Rodzinka.pl
2011 -
powrót do forum serialu Rodzinka.pl 
ocenił(a) serial na 7 ocenił(a) serial na 3
Jestem człowiekiem mającym różne zainteresowania, pasję do kina. Z miłą chęcią oglądam
amerykańskie filmy i seriale, głównie z takiego powodu, iż one są jedyne nadzieją na jakiś
sens istnienia... Ale to co się dzieje z dzisiejszą polską serialosferą, to jest masakra i nie
mogę pozbierać wszystkiego do kupy...
Jak to jest? Scenarzysta(ści) wpadł(li) na pomysł, aby stworzyć serial, który miałby nauczyć
ludzi jak:
- budować złe relacje z rodzicami;
- umieć wymigać się z wszelkich kar i zobowiązań (sprzątanie, odkurzanie, wyrzucanie śmieci,
w skrócie wykonanie podstawowych obowiązków);
- wkurzać i to cholernie wszystkich dookoła (łącznie z osobami starszymi);
- zbijać bąka i ucinać komara.
To wszystko? Tyle ich na to wszystko stać? Nie mają lepszego pomysłu? No dobrze,
przyglądam się uważnie tym wszystkim dyskusjom (w sumie 441 tematów) i większość nich
uznać można za pozytywne opinie... Czyli jak to jest? Wszyscy lubią, gdy:
- jesteśmy wkurzani;
- odbieramy serię głupich scen polegających na utrudnianiu życia matce?.
To też nie wiem. Ludzie w dawnych czasach narzekali, że nie mają odpowiedniego sprzętu do
zrobienia filmu. Więc wymyślono ten sprzęt. Zadowoleni dostali ten sprzęt i kiedyś były na
prawdę ambitne filmy i nawet seriale! Polskie filmy uszły jak na te dawne czasy. Niestety, ale z
przykrością informuję, że jedynym i sensownym polskim serialem jest Brzydula rodem z TVN'u,
która była emitowana za KRÓTKO.
Dlaczego Brzydula była fajna? Bo miała w sobie klimat. Coś amerykańskiego. Niektórzy mieli
amerykański sposób bycia. Mentalność była na wysokim poziomie i adekwatnym do potrzeb
widzów. Jestem wymagający, owszem. Co nie zmienia faktu, że potrafię podchodzić do
wszystkiego z dystansem.
A Kuba Wojewódzki? No tak. Siedzi na kanapie. Powie:
"A tak szczerze, powiedz mi..."
"Kocham Cię, jesteś moim mentorem."
"Powiedz mi, jak to się stało, że zostałeś tą i tą osobą?"
Jego pomysły skończyły się. Przykro mi.
Nie chcę więcej pisać, bo szkoda niszczyć innym seansu. :-(
ja mysle, ze taka jest specyfika tego serialu, tu nie chodzi o to zeby wszystko bylo ladne i kolorowe, tymbardziej ze w prawdziwym zyciu tak nie jest. sory ale mamy wiele seriali w stylu "jak nam sie dobrze tutaj zyje" pelnych przeslodzenia . A co do Brzyduli to nie moge sie zgodzic. Zaczynajac od dziwnego watku dziewczyny ktora z powaznej firmy robi "marke nawet dla biednych" i nagle staje sie ladna po fatalna gre aktorska.
Zgadzam się w... 98%
Serial/film nie musi być amerykański, by był dobry. Rodzinka z Rodzinki.pl moim zdaniem jest zamerykanizowana. Mieszkają na przedmieściu, biorą udział w Halloween, łączą Mikołajki z Bożym Narodzeniem, piją mleko. W takich różnych drobnych szczegółach nabierają kultury amerykańskiej. Poza tym ich zachowania, nawyki i dowcipy są takie, jakby ten serial był zerżnięty ze słabej amerykańskiej komedii... Jeśli jest rodzina "pl." to nie powinno tak być.
Według mnie niezłym polskim serialem była "Licencja Na Wychowanie", która... powiedzmy jest lepsza niż jej tytuł.
Odnośnie klaudiam 4, to nie uważam za wadę pozytywną czegoś takiego jak wymienione powyżej:
- budowanie złych relacji z rodzicami
- wymiganie się od wszelkich podstawowych obowiązków
- wkurzanie i to cholernie wszystkich dookoła
- utrudnianie życia matce
Można było się spodziewać, że to mleko zwróci na siebie uwagę, już tłumaczę: pośród polskich dzieci reakcja na mleko to zazwyczaj "o fuj" albo "nie bede tego pić". W amerykańskich filmach za to dzieci zawsze żłopią mleko litrami. Nie mówię, że to główny problem serialu, a jedynie kropla w morzu...
Ponieważ jetem fanką obydwu wspomnianych tu seriali, dorzucę swoje 3 grosze. Wydaje mi się, że rodzinka to format francuski, choć mogę się mylić. W każdym razie w czołówce lub napisach końcowych jako pomysłodawca oryginalnej serii podawany jest niejaki Jacques Davidts. A BrzydUla, jak ktoś wcześniej już wspomniał była rodzimą przróbką popularnej, puszczanej rówież i u nas kolumbijskiej telenoweli "Yo soy Betty, la fea", która doczekała się wielu wersji na całym świecie (amerykańskiej, niemieckiej itd). Obydwa seriale są świeże, lekkie i przyjemne a ich głównym zadaniem jest śmieszyć, co udaj im się z powodzeniem. Nie wiem więc po co się w nich doszukiwać "na siłę" dydaktycznego dna, lub też bardziej adekwatnie do tematu- jego braku. Mnie po prostu bawią i o to w tym właśnie chodzi...
zgadzam sie. Brzydula to moj ulubiony serial.. szkoda ze byl tak krotko, tylko 235 odcinkow czy 230 cos.