Naprawdę dobra premiera nowego sezonu, już czuć ten bardziej mroczniejszy klimat, Cheryl chyba potrzebuje jakiejś specjalistycznej pomocy, uwielbiam ją ale to raczej normalne nie jest, no i naprawdę zaskoczyła mnie końcówka, choć nie znosiłem Grundy to takiego obrotu spraw się nie spodziewałem. Betty i Veronica to nadal moje faworytki w tym serialu szczególnie ta 2, choć wiele osób nie przepada za Veronicą ja wciąż ją uwielbiam. Nowy sezon zapowiada się intrygująco, tajemniczo, z ciekawszymi wątkami i czekam jak dalej się ta sprawa z tym killerem w kominiarce rozwinie.
Tak!. Zgadam się. Mocne wejście w drugi sezon. Oby dalej szło tak dobrze. Ostatnia scena odcinka zaskakująca.
A ja żałuje, że matka nie dała Veronice w twarz w kaplicy. Nawet jeśli to była jej sprawka to V. powinna mieć szacunek do własnej matki; nawet Jughead ma takowy do ojca-kryminalisty, a ona zachowuje sie jak rozpuszczona gówniara i to jest jedna z przyczyn dlaczego większość jej nie cierpi.
Co do odcinka to super otwarcie nowego sezonu i mam nadzieje, że nie zwolnią tempa.
U V. brak jakichkowiek pozytywnych cech. Ona po prostu irytuje i jest głupia, ale zbyt pewna siebie. Nie trawie.
Ja za to mam odmienne zdanie, bo Veronica to moja ukochana postać od samego początku i nadal nią jest <3 ;D jak dla mnie posiada pozytywne cechy, bo dba o przyjaciół itp. (szczególnie w przyjaźni z Betty), co do matki Veronici - no i tu pojawia się problem, bo ja nie trawię właśnie jej, przez jej charakter.
Też ją lubię i uważam, że wiele w niej pozytywnych cech ale jest rozpuszczoną jedynaczką tak ją wychowali no nie ma ludzi idealnych ale przynajmniej potrafiła się z klasą pogodzić z tym co straciła i cieszyć się tym co ma.
Ostatnia scena zapiera dech. Nie mogę się doczekać odpowiedzi kim jest killer w kominarce. I co dalej z Cheryl. Kurcze to najlepsza postać w całym serialu.
Zgadzam się , szykuje się wspaniały sezon pełen emocji :) Nie moge się doczekać kolejnego odcinka !! Veronica i Cheryl wymiatają ♥
Ja za to czuję się zawiedziona. Te wstawki ze snami?wizjami? Freda były zupełnie niepotrzebne. Związek między Veronicą a Archiem ma tyle głębi co kałuża. Czuję, jakby wszyscy nagle stracili pazur, a serial stał się aż za bardzo przerysowany, komiksowy. Jedyne, co robi wrażenie w tym odcinku to powrót Veronici do domu i to, co Jughed zastaje w przyczepie.
Mega odcinek! Na końcówce aż wyskoczyłam z łóżka haha! xD
Cheryl to moja ulubiona postać, chociaż każda jest wyraźna i ciekawa. Uwielbiam wszystkich:)
Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka:)
Ekstra!
Mnie też te sny Freda irytowały. Jedna by wystarczyła, żeby pokazać, że ojciec "wrócił" dla syna.
Za Veroniką nie przepadam, ale mi nie przeszkadza, chociaż zupełnie zapomniałam, że ona jest w związku z Archiem - tego w ogóle nie widać i nie czuć.
Ale serial i tak świetny, bo ma zdecydowanie więcej pozytywnych postaci.
Swoją drogą, aktor grający Archiego naprawdę mnie zaskoczył. Poruszył mnie, a młodzi aktorzy w tego typu serialach, to drewno.
i trzeba dodać, że ostatnia piosenka jest z Dziecka Rosemary Polańskiego :) dała świetny klimat i jak dla mnie jest to też nawiązanie do Plotkary gdzie Blair uwielbiała filmy Polańskiego i Dziecko Rosemary
Oglądam po raz drugi od początku I sezon, bo zbytnio nie pamiętam już jak to się tam skomplikowało. Coś mi świta, że były różne a'la Moda na Sukces powiązania, ale nie zabrało mi to radości z oglądania. Wiem, kto zabił Jasona, ale motywu już nie pamiętam :)
Niesamowicie mnie ciekawi. w którą stronę pójdą scenarzyści w II sezonie :)