Cześć, spodobał mi się ten serial i wciągnął mnie od pierwszego odcinka, przez ukazywanie losów wszystkich bohaterów nawet nie pomyślałam, że to wszystko mogło dziać się w głowie Monego… Czy ostatni odcinek pokazuje nam, ze cała historia działa się tylko w głowie Monego, czy Ragnarok musiał się spełnić w innym świecie? Jestem ciekawa waszych opinii…
Czytałam też opinie, ze wojna między dobrem i złem musiała się wydarzyć, wiec wydarzyła się tylko w głowie Monego, albo w innym świecie, w jego wyobraźni np… ale naprawdę zadziwia mnie takie zakończenie, bo ta historia była ukazana z wielu perspektyw i oczami różnych bohaterów… szkoda, nie odpowiada mi to zakończenie
Jak wyszedł 3 sezon to obejrzałem serial od nowa i według mnie osoba która pisała scenariusz nie wiedziała jak zakończyć serial ponieważ, jeśli faktycznie wszystko miało by się dziać w głowie monego to w jakimś stopniu pokazywali by to w poprzednich sezonach, a już na pewno nie pokazywali by tej historii oczami innych osób ponieważ, w tym momencie poprzednie sezony kompletnie nie mają sensu, przywołam tu jedną sytuację żeby to potwierdzić.
W ostatnim odcinku monne upada na kolana przed signy a ona wcześniej mu mówi że ją zranił i tak dalej, ale nie zrobił by tego gdyby saxa nie dała mu swojej karty płatniczej, ale w rzeczywistości z jakiej racji miała by dać kartę obcej osobie biorąc pod uwagę że wszystko niby dzieje się w głowie monego. Kończąc mogę uznać że ostatni odcinek w jakimś stopniu psuje klimat tego serialu tym bardziej jak w ostatniej scenie dom jutulow zamienia się na normalny. I według mnie ostatni odcinek jest po prostu nie potrzebny i nie powinno go być.
Ps. Troszkę się rozpisałem, ale myślę że dałem nowy pogląd na tą sytuację i dziękuję jeśli ktoś to przeczyta.
dokładnie, wiele scen dzieje się bez thora, jak to, że chłopak uwierzył lockiemu kiedy zobaczył jego dziecko w wodzie, za dużo rzeczy pokazywanych poza thorem... przez 3 sezony nie ma niczego, co mogłoby o tym świadczyć... ragnarok się odbył... gdzieś... w głowie thora, czy innym wymiarze, bo musiał się odbyć, a potem stracili moce...