Ja właśnie skończyłem i o mało się nie popłakałem, że to koniec :D

Dla mnie zakończenie nie jest otwarte. Po prostu Tony został zamordowany.
1. Sama scena sugerowała, że coś się zaraz stanie
2. Jak Tony rozmawiał z Bobbym to była mowa o tym, że jak giniesz to nic nie widzisz, i nie słyszysz po prostu jest ciemność ;D. Nie bez powodu powtórzyli w ostatnim odcinku scenę z rozmowy na łódce.
3. Zawsze jak ktoś wchodził było ujęcie na Tonego był taki dzwonek a potem ujęcie POV Tonego na drzwi, ale ostatniego ujęcia na wchodzącą córkę nie było bo T został zastrzelony przez tego gościa z kibla i widział już tylko ciemność

też to zauważyłem, czytałem interpretacje etc.
Ale zakończenie jest otwarte ;) nie ma pokazanej śmierci Tony'ego, są tylko różne znaki sugerujące, że coś takiego się stanie.
Dlatego zakończenie mi się podoba. Niech widz sam sobie dopowie co się mogło stać.
Mimo wszystko, szkoda, że to już koniec przygody z tym serialem.
Ale jak chyba z HBO tak mam zawsze, ich seriale są świetne i zawsze mi smutno, że to już koniec. Choćby oglądany przeze mnie niedawno RZYM, też było trochę żal, że to koniec serialu.

Skąd ten pomysł i te dziwne argumenty? Tony nie został zamordowany, bo niby przez kogo i dlaczego? Gość z kibla? A co on ma do rzeczy? Scena rozmowy w łódce pojawiła się, bo Tony wspominał Bobbiego. "ale ostatniego ujęcia na wchodzącą córkę nie było bo T został zastrzelony przez tego gościa z kibla i widział już tylko ciemność" ostatniego ujęcia na córkę nie było, bo serial się skończył :D Po obejrzeniu tylu odcinków Rodziny Soprano jestem przekonana, że twórcy filmu nie uraczyliby nas takim banałem jak tego typu otwarte zakończenie.

Ja też uważam że Tony nie został zastrzelony ale z innego powodu. Gościu musiał by zastrzelić też resztę rodziny jako bezpośrednich świadków a to jest niedopuszczalne. Zarówno w Ojcu Chrzestnym (na pewno w książce co do filmu to nie mam 100% pewności) jak i w Rodzinie Soprano jest powiedziane że rodziny nie wolno ruszyć.

zabójstwo Phila L też było na oczach rodziny, a pozostali na tym nie ucierpieli, więc bez sensu

Tony został zastrzelony, a scena celowo została tak nakręcona, bo widzieliśmy śmierć z jego perspektywy. Tony usiadł w restauracji na przeciwko drzwi i za każdym razem gdy słyszał dzwonek u drzwi podnosił głowę i wtedy mieliśmy ujęcie kto wchodził (to była perspektywa widzenia T.), a ostatnim ujęciu gdy wchodzi Meadow, Tony podnosi głowę żeby zobaczyć kto wchodzi ale pojawia się ciemność bo w tej chwili dostał kulkę i nie zdążył zobaczyć kto wchodzi, dlatego też my nie widzieliśmy wchodzącej Meadow bo T. jej już nie zobaczył.

Co do gościa w kiblu, to Tony miał jako gangster tylu wrogów, że to mógł być ktokolwiek. Poza tym, jak Tony dawał zlecenie na odpalenie kogoś ten ktoś też nie wiedział kto i za co go zabije. Kto oglądał cały serial wie o czym mówię.

Ponadto to zakończenie jest jak najbardziej realistyczne, bo pokazuje, że w świecie mafii nie ma czegoś takiego jak "pewna pozycja", że nawet na najsprytniejszego gangstera przyjdzie czas...

Dla mnie tony jest martwy ale nawet jeśli macie racje to scena mi się podoba ze względu na fakt, że świetnie obrazuje to co i tak by nastąpiło prędzej czy później. Wszyscy w knajpie byli podejrzani. Chodzi o to że nawet jak jesteś na fali i szefem to i tak w pewnym momencie się doigrasz bo nie da się tak żyć, to czego Tony się cały czas obawiał, że skończy w piachu. Melfi go wyrzuciła bo straciła dla niego nadzieje, a on dalej by mordował i rzecz w tym, że scena pokazuje, nieuchronne skutki takiego życia. Zabili by go prędzej czy później

ja obstawiam, że mimo wszystko kropnął go Nowy Jork ;)

Dokładnie tak.

Ile ja bym dał za 7 sezon hehe. Jakiś powrót po latach.

Zakończenie jest genialne. Nie podaje wszystkiego na tacy, jedynie sugeruje co się może stać (Śmierć, Życie, a może też skazanie Tony'ego). Mistrzostwo świata!

Dla mnie z tą sceną końcową było coś nie tak. Widzę że jestem w mniejszości. W ogóle za pierwszym, jak zobaczyłem czarny ekran myślałem, że mam jakąś złą kopię, z uciętą końcówką. Dopiero później obejrzałem końcówkę na YT i zrozumiałem o co mogło chodzić twórcom serialu. Myślę, że takie środki nie pasują do tego serialu, bo całość jest dość konwencjonalnie nakręcona. Wydaje mi się, że coś nawaliło formalnie, być może powinien być dźwięk strzału prze czarnym ekranem?

Nie rozumiem jednego, dlaczego większość uważa że Tony zginął. Przecież bardziej realistyczne jest to, że ten gościu co siedział przy barze to federalny. Nie bez powodu pod koniec serialu często wspominają o tym, że Carlo będzie sypał.