Musze przyznac, ze bylam na poczatku dosc sceptycznie do niego nastawiona, ale teraz to jeden z moich ulubionych seriali. Szczegolnie podobaja mi sie postaci tej Amerykanki i Kusego (pasowaliby do siebie:)). Jednym slowem w dobie M jak melasow, calkiem fajny i swiezy serialik. Pozdrawiam))
Dokładnie tak samo było ze mną,myślałam że to kolejna głupota a tu bardzo miłe zaskoczenie.Polubiłam ten serial,jest ciekawy i często śmieszny+wreszcie kilku nowych,nieznanych ale bardzo dobrych aktorów.A co do Amerykanki i Kusego-moja (prawie) nieomylna intuicja mówi mi że na końcu będą razem:)Pzdr