PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=262774}

Ranczo

7,4 82 571
ocen
7,4 10 1 82571
6,6 7
ocen krytyków
Ranczo
powrót do forum serialu Ranczo

Na początku powiem, że lubię ten serial, ale nie da się ukryć, że nowe sezony są naciągane. Wypiszcie najgłupsze, lub najbardziej nieprawdopodobne wątki. Według mnie, najbardziej głupim wątkiem w serialu, jest malowanie aktu swojej Agentki. Bo jak wiadomo, każda żona zgodziłaby się na to, żeby atrakcyjna młoda kobieta, pozowała jej mężowi nago. :D Drugi wątek, który mnie wkurza, to ten z rzucaniem przez Kusego palenia. A jaki wątek według was, jest najbardziej z sufitu wzięty? :)

Kubasek

Romans Haliny z magistrem.

ocenił(a) serial na 7
12Lisek

To to akurat jest dobry wątek, całkiem realny i ciekawy.

chemas

Jak dla Ciebie zdrady i romanse są dobre i ciekawe to może lepiej oglądaj M jak Miłość, a nie Ranczo?

ocenił(a) serial na 7
Kwarc

Pozostawiam tę gówniarską zaczepkę bez komentarza.

chemas

Kocham frazes "bez komentarza". To takie "odpowiem, ale będę wmawiać sobie i innym, że nie odpowiedziałem, bo jestem ponad to". Swoją drogą nie zauważasz nutki hipokryzji w zgrywaniu dorosłego kiedy ja tylko zwracam uwagę, że Ranczo to sitcom, nie opera mydlana, a Ty wyskakujesz z obelgą "gówniarska zaczepka"?

ocenił(a) serial na 7
Kwarc

Ja też kocham

Kwarc

"Ranczo" to nie sitcom!

ocenił(a) serial na 10
12Lisek

Ja romanse lubię zależy kiedy i w jakich okolicznościach. Akurat ten romans mi nie przypadł do gustu. Niby może być realny, bo wójtowa chciałaby jakiegoś faceta, który by ją kochał i stawiał ponad wszystko, ale gdy tylko widzę Halinę z tym magistrem to mi się żółć przelewa. Nie dość, że sztuczne to jeszcze takie... dziwaczne.

ocenił(a) serial na 7
Kubasek

Przemiana Solejókowej z kury domowej, do inteligentki. Chamstwo i głupota Jolki w odniesieniu do małżonka. Michałowa, jako złośłiwa gospodyni z początku była jeszcze do przyjęcia. Obecne kombinacje z kuzynką, czy internetem... Kozioł. Zbyt duży przeskok, z niezbyt gramotnego wójta, do w miarę inteligentnego prezesa partii.
I co najgorsze, drastyczna przemiana Lucy. Jak została wójtem, straciła całą ikrę. Wypaliła się. Zbrakło na Nią pomysłu.

ocenił(a) serial na 6
rad_75

przemiana solejukowej - obrzydliwie naciągnięte!

ocenił(a) serial na 10
rad_75

A według mnie Solejukowa to bardzo fajny wątek - pierw własny biznes, potem chęć nauki (zdanie matury) potem ta filozofia. Jak dla mnie super. To paradoks, ale bardzo trafny.
Michałowej nie dzierżę, ale przyznać muszę, że bez niej nie byłoby tak fajnie w tym serialu. Z Koziołem jak z Solejukową - dobre, ale jak mówisz, zbyt duży przeskok.

ocenił(a) serial na 9
rad_75

Co do Solejukowej to uważam, że to bardzo fajny wątek. Solejukowa pod pewnymi względami była głupia i głupia została, ale inteligencję przejawiała od razu. Nie widzę nic złego w tym, że kobieta się rozwinęła. Bardzo dobrze! Zgadzam się w kwestii Lucy, ale scenarzyści na tyle rozwinęli inne wątki, że jej zejście z pierwszego planu aż tak nie raziło. Zresztą, nie mogła wiecznie sama ciągnąć całej wsi, właśnie o to chodziło, że ona zaczęła zmiany, a reszta poszła już siłą rozpędu. Po prostu rozwinęła się cała wieś. Przecież o to chodziło - żeby pokazać, jakie możliwości drzemią w ludziach, trzeba tylko ich uruchomić, obudzić i zachęcić do działania!

ocenił(a) serial na 9
rad_75

1. Z tą Solejókową to ciekawy wątek. Pokazuje to jak czasami człowiek co prawie nic nie ma, może okazać się osobą mądrą.
2. Dzięki temu Michałowa jest jeszcze zabawniejsza. Ja jakoś wielkiej różnicy nie widzę.
3. Z tym to się zgadzam. Poprzedni sezon tak przynudzał przez tą politykę że głowa mała. Ten to był na maxa zabawny, lecz Kozioł został prezydentem, a tym to ja trochę zaskoczony byłem.
4. To był świetny wątek na zakończenie sezonu. Jej można by powiedzieć arcywróg odszedł, a na jego miejsce przyszła Lucy.
To jest oczywiście tylko moje zdanie.

ocenił(a) serial na 6
Kubasek

Michałowa i jej przygoda z internetem ;) wg księża którzy boja się gospodyni.
Mój ojciec czesto wspomina, że cała partia jest z jednej gminy <lol>

_sarna88

Bo Wilkowyje to polski Singapur.

Kubasek

Solejukowa niby przeszła taką przemianę, a dalej ubiera się beznadziejnie.

ocenił(a) serial na 6
Vanessa100

i zaciąga jak stara wiejska ciotka

ocenił(a) serial na 8
Kubasek

Jak już ktoś pisał zachowanie Joli wobec męża. Po ślubie się mega zmieniła... w ogóle z tego serilu można wywnioskować, że wszystko, co złe na tym świecie to małżeństwo... jedyne szczęśliwe we wsi to Kusy i Lucy...

ocenił(a) serial na 7
les_bonbons

Bym polemizował odnośnie szczęścia Lucy i Kusego. Raczej nieszczęście. Brak weny Jakuba, zmienne humorki Lucy...

les_bonbons

Święte słowa... nie wiem czym to jest spowodowane, ale według Rancza małżeństwo to najgorsze co może człowieka spotkać w życiu. To, że szczęśliwe pary po ślubie stają się patologiczne jest wręcz regułą w tym serialu.
1. Jola i Pietrek - Przed ożenkiem stanowili udany związek, w którym stawali się lepsi dzięki sobie nawzajem. Ona za sprawą Patryka uwierzyła w siebie, a on odkrył za jej sprawą swój talent estradowy. Po ślubie scenarzyści wyskoczyli z naciąganym motywem braku talentu muzycznego u Joli i khem bombki strzelił. Z prostej, wiejskiej dziewczyny kochającej swojego narzeczonego zmieniła się w heterę wyżywającą się na mężu za brak własnych sukcesów, a on musi dla niej poświęcać wszystko... karierę, szkołę muzyczną i znajomych.
2. Stasiek i Wioletka - Przed ślubem byli wzruszającą parą, która kochała się na zabój pomimo swoich wad. On nie zwracał uwagę na jej przeszłość, a ona na to, że piękny i bogaty nie jest. Niestety kiedy zostali małżeństwem ich związek stał się toksyczny. Najpierw Wioletka zaczęła poniewierać Staśkiem ("rzucaj wszystko w cholerę i chodź do domu robić dzieci"), by ostatecznie stanęło na tym, że traktuje go jak 50-letnie dziecko, które nie jest samodzielne i nie wszystko rozumie... jakby sama była orłem intelektu.
3. Lucy i Kusy - Ten związek jest chyba najbardziej toksyczny. Kiedy byli konkubinatem ona była społecznikiem pełnym energii, a on za jej sprawą podniósł się z nałogu i zaczął spełniać artystycznie. Po ślubie Kusy stracił wenę i gnił gotując obiadki, a Lucy stała się wybuchową mieszanką depresji, PMS i borderline... i za wszystko obwinia Kusego. On chce jej przemówić do rozsądku? A ona go wyzywa od pesymistycznych Polaczków-cebulaczków. Nosz kurde.

ocenił(a) serial na 9
les_bonbons

Nie no, daruj! Pietrek z Jolą też są szczęśliwi, Wioletka ze Staśkiem też, Więcławscy, Tomek z Francescą też, Czerepach z Lodzią, doktorostwo, nawet Michałowa z Japyczem. Za dużo się naoglądałeś amerykańskich filmów, w których ludzie się nie nigdy ne kłócą, nigdy nie mają nawet odmiennych zdań.

Kubasek

To tak biskup mieszkający (już na stałe) na wiejskiej plebanii oddalonej kilkadziesiąt km od stolicy diecezji, partia polityczna grupująca ludzi de facto z jednej gminy i pobliskiego powiatowego miasteczka trzecią siłą w kraju z realnymi szansami na zwycięstwo, przemiana Solejukowej z zastraszonej ciemnej kobieciny w inteligentkę znającą perfect kilka języków obcych i uzdolnioną studentkę filozofii (zapewne za jakiś czas też będzie robić doktorat). Jak również ogólnie ten przyśpieszony rozwój wsi od zabitej dechami dziury na końcu świata gdzie na początku tylko wójt był bogaty do polskiego Singapuru, gdzie teraz każdy ma nowy dom ( już ledwo po kilku latach prosperity ? z kredytem na kilkadziesiąt lat ? ) i albo ma własny biznes ( w tym kraju ? ) albo tak dobrze zarabia z pracy na miejscu ( w najbiedniejszym polskim regionie ? ) - z jednej skrajności w drugą skrajność.

xavi91

Trochę prawdy w tym jest, ale i przesady również. To, że Solejukowa dalej mówi tak jak na początku jest ok, inaczej straciło by urok. Dalej, to że niektórzy się tak dorobili oznacza ich wielką determinację spowodowaną chęcią rozwoju i udowodnienia ludziom z miasta, że pochodzenie z prowincji nie jest przeszkodą w spełnianiu marzeń i prowadzenia własnego biznesu. Nazywanie Wilkowyj Singapurem to przesada. Bardziej wk*rwia mnie Marcin z ,,M jak miłość", który w pewnym momencie nagle ma super auto i pracę, a był nikim, śmierdzącym leniem czy tego typu postaci. A więc zostawcie ,,Ranczo" w spokoju! Z resztą taki humor jaki jest w tym serialu daje radę za dwóch. Nie zaprzeczam jednak do końca, że dziewiąta seria ma zbyt wiele naciąganych wątków. Ale wybieram to niż inne seriale pełne głupot.

ocenił(a) serial na 9
agis007

Ale powiedz mi, czemu ludzie się tak czepiają tego dorobienia? Ostatecznie, oni sobie tylko popostawiali domy, zwykłe domy, nawet nie jakieś wypasione wille. Sprzęty i meble w środku też mają raczej normalne, nikt tam sobie nie kupił 5 limuzyn i helikoptera. Jezu, przecież postawienie domu to nie jest znowu aż takie mega wydarzenie, jak ludzie pracują to mogą sobie dom postawić. Nie potrzeba do tego miliarda dolarów! Przecież ten serial był po to, żeby pokazać ile można zrobić, jeśli tylko się chce. Może ci, co tak te domy wypominają, to ci, którym się właśnie nie chce? "Ranczo" jest o wiele bardziej prawdziwe niż "MjM", "Klan" czy jakieś inne wspólne, barwy szczęścia itp. Tu są prawdziwi ludzie, ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami.

ocenił(a) serial na 7
xavi91

Dokładnie, najbardziej głupie to oczywiście partia polityczna i funkcjonowania byłego proboszcza jako biskupa i to dalej w swojej parafii. To są sytuacje najbardziej nieprawdopodobne. Do tej Solejukowej bym się tak nie doczepiał. Fajne są właśnie te kontrasty, z jednej strony prosta baba ze wsi, z drugiej znajomość wielu języków. Nie wszystko musi być zaraz takie realne.

chemas

To z Solejukową jest relane. Znam mładą dziewczynę ze wsi, ktora ma magistra i była najlepsza na roku, proponowali jej doktorat i zostanie na uczelnie, ale wróciła na wieś i mówi, i ubiera się jak Solejukowa. True story.

ocenił(a) serial na 7
celika

i jest okej, podoba mi się to :)

xavi91

"To tak biskup mieszkający (już na stałe) na wiejskiej plebanii oddalonej kilkadziesiąt km od stolicy diecezji"
W sedno... biskup rezydujący na wsi i sposób w jaki to wytłumaczyli jest po prostu głupi. Fajnie, że Kozioł chce być bliżej wiernych, ale inne wyzwania i powinności stoją przed proboszczem, a inne przed hierarchą. Pleban ma być jak najbliżej ludzi i ich problemów, biskup z kolei winien wykraczać poza perspektywę przyziemnych sprawunków parafii. To taki zarządca i mentor w jednym. Obydwa stanowiska są równie potrzebne i nie ma co jednego stawiać nad drugim, a Kozioł de facto to robi. Biskupowanie traktuje jako pracę od ósmej do szesnastej, a potem wraca na parafię robić za nadproboszcza. To tak jakby minister przedkładał swoje powołanie poselskie nad zarządzanie resortem. No i jeszcze jedno... konflikt autorytetów. Kto ma decydujące zdanie na plebanii? Proboszcz, który nią zarządza czy biskup, który niby tylko u niego pomieszkuje, ale jakby nie patrzeć na wyższym stanowisku. No i wyobraźcie sobie jakby do tego podeszli prości, wiejscy parafianie. Kto przejmowałby proboszczem kiedy mógłby załatwiać sprawy bezpośrednio u biskupa.

"partia polityczna grupująca ludzi de facto z jednej gminy i pobliskiego powiatowego miasteczka trzecią siłą w kraju z realnymi szansami na zwycięstwo"
Też o tym tutaj pisałem... z jednej strony jest to najlepszy wątek serialu, ale to, że idą po władzę i obsadzili ministerstwa wiejskimi budowlańcami prowincjonalnymi lekarzami to mocna przesada. Aczkolwiek najgłupsze w tym wszystkim było to jak Kowalski chciał załatwić Kozła... aresztując Lucy. Nie wiem jak miało to działać i pewnie dlatego nie zadziałało... a wystarczyło wysłać swoich ludzi do Wilkowyj, by wypytali o byłego wójta i to czy nie miał coś za uszami :P

"przemiana Solejukowej z zastraszonej ciemnej kobieciny w inteligentkę znającą perfect kilka języków obcych i uzdolnioną studentkę filozofii"
A najlepsze w tym wszystkim jest to, że z pół tuzina znanych jej języków, najgorzej radzi sobie z polskim. No i na taką mądrą ją kreują, a na początku to myślała, że Matka Boska jest Polką. I to, że na pierogach dorobiła się tak bardzo, że willę sobie pobudowała... ile musiała ich ulepić? Z milion?

"Jak również ogólnie ten przyśpieszony rozwój wsi od zabitej dechami dziury na końcu świata gdzie na początku tylko wójt był bogaty do polskiego Singapuru (...)"
Też o tym pisałem, sama prawda.

Kwarc

1. Fakt nie pokazują żadnych wątków związanych z posługą biskupią. Pojawia się w serialu dopiero popołudniami gdy wraca z pracy w kurii. Tutaj w ogóle jest tak drobna ciekawostka parafie powiatu radzyńskiego należą do diecezji siedleckiej, a nie jak jest to w serialu do archidiecezji lubelskiej taki mały błąd scenarzystów. Moim zdaniem w 10 serii powinni pokazywać więcej scen z biskupem w kurii i skupić się na jego biskupowaniu. Na początku 9 serii część scen była w gabinecie biskupim, ale potem sceny ze starym proboszczem przeniosły się tylko do Wilkowyj. Właśnie przez to pomieszkiwanie na plebanii wierni i tak traktowali nadal biskupa jako proboszcza, a proboszcza jako wikarego.
2. Zwłaszcza, że ciemne sprawki Kozioła i Czerepacha były tajemnicą poliszynela dla mieszkańców gminy. Hadziuk w pierwszym odcinku 2 serii mówił np. że Czerepach za 10 % załatwiał każdemu zasiłek czy zapomogę. Podobnie sytuacja wyglądała z korupcją w gminie i zmowami przetargowymi wójta i Więcławskiego. Za głupie pół litra mogliby się tego wszystkiego dowiedzieć od pierwszego lepszego wilkowyjanina i zamknąć na parę lat Kozioła z Czerepachem wybijając im z głowy wielką politykę.
3. Fakt w pierwszej serii chyba najbardziej tępa bohaterka. Jak Witebski chciał zrobić zdjęcie przerażonej rodziny to ona się głupio do tego zdjęcia uśmiechała nie łapiąc o co chodzi. Do dziś ubiera się jak wiejska baba i oprócz Pietrka, Solejuka i Hadziuka mówi tym wschodnim akcentem, ząś np. po włosku mówi już jak rodowita Włoszka. Co do pierogów zastanawia mnie inna kwestia jak oni żyli na początku tej działalności ? Bo zyski nie były takie wielkie, a zasiłki i zapomogi im zabrali. Ten ich nowy bez przesady willą nie jest, zwykły dom w nowym budownictwie. Pamiętajmy też, że pomiędzy 4, a 5 serią też było kilka lat przeskoku, ale nawet mimo tego ciężko uwierzyć by tak szybko postawiła od zera nowy dom. No chyba, że np. wzięła kredyt.

xavi91

1. Ano, wątki prezesa i Czerepacha ewoluują wraz z postępem ich kariery, a u biskupa stagnacja. Niby dostał awans, ale tego nie widać, bo cały czas siedzi na plebani i zajmuje się takimi samymi sprawami jak za czasów biskupich. Za chińskiego boga nie potrafię zrozumieć po co zrobili go hierarchą kiedy nie mieli na niego pomysłu. Nie mogli mu dać prałata albo kanonika? I po co wprowadzali postacie wikarych diecezjalnych (każdego imiennie) jak pojawili się ze dwa razy i to tylko na samym początku sezonu?
2. Dokładnie, postawiliby flaszkę komu trzeba i usłyszeliby o tym jak wójt chlał w robocie (przez co przespał wizytę unijnych delegatów), Witebski dawał łapówki na wszystkie przetargi, Czerepach za procent załatwiał wszystko, albo jak ten pierwszy gonił z siekierą po wsi tego drugiego ;) A jakby zaczęli rycz głębiej to doszliby do takich kwiatków jak donosy Fabiana na wójta, pierwszy numer Wieści Gminnej (była w nim sonda uliczna na temat Kozła... bardzo krytyczna wobec niego) czy przekrętu medialnego Czerepacha (radio powstało za pieniądze oszukanej Polki mieszkającej w Belgii, no i te podsłuchy) czy kłamstwo wyborcze wycelowane w Lucy (że ukradła fundusze na komputery)... także jakby chcieli to mogliby powyciągać im takie trupy z szafy, że do końca życia byliby wykreśleni z jakiejkolwiek polityki, nawet na poziomie sołeckim. No, ale zamknęli następcę i jej sprawę maglowali, a nie Kozła, o którego im chodziło.
3. Ano... trochę gryzie się te stylizowanie na wsiową babę z jej niesamowitymi predyspozycjami intelektualnymi. A ich dom nazwałem "willą" w kontekście przeprowadzenia się z wiejskiej budy podpartej kołkiem do nowego budownictwa. Co do zarobków to z początku chyba sprzedawali je na czarno na podstawie Solejkukowej ściemy "do tysiąca sztuk w Unii jest bez opłat" :P A z domem to jest tak, że można wybudować go dzięki kredytowi, ale kto go wiejskiej pierogarce? Cała gmina musiałaby jeść na śniadanie, obiad i kolację jej pierogi, by było można uznać ją za wypłacalną :P No chyba, że jest Hadziukowa jej płaci za bycie tłumaczem przysięgłym...

Kwarc

1. To pewne było na zasadzie, że wszyscy gminie rozwinęli swoje kariery, a zwłaszcza jego brat. To on co do końca życia miał być zwykłym wiejskim proboszczem ? Ale fakt mógł zostać prałatem albo dziekanem albo proboszczem np. w Radzyniu. Poza tym z tego co się orientuję to jest niepisany zwyczaj, że biskup powinien mieć co najmniej doktorat z teologii czy filozofii, a Kozioł jak zwykły ksiądz jest pewnie magistrem. Dlatego biskupami zwykle zostają albo wykładowcy albo doświadczeni pracownicy kurii.
2. Nawet zapomniałem o tych wszystkich grzeszkach pary Kozioł - Czerepach :)
3. Solejukowa w czwartej serii przystąpiła do spółki z Hadziukową i Więcławską. Hadziukowa sprzedawała swoje sery w całej Europie to Solejukowa w spółce mogła również przynajmniej w województwie sprzedawać te pierogi. Jeżeli zyski ze spółki były dzielone równo na trzy to mogła osiągać dochód by dostać kredyt na dom.

xavi91

1. Aż sprawdziłem i masz faktycznie rację, nie byłem w stanie znaleźć biskupa bez doktoratu. Damn... nigdy nie byłem świadomy, że istnieje taka niepisana zasada ;) Co do prałata/kanonika to zgaduję, że nie dali mu tej godności, bo to tytulatura honorowa, a parafia w Radzyniu/Lublinie pewnie nie byłaby rozważana jako awans :P Już prędzej pasowałoby stworzenie dekanatu wilkowyjskiego* i postawienie Kozła na jego czele. Tylko z tym to pewnie był taki problem, że widzowie nie za bardzo rozumieją hierarchii kościelnej i sprawa byłaby dla nich mglista. Czy to awans? Co to zmienia? Czy to taka nowina? A biskup to jednak biskup.
2. Twórcy też... ostatnio jak oglądałem odcinek z licytacją radia Witebskiego to uświadomiłem sobie, że przecież to Czerepach jest jego właścicielem :P Tak samo kuriozalnym był próbowania wymuszenia poparcia parafii falą antyklerykalizmu jeśli uświadomi się sobie, że Czerepach jest przewodniczącym Rady Parafialnej ;)
3. Tak, mogła... tylko problemem są moce przerobowe. To wszystko lepiła Solejukowa, no... raz jej Kaśka pomagała. W ogóle jak się zastanowić to u Hadziukowej też nigdy nie pokazali żadnego pracownika, no poza jej mężem pilnującego opłotowanego kierdla ;) Acz swoją drogą to co Więcławska wnosiła do spółki? Ten jeden sklep, który tak samo prosperuje od początku serialu?
*Sprawdziłem i zdarzają się takie przypadki, jeden nawet miał miejsce w tym roku:
http://www.diecezjasandomierska.pl/diecezjalne/2177-powstał-nowy-dekanat-kunów.h tml

użytkownik usunięty
Kubasek

Przemiana Solejókowej i zbytnie przypodobanie się kościołowi od 5 sezonu,zmiana w zachowaniu Michałowej na bardzo wścibską i nachalną starą dewotkę,która musi zrobić wszystko,by inni chcieli tego co ona uważa za najlepsze wcześniej była fajną postacią i bardzo ją lubiłem teraz mniej,Kusy i jego aspiracje do wielkiego artysty zbyt naciągane od zera do malarza wybitnego oraz promowanie nachalne Unii Europejskiej i poglądów lewicowych od 6 sezonu.

Kubasek

najgłupsze wątki to : Amerykanka , Pietrka i Joli , (apologia głupoty to ma być ? ) Amerykanka wqrwia ludzi . Niech sobie kopie ogródek raz na 3 odcinki , i wystarczy ... Cezarego Żaka też szkoda i A. Barcisia bo to bdb. aktorzy . Wezuł i żona Wezuła są aktorami fest , w sensie teatralnymi , no i Więcławski . Niepotrzebnie rozwijane są wątki które wymieniłem . Ogólnie powinni się wycofać z " pedagogiki wstydu " , bo to ma być komedia tak ? to może powrót do mistrza Barei .

ps . ja przestałem oglądać ten serial jak zobaczyłem Amerykankę uczącą w więzieniu tirówki angielskiego , sama na naukę polskiego odporna jak cep . Reżyser ma bielma na oczach .... ?

ocenił(a) serial na 7
Kubasek

-wójt nagle wchodzi do sejmu z ludźmi ze swojej wsi
-przyjeżdżają obcokrajowcy i wgl zbyt dużo osób zostaje dodanych
-sytuacja w małżeństwie Lucy i Kusego (od 3 sezonów chca wyjechać do Ameryki i nadal nie wyjechali)
-wpierdzielanie się Moniki i tego chłopa Kingi do dworku i ot tak już sobie będą mieszkać
-Babka już nie ta sama :/
-każdy robi duży biznes i nowy dom (co jak co, ale Wezół miał dom całkiem całkiem)
-inna muzyka w tle
-pomysły Lucy i Dudy na reformy itd. (sam się zastanawiam, czy te pomysły to nie element komediowy :P

ocenił(a) serial na 6
Kubasek

Tak jak już niektórzy wyżej pisali, najgłupszy i najbardziej nierealny wątek to przemiana Solejukowej. Jeszcze w pierwszym sezonie gdy Witebski kazał jej zrobić przerażoną minę do zdjęcia to ta zaczęła się uśmiechać, inteligencja dziecka z przedszkola skoro nie rozumie takich prostych poleceń. I nagle kilka sezonów później jest filozofem? To idiotyczne.

ocenił(a) serial na 6
Kubasek

Lucy jest po prostu idiotką, którą łatwo manipulować, więc nie dziwi mnie fakt, że zgodziła się na coś takiego.

dirt16

Luzie jak wam sie nie podoba to nie oglądajcie ale nie piszcie takich głupot ja rozumiem każdy ma swoje prawo do własnego zdania ale no bez przesady ten serial to komedia czyli coś czego w normalnym świecie nie ma to jest film czyli wyobraźnia kogoś jak macie jakieś uwagi to do reżysera piszcie a nie na forum zachowujecie sie jak dzieci i tyle a to to zwykly serial wymyślony przez kogoś tam szczegół pozdrowiam i żegnam

mateusz_68

Ludzie* sorki za literówke

mateusz_68

Spokojnie, my tu po prostu przedstawiamy swoje zdanie co ma mało wspólnego z rzeczywistością w tym serialu. Fakt przerysowanie jest cechą serialu komediowego i każda dobra komedia powinna być przerysowana, ale to co było mocną stroną serialu w pierwszych seriach prawdziwe przedstawienie życia na wsi - teraz przesadzono w drugą stronę. Scenarzyści powinni uważać by tego serialu z komediowego nie uczynić science fiction. Dlaczego np. Kiepscy od 16 lat żyją w tej samej zrujnowanej kamienicy, pracują na tych samych stanowiskach albo jak Ferdek są bezrobotni i nie rozwijają się albo rozwijają się nieznacznie, a jednocześnie ten serial ten potrafi dalej na swój sposób bawić ?

ocenił(a) serial na 10
xavi91

,,Dlaczego np.Kiepscy od 16 lat żyją w tej samej zrujnowanej kamienicy, pracują na tych samych stanowiskach albo jak Ferdek są bezrobotni i nie rozwijają się albo rozwijają się nieznacznie"? Ano dlatego, że pomysł na ,,Kiepskich" nie opierał się na wcielaniu w życie zasady, że ,,chcieć to móc". Intencją twórców ,,Rancza" było pokazanie rozwoju bohaterów, którzy pod wpływem optymizmu Amerykanki, dla której nie ma przeszkód i ograniczeń (słynny ,,amerykański optymizm" i ,,od zera do milionera"), zaczęli przejawiać inicjatywę, przebojowość i determinację do działania, Dzięki temu poprawili swoją sytuację materialną i pozycję społeczną. Przez ten nieustanny rozwój i awans mieszkańców Wilkowyj serial nie mógł trwać tak jak ,,Kiepscy". Bohaterowie ,,Rancza" osiągnęli już wszystko (a niektórzy nawet więcej), co w naszym kraju mogli osiągnąć. A sława Kusego nawet znacznie przekroczyła granice Polski :).

gaudium

Kiepski w początkowych odcinkach (za Okiła Khamidova) prawie co odcinek miał "pomysła" na jakiś biznes albo wynalazek, który przyniesie mu dużo kasy, a który to pomysł ostatecznie z różnych względów nie wypalał. Ale twórcy Rancza za daleko zaszli z tym rozwojem, aż stało się to nierealne o ile jeszcze np. wójt małej gminy w Polsce B mógł jeszcze zostać senatorem to już prezydentem Polski i to w pierwszej turze czyste science fiction. W tym kraju tylko Kwaśniewski został wybrany w I turze, ale to na drugą kadencję, a na dodatek był wtedy doświadczonym i najpopularniejszym politykiem, a na dodatek miał strasznie słabych konkurentów. Mniejsza z tym. Do 6 serii włącznie jeszcze to jakoś wyglądało, ale potem od 7 serii fantazja już całkiem poniosła twórców tego serialu. Mogli pozostać na swoim dotychczasowym poziomie jaki osiągnęli do 6 serii i przynajmniej zostałby zachowany jako taki realizm.

ocenił(a) serial na 10
xavi91

Oczywiście, że scenarzysta ,,Rancza" ,,odjechał" za daleko z pomysłami na kariery polityczne bohaterów i to doprowadziło go do ściany - dalej już tych karier rozwijać się nie da. Ale taki był pomysł na serial, żeby pokazać pozytywne zmiany oraz awans bohaterów i zakończyć serial. A zakończeniem miał być odcinek 104 (8 seria), gdy Lucy nie wyjechała z rodziną z Wilkowyj, jeden Kozioł został biskupem, a drugi posłem, który wprowadził swoją partię do sejmu. Wiadomo, że seria 9 i 10 były wymyślone na siłę. Dlatego w nich tyle niekonsekwencji, zapychaczy i przede wszystkim polityka, która stała się głównym i jedynym sensownym wątkiem w scenariuszu, gdy reszta wątków kompletnie leżała. Nie znam dobrze ,,Kiepskich" (widziałam kiedyś kilka odcinków), ale to serial w zupełnie innej konwencji niż ,,Ranczo", więc pomysły Ferdka są też innego rodzaju. Tu bohater został wymyślony jako życiowy nieudacznik, któremu nic nie wychodzi. W ,,Ranczu" w zasadzie wszystkim wszystko się udało, bo to był/jest taki serial ,,ku pokrzepieniu serc", chociaż z przymrużeniem oka.

Kubasek

Dwa słowa: Polski Singapur. Wilkowyje niczym Dubaj w ciągu kilku lat z dziury zabitej dechami stało się ośrodkiem sukcesu. Hadziukowa bez doświadczenia w serowarstwie zaczyna zdobywać medale w Grenoble, a z przydomowej fermy kóz ma takie obroty, że postawiła sobie willę. Hadziukowa co nawet podstawówki nie skończyła nauczyła się trzech języków i poszła na studia, a zarobkowo lepi pierogi, co jest tak opłacalne, że stawia sobie chawirę równie okazałą jak ta Celiny. Witebski w czasie wolnym napisał bestseller i został hitowym pisarzem. Esy-floresy Kusego okazały się obrazami na światowym poziomie. Trwale bezrobotne kobiety stają się rekinami biznesu, a Wilkowyje zyskują własnego biskupa oraz sporą reprezentację w sejmie i rządzie.

Dobrze, że ten serial się kończy, bo jakby to potrwało jeszcze ze dwa sezony to skończyłoby się tak, że Witebski dostałby literackiego Nobla, Mona Lisa ustąpiłaby miejsca w Luwrze bohomazom Kusego, Solejukowa została rektorem KUL-u, proboszcz papieżem, Czerepach Przewodniczącym Rady Europy, wójt sekretarzem generalnym NATO, a Wilkowyje rozpoczęłoby program podbojów kosmicznych...

Kwarc

Troszkę dystansu proponuje bo to tylko serial i wiadomo, że niektóre wątki są podkoloryzowane.
Co do Solejukowej to był wątek, że robi maturę bo tylko podstawówkę skończyła i później postanowiła iść na studia, a języki obce nauczyła się jak dzieciom w nauce pomagała z resztą był odcinek kiedy to mówi. Poza tym mówienie trzema językami to nic szczególnego bo są takie osoby, które mają łatwość szybkiego uczenia się języków obcych. W kwestii bogactwa to trzy kobiety Więcławska, Hadziukowa i Solejukowa dorobiły się bo połączyły siły i zawiązały spółkę a gdyby każda działała sama to na pewno aż tyle kasy nie zarobiły.
Witebski jak najbardziej mógł napisać książkę w końcu jest polonistą więc o literaturze i języku miał pojęcie. Poza tym przykład z życia wzięty autorka "Harrego Pottera", która wcześniej była samotną matką napisała 7 tomów popularnej powieści a koncepcję książki spisała na serwetkach w kawiarni czekając na pociąg więc nie jest to coś nieosiągalnego nawet w realnym życiu bo liczy się pomysł.
Kusy odnosił sukcesy jako malarz już wcześniej o czym była mowa w 1 sezonie, że przed laty był dumą Wilkowyj ale z powodu śmierci żony załamał się i stoczył i raz zasnął po pijaku z papierosem i wywołał pożar i jak został bezdomnym do dworku przygarnęła go babcia Luci więc można powiedzieć, że po prostu po latach wrócił do malowania.
Wiadomo, że nieprawdopodobne jest to, że te osoby mieszkają w jednej gminie ale sam reżyser powiedział, że jego koncepcją było pokazanie przez Wilkowyje takiej Polski w pigułce ze wszystkimi wadami, przywarami ale też pozytywnymi rzeczami a każdy mieszkaniec jest przedstawicielem jakiejś dziedziny: Kozioł i Czerepach(Polityka), Biskup i księża(władza kościelna), Więcławcy, Solejukowa i Hadziukowa(biznes) , Kusy i Witebski(kultura i sztuka)., Pietrek i Jola (show biznes).

ocenił(a) serial na 10
Kubasek

Z wójta do prezydenta (niby jeszcze nim nie został, ale przecież jest najpoważniejszym kandydatem!) i z proboszcza do biskupa. Szkoda...

ocenił(a) serial na 10
Pink_Phink

Jak dla mnie to jest serial i prawdy on nie pokazuje ale w ostatnich sezonach wszystko jest takie wyidealizowane i nadmuchane, wszyscy są tak genialni i wszystko im się udaje, wszyscy awansują rozwijają biznesy, zarabiają ogromną kasę. Trudno może powiedzieć żeby była to totalna bzdura i science-fiction ale zdecydowanie są to historie bardzo mało prawdopodobne.

krzysio6666

Dlatego dałeś 10 gwiazdek?

ocenił(a) serial na 10
miarara

No ale to że serial coraz bardziej mija się z prawdą nie znaczy ze mi sie nie podoba, jestem świeżo po wszystkich 9 sezonach i wciąż jest według mnie genialny masa zabawnych sytuacji, całkiem ładne plenery, nieźle grający aktorzy, aż szkoda że to już koniec. No a, że robi się science-fiction trudno ten gatunek też uwielbiam nawet bardziej niż komedię.

krzysio6666

Jeszcze jeden sezon zdaje sie bedzie.Tez ogladam chyba 4 raz wszystkie odcinki i chyba nie ma innego serialu który tak chamsko lokuje produkty,nawet Klan wymięka :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones