Po pierwszym odcinku takie myśli się nasuwają;
- Adam co się nagle zjawił nie wygląda na 19 lat - to już powinno dać do myślenia
- czego tak szukał na filmie z urodzin że przewijał i przewijał fragment ? uczył się mówić tak jak prawdziwy Adam ?
- kim jest gościu który na końcu kupował gazetę ? prawdziwym Adamem ? chyba nie, bo za staro wygląda
- testy DNA w kilka godzin ? w to chyba nikt by nie uwierzył, odciski palców powinni porównać !
- matka cwaniara, możliwe że sama go porwała i kazała przytrzymywać bo jak widzieliśmy, początki w polityce nie były najlepsze
- sąsiad mógłbyć i tak w to zamieszany, być członkiem jakiejś siatki zboczeńców która porwała Adama
- siostra Adama podłożyła statek czy go znalazła ?
Serial ma mroczny klimat, jak w Twin Peaks - zasysa człowieka.
Jestem dopiero po 3 odcinku.
Siostra podłożyła statek w butelce a ojciec zadzwonił na policję „organizując” jego znalezienie. Chyba razem to zorganizowali.
Z tymi testami DNA w „godzinę” to przesadzili. Mogli to jakoś inaczej rozegrać.
Sąsiad ma coś na sumieniu oprócz „oglądania filmów”.
Ogólnie zapowiadał się bardzo dobry serial ale teraz po 3 odcinku robi się miszmasz i wygląda jakby każdy był w coś zamieszany, a miałem nadzieje na porządny serial kryminalny.