Średnio optymistyczne to było.... szczególnie że nie wiadomo co dalej będzie, czy jakaś stacja odkupi prawa do Revolution i doczekamy się trzeciego sezonu. Dobrze, że naprawili relacje Miles / Bass.... jednak w moim odczuciu Bass znowu w sumie "dostał po dupie". Miles jakoś, w perspektywie czasu "się urządził" ;-) ma Rachel (Sucz bo Sucz - ale przynajmniej jest) - Bass wybierając lojalność wobec przyjaciela, stracił syna...(którym teraz pewnie gorliwie zaopiekują się "nanusie" ;-) ) Dobrze że Kripke jest odporny na naciski fanów i nie połączyli Bass'a z Charlie.... urok ich relacji polega właśnie na niedopowiedzeniach, a romansideł dość w innych serialach.
Generalnie brakuje mi tego trzeciego sezonu - wszystko pozostało jakieś-takie rozgrzebane.....

Obejrzałem wczoraj ostatni odcinek i coś we mnie pękło że nie będzie kontynuacj :/ Zakończenie mnie dość zszokowało, Miles/Bass-fajnie że ich relacje się poprawiły i znowu sobie zaufali, tylko znowu kosztem Bass'a.Miles tak jak chciałem ma Rachel (jak dla mnie super aktorka,pamiętam ją z LOST ;) )No i jeszcze te "nanusy" ... ten wątek to mnie w ogóle zaskoczył, przez chwile myślałem ze Rachel je faktycznie pokona i rozpocznie się wojna już z urzyciem prądu :D ale to co nano zrobiło aż mnie przerosło ;D Sądzę że w trzecim sezone rozpoczęła by się wojna Miles/Bass/Rachel/Charlie VS Prezydent USA/Nevvile/syn Bass'a/Truman ... tylko ciężko bym to widział skoro nano sobie otworzyło miasteczko z prądem heh.Oby jakaś stacja wykupiła prawa do filmu i go dokończyła !:) SZKODA TEGO SERIALU :((

O tak, ja też kojarzę tę aktorkę właśnie z Lostów, ale w Lostach była taka świetna, a tutaj nie umiem polubić jej postaci... Ale może to dlatego, że ma taki ciężki charakter, w sumie to przez scenariusz. Fajnie byłoby, gdyby ktoś zdecydował się na kontynuację Revolution, może w końcu dostalibyśmy w pełni świetny sezon.

No a jeśli nie, to przynajmniej piosenka "We built this city on rock and roll" zawsze będzie mi się kojarzyć z tym serialem.

Cały drugi sezon był zrobiony na siłę z dziwnym wątkiem choć po ostatnim odcinku widać ,ze mieli w planach kolejny sezon ale widzowie go osądzili i już nie powstanie no i chyba dobrze ..Naiwne było to przebaczenie gdzie przez cały pierwszy sezon giną najbliżsi .Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem ale bez przesady Monroe "niszczył" rodzinę Mathesona a oni zachowali się jakby nigdy nie było pierwszego sezonu ogólnie serial był ciekawy zwłaszcza pierwszy sezon a potem się go tak oglądało bo oglądało

Ostatni odcinek mnie się podobał, szczególnie zakończenie. szkoda że anulowali serial, i mam nadzieje że jednak wypuszczą następny sezon. w 3 sezonie główny wątek byłby pewnie wolna ludzkość (pod dowództwem głównych bohaterów) vs. nanotechnologia i jej niewolnicy. Ciekawe jak by się to zakończyło? a co do syna Monroe to było pokazane, że nanity nie próbowały przejąć nad nim kontrolę, więc pewnie pojawi się pod koniec pierwszego odcinka i opowie wszystko co widział :)