Pozwolę sobie nie zgodzić się z Twoją opinią. Złotopolscy to tasiemiec rodzinny, a na Wilkowyje patrzę jak na Polskę i Polaków ze wszystkimi naszymi zaletami i przywarami. Awanturnicto, pieniactwo, strach przed Kościołem, lizusostwo, mataczenia władzy, miłość... Obrazek nasz taki, portrecik z przymrużeniem oka...