki jest urwany (miał mieć 10 odcików) przez decyzję nowego zarządu HBO. Co ogormnie niestety odbija się na odbiorze sezonu szczególnie jeżeli ktoś wie co najprawdopodbniej byśmy zobaczylu jako główne wydarzenia w 9 i 10 odcinku. Bo ja ocenia produkcje czytaj sezon który jako taki nie został ukończony a nagrano fragment + na szybko sklejkę zakończenia 8 odcinka.. 2 Problem wątek Harrenhal zgoda on ma elelenty troche bez sensu. tzn one mają sens w przyszłości. Wadą tego jest coś innego tego że po 1 mogli trochę to spkojniej i nawet bardziej skonsesowanie nagrać wiecej Harrenhal w konretnych odcinkach ale w mniejszej jego ilości lub skrócić i wywali niektóre elementy bo przez to że były prezentowane co tydzień masakrycznie męczyły bo przez wiele z nich nie bardzo widz wie gdzie zmierza i tak dryfuje i tak nie bardzo ani jest zaskoczony ani nie ma "pozytywnego" szoku, a mu sie to dłuży. 3 Problem trochę za dużo się mówi o wydarzeniach za mało pokazuje przygotowania, planowanie i realizowanie. Np podróże i spotkanie Alicent-Rhaenyry. Z mniejszych problemów to czy są dobrze prowadzone i tak i nie cześć wydarzeń czy tekstów radykalnych jest wycięta względem książki(postacie Alicent i Rhaenyry.). Co niby jest złe. Ale jak tak myśle i wspominam książkę. Może i dobrze. Problem jest taki, że gdyby tamte pokazać widz na etapie serialu miałby totalny mętlik co myśleć o tych postaciach. Widzimy jakieś szczątkowe kształtowanie się tych postaci. Przy czym nadal zaznacze widz nie bardzo wie gdzie zmierzamy. Nadal to realtywnie początek historii. Pytanie jak będzie wyglądał 3 i 4 sezon. Mnie się coraz bardziej wydaje że może braknąć czasu i że powinien być sezon 5. I ile wydarzeń będzie skipniętych jako no nie jakoś bardzo istone. Tylko też w tej historii cieżko określić w którym momecie zakończy się serial. By widz był zadowolony
Najgorsze jest to, że nie zrezygnują raczej na pewno z produkcji tej paszy, która dostanie zielone światło na przynajmniej dwa sezony. To cztery lata. Każdy rok pochłonie pierdyliard petrodolarów a przez to fajne mniejsze produkcje albo fajne większe produkcje (winning time) będą blokowane albo ucinane. Wszystko to dlatego, bo fanboie muszą pofapać do latających jaszczurek. Ja nie przebrnąłem przez drugi sezon. Skończyłem, kiedy Milly Vanilly ugiął kolan przed smutną proto Daenerys. Na prawdę wolałbym chyba zobaczyć drugi sezon raised by wolves, który też jakiś wybitny nie był. Albo Vinyl. Ale to już zupełnie inna para kaloszy.