W tym temacie wpisujcie wszystkie najzabawniejsze teksty jakie utkwiły wam w pamięć! ;)
Może ja zacznę:
Ciocia Ula: Ja się znam na mężczyznach.
Jacek: No i jacy oni mianowicie są?
Ciocia Ula: Ty, szwagier. Ty, to lepiej w ogóle się nie odzywaj, bo Ty nie jesteś żaden mężczyzna tylko zwykły.. szwagier ;)
Jacek: NO SZWAGIER! NO SZWAGIER! A SZWAGIER TO CO, KOBIETA!?
Jacek: Masz śliczne nóżki. Prawie takie jak tatuś.
Majka: No śmiej się z cudzego nieszczęścia.
Elizka: Wujek a co to jest hobby?
Jacek: To jest to co Cię interesuje i co lubisz w życiu robić.
Elizka: Aaa.. to wujka hobby to piwo?
Jacek: Elizka! Jak będziesz taka złośliwa to Cię żaden facet nie zechce.
Jacek (śpiewający pod prysznicem): Autobuuuusy zapłakane deszczem!
Jacek: No, ładnie żeście się pozamykali. Ciocia Ula byłaby z was naprawdę dumna!
było ich o wiele więcej ale teraz wy dawajcie swoje propozycje ;D
Posterunkowy: Panie Jacku, nie przeszkadzam?
Jacek: No nie, skądże znowu. Jest sobota, 6 rano, jakże by Panu mogło to przyjść do głowy?
Jacek: O! Pan Posterunkowy! Nasze 6-te dziecko, można tak powiedzieć.
Filip: Romek, pomyśl sobie: czego brakuje tacie?
Romek: Włosów.
Filip: Po co Ty te paznokcie malujesz? Przecież w butach i tak nie będzie widać.
Majka: To jest taka rzecz, której jeszcze długo nie zrozumiesz mój mały braciszku.
Filip: Ciekawe jakby moje wyglądały.
Majka: Nawet nie próbuj! Przed chwilą zaczęłam wietrzyć pokój.
Jędrula: Panie Jacku! Przecież tego kretyna to by Einstein nawet tabliczki mnożenia nie nauczył! (o Posterunkowym)
Filip (w gorączce): Mama! Słonie idą na mnie! Już po mnie! Aaaaaaa!
Jacek: Śliniak, dorobimy Ci grzywkę z włóczki i będziesz lwem!
Jacek: Ale ja jestem szczęśliwy! Ale co by mojemu szczęściu zaszkodził 28 calowy telewizor z teletekstem...
Ula: Aniu, ale ja się nie znam na poezji, może byś mi pomogła?
Jacek: Pomóż Aniu, polski żołnierz to bohater, z nim mieć będziesz do czynienia! Pomóż a ja idę, bo nie lubię jak mi kule świszczą.
Ania: Jacek, w Wielki Piątek nie pije się piwa.
Jacek (pokazuje na Śliniaka): A ten co? Żarł mięso dzisiaj.
Jacek: Udało się.
Dzieciaki i Alutka: Yeeeeeeeeeeeeeeeah!
Alutka: Yeeeeeeeah! Ale.. właściwie to co się udało?