Nie wiem czy obejrzec trzeci sezon.Czy w ogóle warto go obejrzec?I jeszcze denerwowac
się widokiem Kate i Isabelli które z tego co słyszałam lepią się do Robina jak muchy do
smoły? Czy ktoś może wymienic mi pozytywne strony i własne doznania z trzeciego sezonu?
Z góry dziękuje za odp.;)
Z trzeciego sezonu to podobał mi się odcinek pierwszy i ostatni(chociaż ostatni głupio się kończy i pamiętam,że mi łezka w oku się kręciła ) ;P
Reszty odcinków nie pamiętam :D
Zresztą bez Marion, Willa, Djaq to już nie to samo :/ Wydaje mi się ,że ten trzeci sezon jest robiony na siłę :/
Dzięki;)
Więc chyba zrezygnuje z trzeciego sezonu.Przedtem gdy leciał na BBC, nie oglądałam bo Marion nie było, a w opisach odcinku była ta Kate.Nie dawno zaczęłam wątpic czy dobzre zrobiłam nie ogladajac tego sezonu ale widze że nie było nic ciekawego.
Trafia się kilka jasnych punktów, choć dla mnie wieje nudą. I za dużo Kate i Tucka.
Mimo wszystko podobała mi się końcówka, tj. ostatni odcinek, chociaż nie powiem, naciągany bł, że ho ho.
Ale jeśli naprawdę chcesz, obejrzyj. Myślę, że nie popsuje to specjalnie twoich pozytywnych wrażeń po obejrzeniu 2 pierwszych sezonów.
Rzeczywiście czasem wieje nudą, ale czasem są jeszcze dość ciekawe akcje i choćby z tej ciekawości chyba jednak warto obejrzeć.
Jedyne co mnie drażni to ta cała żałosna Kate. MAŁY SPOILER: Taka zakochana w Robinie, chyba tylko dlatego, że jest legendą, szkoda mi Mucha, który coś do nie poczuł i szczerze, na miejscu Robina właśnie ze względu na swojego przyjaciela bym dał sobie z nią spokój.
Dalej SPOILER : Much miał swoją Eve. Przez jeden odcinek bodajże, ale miał, a przez Kate wywietrzała mu z głowy, przynajmniej w moim odczuciu. Myślałam, że Kate będzie z Allanem... na to wyglądało, przynajmniej przez chwilę. Ale Robin, chociażby dlatego, że jest Robinem, musi spiknąć się dosłownie z KAŻDĄ dziewczyną/kobietą, która stanie mu na drodze. Chociaż nie przepadałam za tą wersją Marian, to zniszczyło w dużym stopniu mit o ich wielkiej, jedynej miłości. A koniec końców, po śmierci Robina, Kate i tak została na lodzie.
Dalej Spoiler: Ależ durna sytuacja Guy umiera i Ci zamiast skończyć z Isabellą i Szeryfem puszczają ich wolno, a wystarczyło pojąć szeryfa i zażądać wycofania się wojsk, no ale cóż, nie nam przyszło pisać scenariusz :P Zakończenie, zakończeniem, ale śmierć Robina, Allana, a nawet Guy'a to jednak smutna sprawa :(
Ostatni odcinek serialu powinien nieść w sobie coś więcej niż to, co przyniósł nam ostatni odcinek Robin Hooda. Miała być spektakularna bitwa, wielki powrót Szeryfa z Nottingham i wielkie zwycięstwo banitów. A wyszło jak wyszło – mamy znakomite podsumowanie tego, co działo się na ekranach w ostatnim sezonie.
Teraz dla przypomnienia oglądnę sobie Robin of Sherwood :D
co prawda 3 sezon wydaje się gorszy od pozostałych, ale wcale nie żałuję, że obejrzałam. Zależy którzy bohaterowie sprawiali że dla Ciebie ten serial był wart oglądania... Pomimo że Isabella i Kate (którą teraz oglądam w Downtown Abbey i jest przesympatyczna) wkurzały bardzo, to Szeryf i Guy wszystko wynagradzali;) Akcji, przygody i humoru w dalszym ciągu nie brakuje.
Po obejrzeniu 3 sezonu ma się niedosyt ja miałam wrażenie że czasem po prostu wymuszone zostały niektóre sceny...:(
oglądnij! co prawda nie ma już Marion, ale za to jest więcej Gisborne'a i te wątki z nim są naprawdę fajne ;p jego postać się rozwija i widać jego trochę inne oblicze. Poza tym, odkąd pojawia się Isabella robi się coraz ciekawiej. Kate mnie irytowała, Tuck tez mi tam nie pasował . Szkoda, że Willa już w tym sezonie nie ma, ale wciąż jest Alan i szeryf :D