Przesłodzony jak herbata w Moskwie i wylizany niczym kość przez głodnego psa. Świat składa się z ludzi miłych, wszystko dobrze się kończy. Ujmujący ten mikroświatek, ale takie dziewuszki doprowadziłyby chyba do połączenia organizacji strzegącej "białej siły" z całej Polski. Chyba kwetia inności nigdy nie została podjęta wprost ( mogę się mylić). Na czym więc polega walor edukacyjny, na pokazaniu " po prostu tak jest" ? Trochę więcej dynamiki.