Dwie sceny GoT i Rodu Smoka budzą u mnie silne skojarzenia z bajkami. Jedna to gdy w ostatnim odcinku GoT Arya rusza w podróż statkiem przypomina mi małą Vayane gdy ta również na końcu filmu wyrusza statkiem w świat. Do tego Arya spakowała taką małą słodką lunetkę w podróż;) W Rodzie Smoka z kolei gdy Lucerys Velaryon wsiada na swojego małego smoczka przypomina z kolei Jak Wytresować Smoka gdzie każda postać dostała smoka podobnego sobie (np. grubas dostał grubego smoka) i tak taki mały Lucerys dostał małego smoczka, a taki kozak Aemond dostał ... sami wiecie co mu się trafiło.