S02E14, czyli jak dobić serial który i tak już upadał. Zepsucie wątków, przegadany, brak akcji no i jak tak dalej pójdzie to każdy bohater będzie homo xd
Zdecydowanie cieszę się na więcej Cheryl, bo ten czworokąt (Archie, Betty, Jug, Ver) stał się już denny.
Przecież już wcześniej mieliśmy ku temu pare przesłanek więc nie rozumiem skąd to zdziwienie?
Na przykład? nawet nie chodzi o zdziwko, to się robi chore, na obszarze małego miasta w grupie kilkunastu osób tyle homo (4? 5?). Nie to że bym coś maił ale to nie zabiegi fabularne tylko sranie nam poprawnością polityczną do mordy.
Cheryl od 1 epizodu była dziwna, inna, wyobcowana, bardzo sfrustrowana (było powiedziane, że podobnie się zachowywała przed śmiercią brata). Jest to częste zachowanie u osób homoseksualnych które tłumią swoją orientację. Nigdy nie było powiedziane żeby z kimś kręciła, nigdy nie okazywała zainteresowania facetami. Obstawiałem, że albo była w związku ze swoim bratem, albo jest lesbijką. Potem był odcinek gdzie miała dziwną obsesje na punkcie Josie i wtedy już byłem pewien że jest les. Ew bi.