Jeden z najlepszych odcinków, totalna rozwała w doborowym towarzystwie lubianych postaci. Mega zabawny i lekki. Fajne rozpoczęcie 7 sezonu.
Zwróciliście uwagę, że Rickowi nie cieknie nic z ust? Czy to w ogóle jest nasz Rick czy może sugestia, że już od początku jesteśmy w alternatywnej rzeczywistości?
Nie wiem jak mam to odczytywać, czuję mały dyskomfort słuchając oryginalnej ścieżki dzwiękowej i czytając polskie napisy tłumaczone przez HBO a nie jakiegoś randoma z internetu. W oryginale pada kwestia " she's killing as one by one" a polskie tłumaczenie brzmi" wybija nas jak rtęć ryby w Odrze" o.O ??? coś było...
Rzadko który odcinek sprawiał, ze potrzebuje chwili po obejrzeniu. Zdecydowanie był to najgorszy sezon ze wszystkich, ale ten odcinek mógłby spokojnie konkurować z najlepszymi odcinkami ze wcześniejszych sezonów.
Czemu to ma takie dobre recenzje jak to jest tak denne? Żarty czerstwe, fabuła nudna, a postacie nie warte uwagi. A ludzie mówią, że to dzieło dla wybitnie inteligentnych intelektualistów NAPRAWDĘ? Ludzie, ogarnijcie się...
Najgorszym co możesz mieć to SZCZĘŚCIE, bo wtedy możesz to stracić. Strach przed stratą, kiedy masz co stracić, bo niestety wszystko jest ulotne, wszystko mija
Sam pomysł na to, że Ice T jest lodowym T jest zabawne w swojej prostocie. Scena po napisach też fajna :)
Poziom pierwszych trzech sezonów. Gdyby każdy odcinek był tak dobry......w tym sezonie.
W końcu odcinek który zawiera w sobie treść merytoryczną oraz puentę i przypomina Silent Hill 4 a nie jakieś gówniane Black Mirror jak ktoś wspomniał w komentarzach.
Zaczyna się klasycznie: niekompetencja Mortyego krzyżuje plany Ricka. Jednak wraz z rozwojem fabuły również najrickszy Rick okazję się być nie do końca rozgarnięty. Wystarczyło przerobić strukturę serialu (Rick kilkoma genialnymi ruchami zdobywa upragnioną moc, ale traci ją w innym odcinku walcząc z Ostatecznym...
Nie wierzę w to co obejrzałem, totalne dno. Powinni oficialnie przeprosić i wycofać odcinek z serii.