"Kończymy z tym gównem" Pete Hegseth. Na odprawie dla wszystkich generałów US Army. (o parytetach, gejach, równości, strefach komfortu etc. w armii). Ale serial ogląda się dobrze. Takie głupoty - jednym okiem wpadnie, drugim wypadnie. Jak muzyka w windzie.
Właśnie ten serial jest dobrą kontrą do słów Sekretarza obrony chłopskiego rozumu. Armia USA jest od dekad potęgą i nie wiem co mu przeszkadza
Faktem jest że to wyżelowany laluś jest (teraz to jest Sekretarz Wojny a nie stanu i pewnie mu aż stanął :-)), ale ten goguś tu akurat ma rację. Jak przyjdzie wojna to wróg nie będzie patrzył czy to kobieta, czy gej. I dlatego wszyscy muszą spełniać te same warunki fizyczne i psychiczne. I umieć zabijać bez litości. Armia to mordercy na rozkaz a nie kółko wzajemnej adoracji.
Wydaje mi się, że cały czas spełniali te warunki fizyczne. Armia amerykańska w ostatnich latach wielokrotnie pokazywała, że jest silna. Tymczasem mamy taką inną armię w której gejów i kobiet nie ma. Prezentuje się też świetnie na defiladzie i od 4 lat nie jest w stanie pokonać jednego z najbiedniejszych państw w Europie :)
Oj mylisz się. Kacapy mają gejów i kobiety w armii. Im jest wsio rawno. Czytalem niedawno artykuł o tym właśnie do czego służą w ruskiej armii na Ukrainie kobiety - żołnierki. Do zabawy oficerom i starszynom. I one się z tym się godzą, bo są dobre pieniądze. Taki to urewski naród jest.
USA jest potęgą w eksporcie gejostwa, facetów o wytrzymałości płatku śniegu. Chiny to jest prawdziwa potęga.
Jak Chiny będą przeprowadzać skomplikowaną operacje ataku na program jądrowy obcego państwa z pomocą kilku bombowców stealth wartych miliardy to pogadamy
No tak. Netflix w tym momencie robi tylko seriale o gejach dla gejów. Wyjątkiem są te, do których kupili tylko prawa do dystrybucji, z produkcją nie mieli nic wspólnego jak Wednesday.
Nie pisze się na lamach tylko na kanwie albo na podstawie, czy na motywach. To raz. Dwa: tak wiem - ale to jest tylko na motywach książki z której nie zostało tutaj prawie nic. A dzisiaj Pentagon się odniósł do tej produkcji: "Nasze standardy są najwyższe, jednolite i neutralne płciowo, ponieważ ciężar plecaka i ludzkiego ciała nie obchodzi, czy jesteś mężczyzną, kobietą, gejem czy hetero.
Nie będziemy obniżać naszych wymagań, by zaspokoić ideologiczną agendę – w przeciwieństwie do Netfliksa, którego kierownictwo nieustannie produkuje i karmi widzów oraz dzieci woke’owymi śmieciami". I amen:)
Netflix jednak armii nie skrytykował, zapakował w komediową, może nieco prześmiewczą formę proste przesłanie, że wysiłek i dyscyplina mogą przeobrazić młodego, słabego, zagubionego człowieka w wytrzymałego, silnego dorosłego. Gdzie tu obniżanie wymagań i jaki sens krytykowanie Netflixa przez Pentagon? Jakby się sami pogubili, trochę zgadzali, a po chwili zorientowali się, że nie wypada i trzeba było palnąć coś tendencyjnego. A można było krótko i na temat: kto przetrwa, ten się nadaje, a inne bzdety typu orientacja, kolor skóry, płeć pozostawić do jałowych dyskusji internetowym, brzuchatym mądralom.
Ale Pentagon właśnie zajął takie stanowisko. Nieważne jaki jesteś i kim jesteś - od dzisiaj normy sprawnościowe są takie same dla wszystkich. Dokładnie to właśnie zrobili. Plus dwa razy w roku egzamin sprawnościowy dla wszystkich spasionych oficerów.