Oglądałam również 13 powodów, pod względem fabularnym i siły przekazu te dwa seriale są nieporównywalne. Ale co mam teraz zrobić, usiąść i czekać na kolejny sezon, który nie wiadomo czy będzie? Wolę obejrzeć kolejny dobry serial, bo taki jest Riverdale. Jest inny, nie tak mocny, ale przyjemnie się śledzi przygody jego bohaterów.

Ten serial nie niesie ze sobą żadnych wartości. Ot, zapychacz czasu, może jak się go ma w nadmiarze to się ogląda tego typu produkcje. To takie Beverly Hills 25 lat później i tylko trochę mniej nabzdyczone.
13 powodów wcale nie musi mieć kontynuacji i nawet lepiej żeby jej nie miało bo praktyka pokazuje, że zrobić coś dobrego jest trudno, ale zepsuć ciągnieciem na siłę to już ekspresówka. Dobre filmy, wybitne, nie powstają taśmowo.
Poza tym jest wiele innych świetnych seriali, akurat obecnie jest w czym wybierać.

Widziałam wiele seriali, poświęconych różnej tematyce i w różnorodny sposób kręconych, ale nie uważam akurat Rivendale za coś słabego. Po prostu jest osadzone w pewnego typu konwencji, nieco przerysowanej ze względu na chęć nawiązania do komiksu. Ale sama opowieść i przede wszystkim klimat tego serialu powodują że ma się ochotę oglądać co dalej się stanie. Jest po prostu wciągający. Oczywiście, że są seriale diametralnie różne od tego to bardzo dobrze, dzięki czemu możemy oglądać różnorodność pokazywanego w nich świata. Zgadzam sie z Tobą jeżeli chodzi o 13 powodów, powinni zastanowić się dobrze zanim podejmą kontynuację tego serialu, bo jest genialny, a szkoda zepsuć dobre wrażenie czymś trywialnym.

A drugi sezon Riverdale widziałaś? Ja miałam po 3 odcinkach myśli, nomen omen, samobójcze, że widziałam taką żenadę....

Widziałam, jedne odcinki są lepsze, inne gorsze. Wiadomo, że nie jest to serial, który wymaga od nas nie wiadomo jakiego wysiłku intelektualnego. Tutaj bardziej chodzi o rozrywkę, estetyczne wrażenie i klimat. We mnie myśli samobójcze wywołuje np. Syrena, to jest dopiero badziew jakich mało.

Szkoda mi czasu na takie nic nie wnoszace pitolenie. Westworld, The Bidge, 13 powodów... to są filmy, które zmuszają do myślenia i do dyskusji. Wyszłam już dawno z założenia, że jeśli ktoś oglada coś, żeby, jak niktórzy mówią, się odmóżdżyć to chyba nic poważnego w życiu nie robi, bo nie wiem co trzeba robić cały dzień tak strasznie męczącego umysłowo, żeby wieczorem się ogłupiać:)

Czasami trzeba się zresetować, właśnie dlatego, że w życiu robi się poważne rzeczy. Mózg też potrzebuje odpoczynku i relaksu. Oglądanie ciągle poważnych rzeczy też o czymś świadczy: o przesadnym napuszeniu i traktowaniu wszystkiego nazbyt poważnie.Posługiwanie się schematami typu, ten ogląda Riverdale i na pewno w życiu nic poważnego nie robi, również. Nie oceniaj tak ludzi, bo jesteś w bardzo poważnym błędzie, bo to co oglądamy wcale tak naprawdę o tym nie świadczy. Ludzie mogą oglądać różne rzeczy, bo lubią spróbować czegoś nowego, a takie zamykanie się tylko na jeden gatunek pozbawia otwartości i zmniejsza horyzonty:)

O napuszeniu to świadczy fakt, że ktoś tu poczuł się dotkniety. Nikt nikomu nie narzuca co ma oglądać albo czytać. Ale to nad czym spędzamy wolny czas świadczy o nas bardzo.
A mózg potrzebuje nieustannej gimnastyki i akurat w dzisiejszym świecie ułatwiającym wszystko użytkownikowi, nie dostaje jej zbyt wiele. Jeśli ktoś potrzebuje resetu w postaci oglądania jak ktoś parzy herbatę to naprawdę musi mieć smutne życie.
Jeszcze nie powstał żaden zakaz zabraniający oglądania bzdurnych rzeczy. Ale tłumaczenie walorów produkcji nic nie wnoszących i szukanie w nich na siłę zalet stoi w jednym rzędzie z zachwytem nad disco polo i M jak Miłość.
Wniosek: oglądać i czytać można wszystko. Jak zawsze. Tylko nie należy się burzyć gdy ktoś inny nazwie to szajsem.

To jest portal filmowy, a nie dla domoroslych pseudopsychologów. Tutaj ocenia się filmy. Większych głupot od tego co napisałaś/napisałes nie czytałam. Dawno się tak uśmiałam. Komedia normalnie.Doszłam do wniosku, że szkoda jednak mojego czasu na dyskusję z Tobą, bo odbiega ona od tematu głównego: oceny filmów i wzajemnej wymiany opinii. Swój czas wolę przeznaczyć na oglądanie najnowszego odcinka Westworld. A na kolejny sezon Riverdale, tak jak na 13 powodów, czy też GoT czekam z niecierpliwością.

Cieszę się bardzo, że mogłaś się szczerze pośmiać z faktu, że powinno się ćwiczyć umysł. Mówią, że śmiech to zdrowie. Masz absolutną rację! Dyskusja z kimś kto widzi psychoanalizę w negatywnej ocenie jakiegoś bzetnego serialu jest pozbawiona sensu.
Ale bardzo dobrze, że napisałaś to co napisałaś bo przypomniałaś mi, dlaczego tak rzadko piszę cokolwiek na forum: unikanie dyskusji z buńczucznymi gimnazjalistami utożsamiajacymi atak na ich ukochany film z atakiem personalnym jest najlepszym sposobem na święty spokój.

Fakt, zdecydowanie powinnaś ograniczyć udzielanie się na forum, da sie wyczuć to zmęczenie. A umysł ćwiczy się na różne sposoby, filmy i seriale służą też rozrywce. Zdecydowanie powinnaś wyluzować :)) Poza tym trafiasz kulą w płot ze wszystkim co tutaj piszesz. Posługujesz się otartymi schematami i stereotypami. I to bezpodstawne czepianie się młodych ludzi, fe. Żegnam.

Tak strasznie źle Ci się rozmawia, ale nie potrafisz się powstrzymać od udzielenia odpowiedzi, na którą zapewne czeka cały świat. To znaczy, że trafiłam w sam środek.
Udanej drogi w dorosłość.