Czy nie odnosicie takiego wrażenia, że w tym serialu po prostu brakuje jakiejś BARDZO negatywnej postaci?
Bo co jak co, ale te słodkie minki wszystkich bohaterów od czasu do czasu naprawdę zaczynają denerwować.
Z chęcią zobaczyłbym kogoś, kto na tych chłopakach dopuszczałby się aktu przemocy (Kuba, pozdrawiam), ale to PRAWDZIWEJ przemocy.
Nie żebym był zaraz dla tych dzieciaków okrutny i życzył im jak najgorzej (no, poza Kubą), ale sami chyba przyznacie, że po prostu NIE MA takiej rodziny w której chociażby RAZ nie doszło do rękoczynów? Okej, zdarzają się wyjątki (a może to ludzie się do tego nie przyznają?), ale to bardzo rzadko.
I nie chodzi mi już o samo zachowanie na linii dzieciaki-rodzice. Po prostu w tym serialu jest za słodko, za gładko.
Nie ma tutaj jakiejś naprawdę interesującej, REALNEJ postaci. Nie zostaje tu ukazane zjawisko skrajnej patologii (tu: alkoholizm, kradzieże, mordobicia, nie chodzi mi już o tę rodzinkę, a o postaci gościnne).
Wiem, że serial ma taki, a nie inny schemat. Musi być słodko, no trudno. Ale czy naprawdę tak ciężko dodać chociażby JEDNĄ taką postać na tę parę odcinków? No chociaż na ten jeden raz? Nie wiem. Można by to jakoś sensownie uzasadnić. Chłopaków wysłałoby się na jakieś lekcje boksu czy czegoś takiego, lub napuściłoby się na nich (i ich rodzinę) jakichś chuliganów.
Problemy z policją/szkołą może? (to mi się wydaje bardzo prawdopodobne w tym serialu)

W zasadzie to nie wiem jak w tych nowych odcinkach bo nie oglądam rodzinki.pl odkąd głównym wątkiem stały się wątki miłosne, a Tomek się wyprowadził. Może zdarzyła się już kiedyś taka sytuacja? Ktoś wie?