PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=103911}
6,4 48 tys. ocen
6,4 10 1 47929
6,4 15 krytyków
Rodzina zastępcza
powrót do forum serialu Rodzina zastępcza

Zauważyłem, że ostatnio coraz więcej osób zaczęło krytykować serial "Rodzina zastępcza". Ja w
dzieciństwie bardzo lubiłem ten serial i mam do niego sentyment (do I części, bo za RZ Plus nie
przepadam). Niemniej jednak mogę zgodzić się z osobami krytykującymi ten serial, bo
rzeczywiście RZ jest przeznaczona głównie do najmłodszych widzów i tacy młodzi ludzie widząc
jak dwoje dorosłych ludzi szarpie się, wyzywa się od kretynów, złodziei, idiotów, jeden pogardza
drugim (Jędrula i Posterunkowy), kieruje wobec siebie bezustannie ironiczne aluzje i
złośliwości (Jacek i Ulka) to mogą wyciągnąć z tego złe wnioski. Zauważyłem jeszcze w serialu,
że bohaterowie nie umieją ze sobą rozmawiać, nie ma tej zdrowej, konstruktywnej komunikacji,
głównie przeważają awantury, krzyki, szlabany. Tyczy to zarówno relacji Jacka i Anki z dziećmi jak
i relacji między rodzeństwem. Kolejna sprawa to jak ileś osób wspomniało alkohol - nie
twierdzę, że Jacek jest alkoholikiem, ale w każdym odcinku pić piwo to przesada, już nie mówiąc
o Jędruli, który preferuje znacznie mocniejszy gatunek - whisky. Co do bogactwa i pieniędzy to
faktycznie, młodzież naoogląda się na durną Alutkę, która wydaje ze 20 tysięcy dziennie na
ciuchy, taksówki i perfumy lub na Jędrulę, który pali cygara, pije whisky lub jeździ drogim
samochodem i młodzież może doznać prania mózgu i nauczyć się, że pieniądze rzeczywiście są
jedyną ważną rzeczą w życiu i że bycie biednym przekreśla człowieczeństwo i wartości, które
człowiek ma w sercu. To by było na tyle, wiem, że stali zwolennicy tego serialu, którzy są w niego
zaślepieni mogą mieć odmienne zdanie, ale proszę nie używać wulgaryzmów bo pozgłaszam
do admina.

ocenił(a) serial na 6
Hitek

w pewnym sensie masz kolego rację. Mimo to jest to forma groteskowa. Film pomimo tych żartobliwych waśni jest filmem edukacyjnym, ponadto dosyć fajnie oddaje rzeczywistość w Polsce. Wiele scen nalezy traktować z przymróżeniem oka.
W porównaniu z rodzinką.pl RZ jest arcydziełem, choćby ze względu na klasę aktorów a także ich grę.

ocenił(a) serial na 10
Hitek

Nie zgadzam się.
Zaraz powiem dlaczego. ;)

1. "RZ jest przeznaczona głównie do najmłodszych widzów"

Pamiętam bardzo dobrze, że jak RZ leciała w tv, w każdą niedzielę oglądałam ją z rodzicami i rodzeństwem.
Ten serial jest stworzony idealnie do wspólnego spędzania czasu przed telewizorem z całą rodzinką.
Występują w nim zarówno dorośli, jak i dzieci - śmieszy nie tylko małych, ale i dużych. (wniosek potwierdzony ;) )



2."dwoje dorosłych ludzi szarpie się, wyzywa się od kretynów, złodziei, idiotów, jeden pogardza
drugim (Jędrula i Posterunkowy), kieruje wobec siebie bezustannie ironiczne aluzje i
złośliwości (Jacek i Ulka)"

Myślę, że byłoby strasznie sztucznie i nierealnie, gdyby wszyscy się lubili.
Najważniejsze, że dzieci i rodzice szanują się i kochają. Nikt nikogo nie wyzywa, nie daje złego przykładu.
Może faktycznie, Jędrula i Posterunkowy czy Jacek i Ula czasem się obrażają i trochę przesadzają, ale porównaj to sobię z innymi serialami...
W RZ nigdy nie widziałam żadnej drastycznej sceny czy wulgaryzmów.
Może i zdarzy się, że ktoś się z kimś pokłóci, aleprzecież tak jak napisał/napisała osoba wyżej-są to tylko "żartobliwe waśnie". :D



3."bohaterowie nie umieją ze sobą rozmawiać, nie ma tej zdrowej, konstruktywnej komunikacji,
głównie przeważają awantury, krzyki, szlabany. Tyczy to zarówno relacji Jacka i Anki z dziećmi jak
i relacji między rodzeństwem."

Serio?
A oglądałeś kiedyś rodzinkę.pl?
Gdzie rodzice nazywają dzieci "gówniarzami", "ciotami", "bezmózgowcami"?
Gdzie płacą dzieciom za posprzątanie pokoju?
Gdzie bracia mówią do siebie "ty pedale, ty zasrańcu" a rodzice prawie wgl nie reagują?
Gdzie dzieci stale obrażają rodziców (np Kuba do Natalii mówi "Jesteś starym grzybem")?
No to porównaj sobię...
W RZ zawsze podstawą rozwiązywania konfliktów była rozmowa.
Ania była zawsze bardzo łagodna, wyrozumiała i delikatna. Mimo to dzieci jej słuchały i czuły przed nią respekt. Umiała sobie z nimi świetnie poradzić. Mówiła do nich "dzieciaczki",a one do niej "kochana ciociu", "mamo" ( a nie jak w rodzince.pl "stary grzybie" ;o)
Jacek był bardziej stanowczy, zdarzało mu się krzyczeć, ale jak dzieci zrobiły coś złego, to nie ukrywajmy-należało im się.
A szlabany? No... Jakaś kara musi przecież być, prawada? Dobrze im czasem zrobiły dwa miesiące bez komputera.
No właśnie... A dzieci słuchały rodziców i wiedziały, że jak coś źle zrobią, to czeka je rozmowa z rodzicami i kara.
A co masz do relacji Ani i Jacka?
To powinien być przykład kochającego się małżeństwa. Mówią do siebie bardzo ładnie, nikt nikogo nie zdradza, tęsknią za sobą, mimo upływu lat wciąż się kochają. :) No i naważniejsze! Wybaczają sobie wszystkie małe błędy i nie robią awantury z byle powodu.



4."młodzież może doznać prania mózgu i nauczyć się, że pieniądze rzeczywiście są
jedyną ważną rzeczą w życiu i że bycie biednym przekreśla człowieczeństwo i wartości, które
człowiek ma w sercu. "

Czy my mówimy o tym samym serialu? :o
Przecież kilka odcinków było poświęconych temu, że pieniądze NIE SĄ najważniejsze w życiu!
Ile to razy Ania i Jacek tłumaczyli to Filipowi?
Dobrze wiadomo, że Kwiatkowscy nie byli bogaci i "żyli od debetu do debetu". Oszczędzali, zapisywali wydatki.
Mimo tego zaadoptowali w sumie aż SIÓDEMKĘ dzieci i stworzyli im prawdziwy, kochający dom. Sami przecież wielokrotnie mówili, że "może i bogaci to u nas nie będą, ale przynajmniej nigdy nie będą głodne i zawsze będziemy je kochać!"
Przecież to, że "pieniądze nie są w życiu najważniejsze" to jedno z przesłań tego serialu!
A Alutka i Jędrula są tam na zasadzie kontrastu...
Żeby pokazać, że tuż za płotem mieszkają tacy właśnie, zupełnie inni od Kwiatkowskich ludzie. :)



I żeby było jasne, nie jestem "zaślepionym zwolennikiem serialu", tylko staram się obronić i obiektywnie ocenić ten badzo fajny, jednocześnie mądry i zabawny serial. :)

ocenił(a) serial na 6
temperowka

Autor ma racje! Zdjac te dzielo szatana z ekranow! Nie kreca nowych odcinkow a i tak nadal puszczaja po 1000 razy powtorki! Rodzina Zastepcza to dzielo szatana i powie to kazdy ksiadz katolicki.

ocenił(a) serial na 10
Krytykancki

Dlaczego "dzieło szatana"? :)) No powiedz, powiedz, ciekawie się zapowiada...

ocenił(a) serial na 6
temperowka

Już to niejednokrotnie wyjaśniałem we wszystkich swoich postach. Zło, awantury, rozpieszczone dzieciaki, pazerność, przemoc, promowanie seksu już wśród dzieci.

ocenił(a) serial na 10
Krytykancki

W sumie... nie zgodze się z żadnym z podanych przez Ciebie argumentów.
Mimo tego wszystkie przemilczę oprócz jednego:
"promowanie seksu już wśród dzieci" - o co Ci kurczę chodzi!? Podaj przykład albo coś bo nie rozumiem...

ocenił(a) serial na 6
temperowka

A jak Majka się r*chała? Jak bachory w każdym odcinku miały inną dziewczynę? Nie wystarczający argumęt?

ocenił(a) serial na 10
Krytykancki

Nie.
Nie jest to wystarczający argument, bo nigdy nie pokazali "jak Majka się r*chała" (co najwyżej się całowała - Ania wtedy kazała dzieciom wychodzić z pokoju i nie podglądać, bo to "nie dla nich")

Jak to? "bahory w każdym odcinku miały inną dziewczynę" ???
W zaledwie kilku odcinkach pokazano dziewczynę/chłopaka Zosi, Elizy, Romka czy Filipa...

ocenił(a) serial na 10
Krytykancki

Ty tak poważnie? Dzieło szatana? :D Puszczasz dźwięk od tyłu czy jak? :D

ocenił(a) serial na 6
gwiazda_poranna

Szukam drugiego dna w tych wielce "katolickich i rodzinnych" przekazach tego serialu, interpretuję jaki ten serial jest w rzeczywistości a nie taki jaki pamiętają go ludzie z dzieciństwa czy z młodości.

ocenił(a) serial na 10
Krytykancki

Dla mnie jest to nadinterpretacja. Nigdy - przenigdy nie skojarzył mi się ten serial z katolicyzmem (bo niby jak?). Rodzinność? Owszem, ale pamiętajmy, że nie jest to serial próbujący naśladować rzeczywistość. Fabuła jest celowo naciągnięta. Mam dwa pytania:
1. Czym argumentujesz ów krypto-katolicyzm w tym serialu?
2. Czym argumentujesz totalny brak rodzinności (totalny, bo skoro dzieło szatana, to rozumiem, że nie bez powodu użyłeś hiperboli)?

Oczywiście nie dyskutuję z faktem, iż nie lubisz tego serialu (może się podobać lub nie).

ocenił(a) serial na 6
gwiazda_poranna

Tym, że niby wszystko ładnie, dobrze, rodzina Kwiatkowskich obchodzi święta, używają takich zwrotów jak "Matko Boksa", ta Jadzia to taka wiejska dewotka. Ale prawda jest taka, że ani razu w święta nie poszli na pasterkę - za to wszyscy już martwili się o to jakie prezenty dostaną (głównie dzieciaki), jakie żarcie będzie na stole (Jacek), nawet w święta się kłócili. Mi się wydaje, że oni wierzą tylko w pieniądze (głównie Jędrula z Alutką).

Kolejna sprawa to okultyzm, czyli te porąbane zdolności para(nie)normalne Elizy, 8 letniej murzynki, która zrobi durną minę, wyszczerzy te swoje zęby, zamruga oczami i od razu sprawia, że przedmioty lewitują, że telewizor gaśnie, przewiduje, że wazon się stłucze, itd.

Ponadto taka zaściankowość. W odcinku jak ta Jadzia dowiedziała się, że Zosia jest buddystką, to od razu dewotka chciała ją na siłę nawracać i brała ją na litość - bo tak, jak ktoś nie jest katolikiem w Polsce to nie ma prawa do życia ani do szczęścia - typowe myślenie wiejskich katoli.

ocenił(a) serial na 10
Krytykancki

Odnośnie sposobu obchodzenia świąt - masz rację, z tym że właśnie tak większość ludzi obchodzi święta. Święta (głównie Bożego Narodzenia) weszły w naszą tradycję i są elementem kultury i jako takie często pozbawione są religijności (nie oceniając czy to dobrze, czy źle - ujmuję problem antropologicznie).

Okultyzm... W tym wydaniu to nic więcej jak magia. Nie ma żadnych nawiązań do diabła. Mamy wolność wyznaniową (podobno...). I znów nie oceniając - jedni wierzą, że wzrokiem można podnosić telewizor, inni, że dziewica mogła urodzić dziecko. I przy okazji wątek dewotyzmu - już w XXI w przeprowadzałam badania i nadal na wsiach mają bardzo okrojoną i błędną wiedzę nt. własnej religii. Dla wielu Matka Boska urodziła się w Polsce (bo to Matka Boska Królowa Polski - i mimo, że był taki wątek w jakimś serialu i wierzyć mi się nie chciało, to naprawdę tak jest w rzeczywistości). Czy wiara w cudowny obraz na Jasnej Górze (namalowany na deskach ze stołu Świętej Rodziny) nie jest objawem magii sympatycznej przenośnej?

Pewien słynny polski podróżnik stwierdził, że buddyzm to religia wyznawców szatana (choć buddyzm nie jest tak naprawdę religią), bo znalazł malunki diabłów. Zapomniał sprawdzić ilu diabłów roi się w polskiej kulturze. To co się dziwić Jadzi, która przyjechała do wielkiego miasta ze wsi zabitej dechami? Skoro tak się chcemy odżegnać od pogaństwa, to przestańmy święcić jajka w Wielką Sobotę.

Nadal nie rozumiem roli szatana w tym dziele.

ocenił(a) serial na 7
gwiazda_poranna

Krytykancki to trollujący dzieciak w sposób typowo dziecinny, a Ty bierzesz jego posty na poważnie. Nie warto mu odpisywać.

ocenił(a) serial na 10
Konieczko

Uboższa nie jestem, ale na przyszłość będę wiedziała ;) Pozdrawiam :)

Konieczko

DOKŁADNIE, IGNORUJEMY BEZPODSTAWNE, ZMYŚLONE I OBŁUDNE WYPOWIEDZI KRYTYKANCKIEGO PANA
HEJ HO !

ocenił(a) serial na 3
gwiazda_poranna

Dałaś się wpuścić w maliny przez trolla, przecież od razu było widać trollowanie przez Krytykanckiego. A co do Cejrowskiego, który ujawnił, że buddyści codziennie modlą się do szatana, to zupełnie co innego - funkcjonowanie diabła w kulturze, jako np,postaci Boruty, czy w jasełkach, to co innego niż funkcjonowanie w religii. W chrześcijaństwie nikt nigdy by się nie modlił do szatana jak Dalajlama. A co do buddyzmu jako filozofii - jest to dyskusyjne, tym bardziej, że sam buddyzm ma różne odmiany, jest też okultystyczna, pełna duchów, metafizyki, jest też taka "sucha", z samym Buddą jako tylko człowiekiem i główną ideą - nirwaną, bez wspominania jakiegokolwiek boga.

ocenił(a) serial na 10
Wydmin

Dalajlama modli się do szatana? Pierwsze słyszę, nawet Cejrowski nie posunął się do takiego stwierdzenia, jedynie odnosił się do malowideł na ścianach (takich, jak i w naszej kulturze występują). Nie jestem specjalistką w tej materii, ale z tego co się orientuję, okultyzm występuje w pewnej formie w wielu religiach (również w chrześcijaństwie oczywiście). Okultyzm z definicji nie jest czymś złym-demonicznym, choć kojarzy się pejoratywnie jak wszystko co tajemnicze, obce, nieznane. Zaś co do stwierdzenia, że buddyzm jest religią - jak może być religią, kiedy nie ma Boga ani Bogów?

Ale myślę, że to nie miejsce na rozwijanie kolejnych wątkow :)

I - o tak, dałam się wrobić ;)

ocenił(a) serial na 3
gwiazda_poranna

Cejrowski w głośnym odcinku jego filmów podróżniczych pt."Buddyzm" (może jeszcze jest na You Tube) czyta modlitwę Dalajlamy do szatana, codzienną, pokazuje płaskorzeźby szatana na ścianach świątyń buddystycznych, które są po to, by obłaskawić diabła. Okultyzmu nie ma w chrześcijaństwie, jest grzechem śmiertelnym, bo okultyzm to kontakt ze złym duchem np.w formie magii, czarów, wróżb, wywoływania duchów, co sprzeciwia się najważniejszemu z przykazań Dekalogu, pierwszemu; to znajdziesz w pierwszym z brzegu katechiźmie. A co do religii-buddyzmu, to przypominam, jest kilka buddyzmów, jeden jest religijny, tam są modlitwy, praktyki religijne, okultystyczne, drugi bardziej filozoficzny, w obu jednak jest silna idea nirwany - jest więc pewna wizja świata po śmierci, życia po śmierci jako roztopienia w kosmosie.

ocenił(a) serial na 10
Wydmin

Zachęcam do zapoznania się z pojęciem kultura religijna (najlepiej na przykładzie jakiegoś rejonu Polski) oraz do sięgnięcia do pojęcia gnostycyzmu. Choć fakt, modlitwy do szatana powszechnie akceptowane nie były i ograniczano się raczej do form "ukrywania się" lub "trzymania sie z daleka" przed diabłem. Może kiedyś się zmuszę, by przypomnieć sobie ten odcinek.
Pozdrawiam!

ocenił(a) serial na 3
gwiazda_poranna

Tak jak grypsowania i inwencji przestępczej nie włącza się do kultury narodowej, podobnie magii, zabobonu, herezji, np. gnostycyzmu - do kultury religijnej.

ocenił(a) serial na 10
Wydmin

Do religii - nie, do kultury religijnej - tak. I tak, jak o grypserze uczą się m.in. językoznawcy, tak o zabobonach musi mieć duże pojęcie antropolog kultury, socjolog, teolog czy kulturoznawca. Temat szeroki jak najszersza rzeka, przeciekawy i nie na forum.

ocenił(a) serial na 3
gwiazda_poranna

Zabobon to nie religia, przynajmniej nie monoteistyczna, poważna, a taka panuje od 1000 lat w Polsce.

ocenił(a) serial na 10
Wydmin

Bzdura. Chrzest był w 966 r. i przyjmujesz tę datę jako cezurę między zabobonami a chrześcijaństwem? Mieszko przyjął chrzest i nagle wszyscy, jednego dnia porzucili dawne wierzenia? Kościoły zostały wybudowane w tydzień od podstaw? Nagle znaleźli się duchowni na naszych terenach, których z otwartymi ramionami witali Lachowie, bo przecież człowiek z natury jest ufny i lubi, gdy mu się cały system wartości i światopogląd wywraca do góry nogami... A mówi Ci coś pojęcie inkulturacji? Nigdzie i nigdy żadna religia nie przyjęła się ot tak. Religia zakorzenia się powoli, to jest długo trwający proces, adaptuje elementy z poprzedniej religii. Dlatego w chrześcijaństwie mamy ogrom pogańskich zwyczajów po dzień dzisiejszy. Wiekszość obrządków z kalendarza liturgicznego ma swoje korzenie w pogaństwie. Większość praktyk religijnych ma swoje korzenie w pogaństwie. I to żaden wstyd, to poprostu fakt. I na koniec - religie politeistyczne to już nie są poważne religie? Kultura religijna, inkulturacja, etnocentryzm i wreszcie ekumenizm - te pojęcia aż proszą się o - chociaż - wygooglowanie, jeśli chcemy rozmawiać o innych kulturach i religiach nie obrażając nikogo.

ocenił(a) serial na 3
gwiazda_poranna

Ekumenizm nie odnosi się do religii politeistycznych. Religie te zresztą są bezsensowne.

Jasne, że religie wsiąkały w glebę powoli, ale skoro tak powoli, to i stan pośredni nie bywał często katolicyzmem, ale tym , co poprzednio, np.okultyzmem, magią, a to i tak było obce chrześcijaństwu, więc proszę nie podpinać pod chrześcijaństwo. Tamte lata całe wieki temu minęły, nie ma co wracać do stopniałego śniegu.

A dzisiejsze formy w religii wywiedzione z pogaństwa to tylko formy, bez treści pogańskiej, np.choinka - w starożytnym Rzymie te gałązki miały obdarzyć boską mocą, dziś jest to "drzewo życia", Chrystus, Osoba, jakby drzewo zastępujące drzewo upadku z Raju - odwołanie jest więc do Biblii, nie do mitów rzymskich.

ocenił(a) serial na 10
Wydmin

Doszukiwanie się granic między pogaństwem a np. chrześcijaństwem i nazywanie "tego czegoś" pomiędzy jest bezsensowne (że tak pozwolę sobie użyć tego słowa...)... Tym bardziej, że to coś trwało do XX wieku wlącznie. A co było między starożytnością a średniowieczem, średniowieczem a renesansem itd.? Przecież daty są umowne. Można tak mnożyć przeddzidzia zadzidzia, ale nie o to chyba chodzi...

Mówisz, że mamy do czynienia tylko z formą, a nie z treścią nawiązującą do pogaństwa... Skąd więc "treść chrześcijańska" tłumacząca symbol choinki, jajka itd.? Z Biblii czy jednak z tradycji pogańskich? Nie oznacza to, że święcąc i spożywając jajka czcimy tradycje pogańskie, tylko że chrześcijaństwo na swoje potrzeby było zmuszone zaadoptować różne tradycje pogańskie. Obecnie jajko jest chrześcijańskim symbolem życia, ale jednak przejętym z symboliki pogańskiej.

Odczepmy się na chwilę od choinki i od jajek i spójrzmy może np. na figurkę Matki Boskiej wystawianej w oknach w czasie burzy. Nie ma chyba lepszego przykładu, jak nieświadomie elementy magii z czasów pogańskich przeniknęły do kultury religijnej.

I już na sam koniec - nie ma znaczenia czy jesteś katolikiem, wyznawcą prawosławia, Żydem czy muzułmaninem, ale problem się pojawia, gdy jesteś hindusem lub szamanem w jakiejś zapomnianej przez świat wiosce? Bo politeizm to coś bezsensownego? A my jesteśmy lepsi, mądrzejsi, fajniejsi, mniej omylni, więcej warci? Z przekonania o wyższości ładowano mieszkańców Afryki na statki, wybijano miliony rdzennych Amerykanów, do pociągów towarowych, a później do komór gazowych pchano wszystkich nie-aryjczyków.

ocenił(a) serial na 3
gwiazda_poranna

Jeśli w małżeństwie jest obcowanie płciowe, a żona ubiera się bardziej strojnie dla męża, to wcale nie znaczy to, że małżeństwo zawdzięcza wiele prostytucji i agencjom towarzyskim, w których są i obcowanie płciowe i strojne ubiory. Chrześcijaństwo nie było "zmuszone" do adaptacji dawnych form, tylko odzyskało dla prawdziwego Boga to, co zawłaszczył szatan. Jeśli ktoś wystawia figurę Matki Boskiej w czasie burzy, czyli MODLI się za Jej wstawiennictwem, nie ma to nic wspólnego z magią, bo Maryja modli się do Jedynego Boga, a gdzie Bóg, tam nie ma magii.

Krytykancki

Dzieło szatana, Panie Krytykancki to wszystkie komedie amerykańskie o niesmacznych scenach, Polsat często takie nadaje.. Za dużo słuchania PiS?? Fanatycznego katolicyzmu? Czy co? TEN SERIAL UKAZYWAŁ WSZYSTKIE ASPEKTY ŻYCIA, FILOZOFIĘ, PEDAGOGIKĘ, POLITYKĘ, TEMATY, KTÓRE TEŻ TRZEBA KIEDYŚ PORUSZYĆ I TO PRZY DZIECIACH. Kto napisał, że Majka się co odcinek kochała?? To jakaś parodia.. Z całym szacunkiem, (szanuję zdanie każdego) ale to brednie.

Hitek

Hitek, to pozgłaszaj..Jestem w pełni za Temperówką. Spójrz na głupią do nieskończoności Rodzinkę.pl.. Tam są krzyki non stop, ograniczanie świata do nadmiernej konsumpcji, każdy odcinek jest podobny, sceny koszmarne, bo tylko w każdej z nich bekanie, siorbanie, FU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a rodzice wydają się być niedojrzali do pełnienia roli rodzica.. Najgorszy serial, jestem chyba nawet za tym, że gorszy od głupiego ,,M jak miłość", w którym jednak niektóre sceny są do przyjęcia i przyjemnie się je ogląda. W RZ postacie są i mają być przerysowane w cechach, tj. postać Alutki i policjanta. Jeśli ktoś tego nie zauważa, to współczuję, z całym szacunkiem..To jest mądry serial, bo ukazuje bardziej zamożnych(Alutka, Jędrula) i mniej zamożnych(Kwiatkowscy), głupich(policjant) i mądrych (Ania, Kuba, dziadek), pokazuje relacje między ludźmi różnych profesji i statusów społecznych. Poza tym każdy odcinek zawiera treści z zakresu psychologii, filozofii, pedagogiki. A Rodzinka.pl?? Wszystkim wylewa się głupota z nadmiaru pieniędzy. Rodzina Zastępcza to był najlepszy polski serial!!!!!!!!!!

agis007

Ludziom dzisiaj brakuje zdrowego dystansu do wszystkiego (zwłaszcza do siebie), trudno się w tej sytuacji dziwić, że serial KOMEDIOWY (oczywiście także familijny) traktują poważnie jak zawał serca :)

RZ to była udana produkcja, oferująca nie tylko kłótnie, ale też kpinę ze stereotypów i fajny model międzypokoleniowych kontaktów. Jeśli ktoś tego nie widzi, to już jego problem.

Hitek

Dodam jeszcze, że w Rodzince.pl zauważam baardzo nieudolne próby pośredniego naśladowania RZ....