super był dzisiejszy odcinek , jak Więcławska, Hadziukowa, Solejukowa prowadziły restaurację , albo jak Solejuk,Hadziuk, Stach, nie mieli się gdzie napić , a jak Pietrek harował to też była super scena, albo jak aptekarz do Haliny przyszedł. Odcinek taki że boki zrywać.
Zgadzam się! No... może ja jakoś tak wybitnie się nie ubawiłem, ale odcinek bądź co bądź świetny.
Hehe już myślałem, że wpłynęła jakaś skarga na aptekarza i to wezwanie miało być wezwaniem na epicki opiernicz, a tu - proszę proszę - Halina :D LÓL Ciekawe jak ich "perypetie" się rozwiną :P
Michałowa jak zwykle wymiata. Te jej teksty do Stacha, że księża chwalą sobie jej "pokutną" kuchnię, a potem jak Stach odkrywa prawdę kryjącą się za rzekomym zadowoleniem księży :D Hehe a potem te żeberka w miodzie i epicka reakcja księdza Macieja :D
No ale Monika to pojechała po bandzie OMG :O Oj będzie się miała z czego wraz z Kusym przed Lucy tłumaczyć :P Wpierw to myślę sobie "no proszę Kusy! Widzę że nie masz nic przeciwko", ale wtem się zreflektowałem że jakby ją odepchnął czy coś, to wyglądałoby to jeszcze bardziej tragicznie i idiotycznie, więc cóż... Hmm... nie chcę bronić Moniki, ale ten nagły przypływ czułości mógł prawdopodobnie wynikać z tego, że wraz z Kusym udało się odnieść sukces, a była prawie w rozpaczy i nastawiona na porażkę :P
Oj nie mogę się doczekać dziewiątego odcinka, oj nie mogę :)
Następny odcinek jest o niebo lepszy, a i kolejne zapowiadają się świetnie, poczułem Ranczo z najlepszych czasów.