Obejrzałam ten serial 1 raz jak miałam 5 czy 6 lat i teraz, po prawie 20 latch, zrobiłam to znowu, gdyż wreszcie kupiłam 1 i 2 serię na DVD. Serial niezapomniany dla mnie na całe życie!!!! Ten klimat, obsada i atmosfera jest nie do przebicia przez żaden serial czy film jakie do tej pory powstały o Robin Hoodzie!!!. 3 serię widziałam w TV, ale nie kupiłam jej, gdyż do tej pory nie mogę zaakceptować w niej z zupełnie innego aktora - Jasonea Connerego, ale widać tak miało być... Dla mnie Michael Pread is best Robin Hood ever i never will be forgotten!!! Pozdrawiam wiernych fanów RoS i MP!:)))
Nie jesteś sama,mam podobne odzucia co Ty.Jako dziecko kochałam sie w Michaelu Peadzie,nie akceptowalam Jonsona Connery.Jednak po 20 latach z ich dwóch wybrałabym Jansona.Mysle że jest bardziej romantyczny.Sama Judi Trott przyznała , że łatwiej jej sie pracowało z Jonsonem.Mimo wszystko Michael jest najlepszym Robinem.
Maiałam problem i nie wiem czy moja wiadomość dojdzie więc pisze jeszcze raz. Ja nigdy nie przepadałam za blondynami, a Jason ma strasznie jasne włosy...i jakiś taki lalusiowaty...Ale klimat serialu wciąż pozostaje:) Dla mnie Robin w wykonaniu Michaela jest ujmujący za tą szlachetność w głosie i ruchach, trochę marzycielską naturę, a jednocześnie upór i zdecydowanie w działaniu. Był idealnym przywódcą! A skąd wiesz, że Judi Trott wolała Jasona? a wiesz może gdzie można znaleźć wypowiedzi aktorów o 3 serii i porównaniach z 1 i 2? i jak oceniali Jasona porównując do Michaela? jeśli wiesz gdzie to można przeczytać lub obejrzeć, to daj znać. Z góry dzięki:) hej!
A ja wole blondynów,chociaż przez wiele lat marzyłam i śniłam o Michaelu.Teraz sie z tego śmieje.Mam podobny charakter do Michaela,lubie dominować ,a podobieństwa odpychają sie.Raczej bym z Nim nie wytrzymała.Wole mężczyzn spokojnych lecz z fantazją.Fajnie sie ogląda ten idilliczny świat.Do tej pory serial RH jest dla mnie lekarstwem na smutki.Byłam dzieckiem i nie pamietam w jakiej gazecie przeczytałam,że Judi Trott lepiej dogadywała sie z Jonsonem.Nie rozumiałam dlaczego ona tak mówi.Michael był dla mnie wtedy bostwem.Podam Ci strone na której musisz poszukac -śmiesznych scen z kręcenia serialu.http://www.robinofsherwood.fora.pl/,na następnej stronie ,którą Ci podam znajdziesz niestety po angielsku fanklub Michaela i jego aktualne zdjęcia.http://www.robinofsherwood.org/,jeszcze jedna strona,ktorą Ci polecam www.nostalgia.plx.Powodzenia i miłego oglądania.
Każdy ma swój gust;), ale zgadzamy się w tym, że jest to niezapomniany serial z dzieciństwa:),a Robin...ah, to była moja pierwsza ekranowa miłość, a o takiej się nigdy nie zapomina, prawda?:) Pozostają nam płyty DVD i internet, dzięki którym można wrócić do tych beztroskich chwil z dzieciństwa i powspominać jak to się marzyło żeby być na miejscu Lady Marion...:) To były fajne czasy...WIELKIE DZIĘKI za stronki, na pewno skorzystam:)!!! Pozdrawiam Cię serdecznie!
Serial pierwszy raz zacząłem oglądać w wieku 8 lat. Wtedy jak i teraz po 12 latach uważam go za najlepszy serial jaki widziałem. Doborowa obsada , fantastyczna fabuła , niezapomniany klimat , po prostu ideał :)
Kiedyś po obejrzeniu odcinka biegałem do lasu aby postrzelać sobie z mojego specjalnie zrobionego łuku. Daje 10 / 10 :)
Czesc.
Chcialbym zapytac gdzie moge kupic DVD z Robinem of Sherwood? Najlepiej wszystkie serie?
Przyklaskuje wszystkim ktorzy sie tu wypowiedzieli!
A co do muzyki to nie mam pytan. Utwor Battles trzy krotnie montowalem, aby nie konczyl sie po minucie :D
Do tej pory jezdze z plyta w samochodzie :)
jak chcesz wpisz w google.pl : Robin of Sherwood rapidshare
Napewno też coś znajdziesz :) Choć nie gwarantuje :)
Dzieki za info, ale z tego co widze jest to baaaaaaaaaardzo kosztowne. :(
40 pare zloty za 3 odcinki z kazdej serii dadza niebagatelna sumke za komplet. :(
przeczytaj pierwszy post:
http://peb.pl/seriale/75809-rapidshare-robin-sherwood-1984-complete-all.html
Jedno zdanie,a konkretne:Kocham ten serial!!! Oczywiście jest na honorowym miejscu,tuż obok Depeche Mode.
Tak..Nothing's forgotten nothing is not will be forgotten....
Pamiętam ten rok 1984r. Kino familijne o 12:45 w niedziele. Pamiętam jak pojechałem na kolonie gdzie nie mogłem obejrzeć kolejnego odc. ale byłem wk....
Miałem 7 lat jak ten serial mnie oczarował. Nieraz człowiek latał z łukiem i bawił sie w Robina.
Eh..Osobiście 10/10 za scenariusz, klimat, muzyke, aktorstwo za tą magie..
Carpenter stworzył dzieło nie do przebicia. Nie wierze że kiedyś powstanie coś lepszego.
Ostatni odc. z Preadem nieraz przeryczałem. Ten serial wywoływał i wywołuje we mnie takie emocje. Dzisiaj mam 30lat i obowiązkiem moim jest kupienie tej serii na DVD. Kto sie uważa za fana Robina niech nawet tego nie ściaga z netu bo to wstyd. Oryginał tylko i wyłacznie. Pozdro dla innych 30 latków pamiętających stare ponure czasy PRLu gdzie Robin z Sherwood był jak diament w kopalni węgla....
Pamiętam,że też się mi przydażyło nie zobaczyć któregoś odcinka,wyłączyli wtedy prąd...Boże,co ja wtedy przeżywałam,o mało po ścianach nie chodziłam :-/ z nerwów! A tak już z innej beczki:Czy KTOŚ spotkał się z autentycznym dzwonkiem z tegoż serialu? Fajnie by było mieć taki dzwoneczek w telefonie :-)
Pamiętam to dokładnie, ten prąd wyłączyli kiedy leciał ostatni odcinek Czas Wilka:/ fajnie sie wtedy nawkur...
też bym była wściekła,uważam że to najlepszy serial o Robinie jaki kiedykolwiek powstał,nawet filmy się do niego nie umywają
Jasne - zgadzam się!!! To najlepsze dzieło o Robin Hoodzie jakie kiedykolwiek powstało. Po prostu serial - legenda. Niezapomniany i ukochany. Pozdrowienia dla wszystkich fanów tego serialu. Niech siła Robina i moc Herna będzie z Wami!
Powiem tak:to serial ponadczasowy,tu wszystko jest idealne,jest magia,troche humoru,zle charaktery,dobre charaktery.Kazdy idealnie pasuje do swojej roli.Az dziw mnie bierze ze nie nakrecono nowej wersji tej perelki,w tym samym klimacie,z ta sama obsada (wiem,wiem pozmieniali sie troche ale charakteryzacja potrafi odmlodzic).Od malego jestem fanatykiem tego dziela,cale dziecinstwo kojarzy mi sie z tym serialem,zawsze przegldalem program w nadzei ze puszcza RoS.Smialem sie razem z bohaterami i ryczalem kiedy robin zginal, nie mogac sobie uswiadomic jako dzieciak dlaczego moj bohater umarl,przeciez dobrzy nie gina(do tej pory uwazam ze scenarzysci zchrzanili sprawe).Dla mnie trzecia seria nie umywa sie do pierwszej,po prostu michaela nie ma.Jak dla mnie Jason nadaje sie do roli ksiecia z bajki,a nie na bohatera ludu.No i oczywiscie miedzy blondynem a Marion nie ma nic,mimo ze scenarzysci probuja przekonac nas ze miedzy nimi zaczyna cos iskrzyc,to i tak wiemy ze ona kochala robina z locksley.Trojka broni sie tylko obecnoscia "starej" obsady.W tych czasach w natloku komercyjnych gniotow,efekciarskich bajek,ten serial to po prostu legenda.Ciesze sie ze jest troche podobnych mi robinomaniakow,i ciesze sie ze jest...dvd.
GREGOR - to było piękne,co napisałeś!!!Robin z Locksley jest nie do zastąpienia, pasuje do tej roli najlepiej :-)
Trzeba przyznac ze takie zakonczenie drugiej serii(smierc robina) to porazka.Jezeli chciano koniecznie nakrecic kontynuacje to mozna bylo wziasc do roli robina chocby kogos podobnego.Lepsze to, niz zupelnie inny wizerunek robina.A tak dostalismy blondwlosego chlopca ktory biega ze swoim lukiem po lesie,nie wiemy czy bawi sie w podchody czy szuka grzybow.Dla mnie osobiscie to wrecz profanacja dwoch poprzednich czesci.W serii z michaelem wszystko bylo idealne,kazdy odcinek to majstersztyk,wystarczy spojrzec na sceny pocalunkow miedzy robinem a marion,dla mnie to wlasnie idealna ekranowa para.Ktos moze powiedziec ze z jasonem tez sie calowala-a niby z kim mialaby to robic? odpowiem.Jezeli w zamierzeniu producentow,czesc trzecia miala byc kontynuacja legendy,to decyzje podjeto chyba po wplywem alkoholu.Wedlug mnie chodzilo o zwykle bicie kasy.Zreszta to w trojce mamy najwiecej wpadek,chocby to ze w ostatnim odcinku marion wstepuje do zakonu.To po co biedny Jason cala serie ja zarywal,trzepotal rzesami i prezyl posladki?.Wniosek jest jeden inaczej byc nie moglo,bo ona wciaz kochala robina z locksley.Tak wiec "cien" michaela przemyka sie przez cala trzecia serie,i skutecznie przyslania role Jasona.Wniosek jest jeden:Jason i Michael grali robina,ale to Michael pozostal nim na zawsze.
Początkowo w kolejnej serii,po śmierci Robina,chciano aby Michael znów zagrał,ale odmówił niestety :-/, ale dlaczego zdecydowano się na blondasa, trudno powiedzieć.
Ponoc dostal role w jakims musicalu na brodwayu.Nawet sam Michael kiedys przyznal ze bledem byla rezygnacja z roli robina,najgorsze jest to ze musical stal sie konkretna klapa,a sam Michael przezyl to dosc mocno.
To bardzo znany fakt z jego filmografii.A co do jasona,podejrzewam ze dostal role dzieki znanemu tatuskowi-ot taki zabieg aby przyciagnac widzow.
Ja też kocham ten serial od dziecka i też nie mogłam( no w dalszym ciągu nie mogę)zaakceptować Jasona.Pamiętam,że wtedy jak Robin zginął to ryczałam jak bóbr normalnie.Nie pamiętam dokładnie ile wtedy miałam lat,ale to był okropny szok.Dla mnie Michael na zawsze pozostanie najlepszym,najukochańszym i niezapomnianym Robin Hoodem.
Podpisuję się pod wszystkim co jest tu napisane.Robin z Sherwood to niezapomniany serial z dzieciństwa takiego serialu się po prostu nie zapomina ,przecież to najlepsza wersja legendy o człowieku w kapturze.Do dziś pamiętam jak mi dech zaparło z powodu niesamowitej i oślepiającej urody Robina/ Michaela,najlepszego i najprzystojniejszego Robina w kinematografii.Pamiętam,jak mnie krew zalała jak zobaczyłam tego nędznego Connerego,jak oni mogli to zrobić ! Tak zabójczego Michaela zastąpić tak beznadziejnym blondasem,pamiętam mój bunt ja nie chcę do Robina tego blondasa ,ja nie chcę nikogo ,ja chcę do Robina tylko i wyłącznie do pięknego Michaela.Miałam rację po tylu latach Michael wciąż dla większości pozostaje jedynym i prawdziwym Robinem i tak pewnie już zostanie,tą kreacją zasłużył na to.Sam R. Carpenter stwierdził,że rola Michaela była przytłaczająca i nie do powtórzenia,a nakręcenie 3 serii było już przegięciem,nic dziwnego ze już nie odniosła takiego sukcesu,bo cały sens serialowi nadał Praed.No cóż to mój ukochany i niezapomniany serial. Pozdrawiam fanów ROS.