Dlaczego zrobili film o Robin Hoodzie z 2006r.?
Teraz będzie leciał w tv po co oni nakręcili to, po co?
Żaden film nie przebije Robin Hooda z Sherwood, żaden aktor nie zagra lepiej Robin Hooda niż Michael Praed!!!
No ok to tym razem brytyjska produkcja, ale dlaczego dali nowych nie znanych aktorów?
Mogli nakręcić Robin Hooda ze starymi aktorami po prostu akcja działa by się wiele lat później.
A jeśli chodzi o Robina który zginął z rąk ludzi Szeryfa to przeciż by mógł być jego sobowtór grany przez Michaela.
Owszem nie ma już Guy'a z Gisburne, ale zawsze ktoś może jednego aktora zastąpić.
No dobra zobaczymy jaki będzie ten film w TV nowy z 2006r. :P
Ale z pewnością okaże się kompletną klapą
no dobry to on nie był, ale na pewno duzo duzoi lepszy od tego "nowe przgody robin hooda" co leciał kieys na polsacie, a był produkcji amerykańskiej. to dopiero była klapa!!
Popieram Kolegę! W sumie to jest tak, ze miały być właściwie 4 serie, a nie jak do tej pory 3!!! Zdecydował głównie brak funduszy. Sami aktorzy, którzy grali w RoS, wyrazili chęć kontynuacji serialu i udziału w nim. Wszyscy!!! I to parę lat temu - czyli niedawno. Poza tym sama kompozycja serialu jest otwarta - kto oglądał ostatni odcinek ("Czas wilka" - cz.2), ten wie... Brak ś.p. Roberta Addie w tej sytuacji też nie jest przeszkodą (choć wielka to strata, ze go już nie ma jednak...) - bo albo Szeryf, albo Gisburne zapłacić miał przecież zapłacić głową za brak Robina... A wiadomo przecież, co stało się z "Synem Herne'a" (stworzonym przez Gulnara), którego obaj wieżli do Króla Jana... :) Można się tylko domyślać, co ich potem spotkało :)) Choć znając przebiegłość Roberta de Reinauult, można się tylko domyślać kto musiał zapłacić życiem. ("Albo twoja głowa Szeryfie, albo jego"[Gisburne'a] - cytat z 1 cz. "Czasu Wilka" - a my znamy postawę czlowieka władzy z początku tego odcinka, kiedy wyparł się odpowiedzialności za odebrane wieśniakom zboże, ktore potem stracił i obwinił o wszystko swojego podwładnego). Ale co ja tam wiem.... :) Może być ktoś na Gisburne'a miejscu... Jest tyle teraz rozpoznawalnych aktorów, którzy z przyjemnośćią i do tego z pełnym kunsztem zastąpili by Guya. Ja to bym chciał, żeby spotkało się dwóch Robinów - nie wiem jakby to się zakończyło, bo właściwie na pewno byłaby zazdrość o Kobietę (póki co Marion jest w klasztorze) - ale formalnie byłaby to nadal żona Robina z Loxley, więc konflikt byłby murowany z Robertem Huntingdon... Dwóch Synów Herne'a - byłoby ciekawie :) Kurczę, przecież to nie była droga produkcja - i teraz też by nie była. Po co marnować kasę na nowe marne wersje legendy o Robin Hoodzie - nie wiem kto chce je oglądać, bo każdy się ze mną zgodzi że wersja Robina z Sherwood z połowy lat 80. jest najlepszą interpretacją - jak możnaby tylko dorobić następne odcinki, zrobić kontynuację. Przecież i mnie jroboty, wysiłku jak i pieniędzy. Zrobić to, póki jest jeszcze czas!!! No i jeszcze zespół Clannad. I kolejne 13 odcinków (co najmniej :)- ale miałbym radochę. Nie tylko ja - wszyscy fani serialu RoS. Och żeby się tylko moje - nie tylko moje... wielu :) - marzenie kiedyś spełniło. Pragnę tego :)