Wiele osób twierdzi, że Riverdale to typowy serial o teen drama, jednak w tym miejscu nie mogę się zgodzić. Być może są tam rzeczy, które występują w każdym innym filmie/serialu o amerykańskich nastolatkach, lecz na pewno nie można go zaliczyć do rubryki "typowe" i "to już było". Przynajmniej nie całkowicie.
Wszystko się ze sobą plącze i jest kreatywnie obmyślane. Łatwiej jest oceniać to co robią inni, jednak trudniej jest samemu wymyślić coś równie kreatywnego.
Przez cały czas pojawiają się nowe tajemnice, ukryte pomiędzy odcinkami oraz szokujące obroty sprawy. Najlepsze są teorie fanów, które tylko urozmaicają ten serial. Czy Jason i Cheryl byli dla siebie tylko rodzeństwem, czy kimś więcej? Co jeśli to Archie miał być zamordowany? W końcu byli w tym samym miejscu i czasie...
To wszystko tylko napędza akcje. Trzeba też pochwalić wykonanie, ponieważ można znaleźć tam piękne ujęcia, świetną grę aktorską oraz jasne kolory.
Jednym słowem świetna robota. Być może warto dać szansę tej historii?