Dzieje się. Wyjaśnia się dziwnie zachowanie Polly, wraca zła i żądna zemsty Cheryl (yeah, w końcu :)). Nie wyjdaje mi się by ojciec Veronicy maczał palce w morderstwie Jasona, ale kto wie... Naprawdę nie mogę doczekać się kolejnego odcinka ;) A jak wasze opinie i przemyślenia?
Nie wiem czemu ale po tym odcinku moim typem na mordercę jest Betty... Może dlatego, że taka z niej cicha woda a najciemniej zawsze pod latarnią... Bardzo dobrze, że rozwiązano wątek Archiego i Val, moim zdaniem był zupełnie bez sensu...