PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=334492}

Robin Hood

2006 - 2009
7,1 3,2 tys. ocen
7,1 10 1 3191
7,0 2 krytyków
Robin Hood
powrót do forum serialu Robin Hood

Jaki jest Wasz ulubiony i znienawidzony bohater/bohaterka???

NeutralGin

Ja najbardziej lubię Mucha i Allana, a nie znoszę Marian. Fajna jest też Djaq =))

NeutralGin

Ja najbardziej lubie allana. Nie mam znienawidzonego bohatera, tylko mały john jest mi obojętny.

użytkownik usunięty
Ewelinu

MUCH i GISBOURNE są najlepsi! Szeryf też jest super;) Nie lubię natomiast Marian i Willa. Reszta jest spox;DDD

Jak dla mnie Much jest najciekawszą postacią :] Allan też jest dosyć fajny, podobnie jak Gisbourne i Will. Djaq i Mały John działają mi na nerwy, Marion jest jakaś nijaka :\ Szeryfa nie lubię, a co do Robina, to jest nawet w porządku, tylko czasami mnie irytuje :))

ocenił(a) serial na 10
NeutralGin

Zgadzam sie dla mnie najbardziej kolorową i interesującą postacią jest zdecydowanie Allan i Guy, a najmniej niestety Marian i Robin.

użytkownik usunięty
anaparys

Dodam jeszcze, że bardzo lubię Cartera xD

NeutralGin

Witam was!.Moim ulubionym bohaterem jest Szeryf a znienawidzonym Robin fajna tez była Dufina ( siostra szeryfa:*) = tylko szkoda ze zgineła:((

NeutralGin

Much jest prześmieszny, Robin przystojny a do tego uroczy tyran Guy. Niezbyt chyba tylko lubię Marion (zwłaszcza pod koniec I serii).

ocenił(a) serial na 10
Ewi

Większośc z was nie lubi Marion bo lubi Guya bo ona go wystawiła!
Ja bardzo lubię postac Marion jest tajemnicza ma takie dwie strony tak naprawdę trudno ją rozgryśc!Dla mnie Czad!
Szeryf dla mnie jest również dobry, można z niego boki zrywac,
Rola Robina jest bardzo odpowiedzialna są momenty w których jego zachowanie nie co irytuje ale bez tego film nie miałby smaku.
Nie mam znienawidzonego bohatera chodź guy nie co mnie irytuje ale ujdzie w tłoku.

NeutralGin

Po obejrzeniu dwoch pierwszych sezonow, zdecydowanie doceniam postac Guy'a ( Richard Armitage ) i Sheriff'a ( Keith Allen )reprezentuja oni wysoki poziom aktorstwa, rowniez Robin ( Jonas Armstrong ) i Allan ( Joe Armstrong ) potrafia zablysnac gra aktorska ( gestami i mimika ) w niektorych odcinkach. Jak juz wspomnialam Richard Armitage w roli sir Guy'a of Gisborne zdecydowanie "ratuje" wszystkie sceny z Marian...i potrafi wykreowac taka atmosfere miedzy nimi o jakiej marzy chyba kazda kobieta. ;-) Dotychczas postac Guy'a we wszystkich innych ekranizacjach odbieralam jako malo istotna, natomiast w tej serii zostalam oczarowana...i to doslownie. :-)

chevelina

Najbardziej lubie Robina,Allana,Szeryfa i Mucha:)Najmniej Johna, Guy'a(choc nie przecze,ze dobrze gra)i Willa.

ocenił(a) serial na 10
_Mia_

najlepszy jest szeryf - po prostu mistrzowska gra Keitha, ale równie świetni są much i Gisbourne:) ta trójka rządzi ^_^

ocenił(a) serial na 9
aedd_gynvael_2

dokładnie tak;)

użytkownik usunięty
NeutralGin

Ja lubię Marion - fajnie spadała z konia... :-)

ocenił(a) serial na 9

najlepsze postacie moim zdaniem to Much, Djaq i Marion a najgorsze chyba to król Ryszard(taki nijaki):)

justyna1568

Bardzo lubię Mucha i Robina, ale Robin czasami mnie irytuje. Fajni są też Djag, Allan i Szeryf :) Jakoś średnio lubię Willa. Marion wykorzystywała Guya, który jest ok, szkoda mi go trochę. Marion bywa irytująca, ale jest ładna i jak ktoś napisal, fajnie spadała z konia :)

użytkownik usunięty
Lady with an Ermine

lubię praktycznie wszystkich za wyjątkiem Kate, Isabella, Tuck i król Ryszard ... po co ta pierwsza trójka w tym serialu?! ;/

użytkownik usunięty

poza tym wszyscy są super .. zwłaszcza Guy, Will, Carter, Much, Robin no i Marion .. a i czasami irytował mnie jej ojciec Edward .. nie wiem dlaczego .. tak po prostu

Lubie Robina Marion i Much :-)
Nie lubie Kate

ocenił(a) serial na 9
NeutralGin

Ulubiony Robin, Guy, Will i Marion, a najmniej lubię, ale nie nienawidzę Isabelli i Kate :)

NeutralGin

Moimi ulubionymi postaciami są zdecydowanie Much i Allan, uważam ich też za jedne z najciekawszych (szczególnie tego drugiego) i najzabawniejszych (tu ten pierwszy).

Jedynymi, których nie trawię są Kate - którą wrzucono do serialu - z marnym skutkiem - żeby zapełnić czymś pustkę po Marian i Djaq (swoją drogą pozostawienie jej i Willa w Ziemi Świętej było jednym z największych błędów drugiej serii). Miota się po ekranie, nie bardzo wiedząc, czego chce i co powinna robić.
Tą drugą postacią jest braciszek Tuck - po pierwsze kompletnie zaprzecza obrazowi baryłkowatego, rubasznego bosonogiego mnicha z zamiłowaniem do mocnych trunków, z którym stykamy się w prawie każdej innej wersji przygód Robin Hooda. Lubuje się w umoralniających gadkach i filozoficznych kazaniach niewiadomego pochodzenia. Poza tym - skąd w XII-wiecznej Anglii wziął się ciemnoskóry? Absolutnie nie jestem rasistką, ale, o tyle, o ile mogę przymknąć oko na historyczne niedociągnięcia w kwestii kostiumów czy każdej innej, tego nie potrafię zdzierżyć. W średniowieczu nie do pomyślenia było, żeby jakiekolwiek - a już w szczególności duchowne - stanowiska zajmowały osoby nawet z innych krajów europejskich, a co dopiero o innym kolorze skóry.

Reszta bohaterów w najgorszym wypadku jest mi obojętna; w niektórych momentach są irytujący, gdzie indziej z kolei wzbudzają wiele [pozytywnych] emocji. Za dobry przykład niech posłużą mi bracia Plantageneci - Ryszard jest nijaki, choć, ze względu na fabułę, potrzebny. Odbębnia swoje i znika, przez co widz nie ma czasu ani się do niego przywiązać, ani zacząć się nudzić jego postacią. Natomiast Jan, który również występuje epizodycznie, jest niezrównoważony i zdecydowanie przerysowany, co, moim zdaniem przynajmniej, wpływa tylko na jego atrakcyjność. Jest miłym urozmaiceniem. :)