Serial w mojej ocenie jak na razie nie jest zły. Całość oceniam 6/10 i wydaje mi się, że ma potencjał, abym w przyszłości ocenę podniósł do 7/10, co jak na mnie jest dość wysoko. Do gry o tron, oczywiście jak na razie nie ma podjazdu, ale mało który serial ma. Na jakąś rewelacje nie liczę, ale myślę, że jak ktoś lubi wyjątkowo świat GoT, to serial zapewni mu rozrywkę na przyzwoitym poziomie. Inne osoby serial może nudzić. Część gorliwych fanów może też czuć się również zawiedziona, jeśli spodziewali się czegoś więcej. Da się odczuć, że fabule nie poświęcono tyle czasu co Grze o Tron, w której pierwsze sezony były dużo bardziej dopieszczone. Momentami też mam wrażenie jakbym oglądał jakiś serial klasy B, wydaje mi się, że budżet jest względnie niski. Do aktorów nie mam większych zastrzeżeń, nie wiem tylko dlaczego Corlys Velaryon ma białe włosy. Nie dość, że wyglądają jakby były zrobione z tworzywa sztucznego, to nie widzę dla tego koloru uzasadnienia, bo przecież jest czarnoskóry. Lepiej jakby zostawili mu jego naturalne włosy, a dopiero dzieciom zrobić białe, z tym, że powinni się bardziej postarać, aby nie wyglądały one jak peruki. Generalnie postacie wydają mi się wiarygodne i głębokie z życiem wewnętrznym, dzięki czemu dialogi są ciekawsze no i jak na mój gust są napisane poprawnie. Ogółem bez rewelacji, ale nie jest źle.