Skąd ta ocena? Przecież to był taki badziew, że szkoda słów. Za dzieciaka nie dałem rady tego oglądać, jakiś czas temu na ATM rozrywka były tego powtórki to też nie dałem rady. Co prawda ten Robin z Costnerem został nakręcony później , ale to był mistrzowski Robin Hood a nie te dziadostwo.
Cuchnie trollerką na kilometr,może gybys podał jakies argumenty przeciwko RoS to traktowałbym twój wpis w miare poważnie.Prawda jest taka że RoS uznawany jest (przez widzów i miłośników postaci Robin Hooda)za najlepszą adaptację jego przygód.
Dla mnie to była kwintesencja kiczu i żenady nie mająca nic wspólnego z kinem. Nawet nie wiedziałbym do jakiego gatunku filmowego zaliczyć to coś.
Dalej rzucasz pustymi sloganami,konkretów brak czyli nie myliłem się na początku poprzedniego posta.
-
jakie mam ci argumenty podać poza tym, że ten serial był kiczowaty i żenujący? Bardziej konkretnych nie znam.
Wiem,ale akurat RoS jest ostatnią produkcją którą bym o kicz i tandetę posądził,po prostu tu nie za bardzo można do czego przyczepić.Tak dla twojej wiadomości to w filmie z Costnerem podkradli pare pomysłów z RoS...więc chyba jednak nie był żenujący i kiczowaty?.