Obejrzałam pierwszy sezon. Z pewnym trudem, i dozą krytycyzmu, ale jednak obejrzałam. Serial da się oglądać z braku laku, nie jest tragiczny. Wyidealizowana rzeczywistość, wyimaginowane "problemy" są standardem w polskiej telewizji, problem z humorem jest jeszcze większy. Nie bardzo rozumiem do kogo mają przemawiać takie seriale, ani jakie jest ich przesłanie?
Rodzinka.pl to serial o pięciososobowej rodzinie państwa Boskich ( choć urody boskiej nie są) Niby model standardowej rodziny. Ale trochę nie całkiem.
Serial nie poruszcza żadnych ważnych kwestii, na siłę wręcz kreuje postacie śmieszne i nadwyraz tolerancyjne.
Nie mam absolutnie nic przeciw temu. Jednak opowiadanie najmłodszemu ( chyba 5-6o letniemu dziecku) o gwałcie, homoseksualiźmie i seksie to nie jest najlepsza metoda na wychowanie. Rozumiem taką rozmowę z chłopcem średnim bodajże Kubą. Jest to chłopak w takim wieku, że pytania o tego typu rzeczy są na porządku dziennym.
Najstarszy Tomek...Ile on ma lat? 14? 15?
Coś koło tego.
Serial propaguje bezpieczny seks wśród nastolaktów. Ok, super. Ale co to wnosi do serialu? Nienaturalnie, tolerancyjni rodzice? Mamusia kupująca prezerwatywy 14-o latkowi? 14-o latek wracający z imprez po północy, wychodzący sobie kiedy chce?
Nie rozumiem fenomenu tego serialu. Daleko mu do serialu zabawnego i naturalnego.
Wiecznie rozdarte dzieciaki, za przeproszeniem " drące japy" cały odcinek, głupie niesamowicie, mamusia, która chcąc wykręcić się od odpowiedzialności, za zachowanie synów w Almie, mówi do ochroniarza "are you talking to me"? To miało być zabawne? Chyba tak, ale tego nie załapałam chyba.
Bardzo razi mnie kolejna nienaturalność serialu. Bo jak on może być "życiowy" jeśli postacie są standardowe dla polskiej telewizji? Super bogate, w pięknym wielkim domu, dzieci mające każdy sprzęt jaki im się zachce, rodzice spełniający te zachcianki.
Dialogi...Nie są śmiszne, najczęściej niosą zatrważającą głupotę i pustkę.
Pokazują (oczywiście) wyimaginowany, doskonały świat, w którym jedynym problemem rodziców jest to, że syn, może ewentualnie, ma ściąge na sprawdzian z matematyki, czy syn który dostal jedynkę z angielskiego ku radości matce, bo jego muzyka jest napełniona bluzgami.
Osobiście serialu zdecydowanie nie polecam. Jest nieciekawy, męczący, z na siłe wymuszonym "humorem", sztuczny w scenografii jak i dialogach. Mocno naciągany.
niech zgadnę... jest Pani zagorzałą katoliczką z konserwatywnej rodziny? serial ten słynie z tego, że jest właśnie hiper naturalny, nie ma tam nic naciąganego. tematy taboo należy poruszać od dziecka. jeśli ma Pani dzieci to szczerze im współczuję. pewnie na starość będą mogły załatwiać się tylko w swoim domu. proszę poczytać trochę o wychowywaniu. P.S. na świecie istnieją szczęśliwe rodziny, których członkowie mają poczucie humoru, nie można oceniać całego świata przez pryzmat własnej niedoli
Jestem ateistką skoro to takie ważne. Z rodziny w której coś takiego jak Bóg nie ma miejsca bytu. Więc pudło.
Tak zgadzam się, żeby poruszać ważne i trudne tematy ( dla mnie nie ma czegoś takiego jak temat tabu i gardze takimi ludźmi) uważam jednak, że trudne tematy skoro już są poruszane z małym dzieckiem słownictwo powinno być odpowiednio dobrane do jego wieku. Oczywiście nie popieram mówienia " mama i tata znaleźli cię w kapuście" albo, że dziecko przynosi bocian. Ale rozmowa z 6-o latkiem o orgazmie, jest conajmniej dziwna. Jestem osobą nadwyraz tolerancyjną, nie mam nic przeciwko innej wierze, kolorze skóry, orientacji seksualnej. Takie tematy powinny być poruszane jak najbardziej z naszymi dziećmi. Ale nie z 6-o latkiem, gdyż takie dziecko jest jeszcze zbyt małe, aby to zrozumieć. A kreowanie takiego rozdartego dzieciaka, którego zachowanie jest jak najbardziej "normalne" i poruszanie z nim kwestii, których nie rozumie, (nie okłamujmy się, nie rozumie nawet żeby po sobie sprzątać, matka musi ich szantażować, lub wręcz stawiać pod ścianą, by coś do nich dotarlo. Nie mają wyuczonych żadnych obowiązków, ani tym bardziej zrozumienia dla pracy matki w domu. Pozwalają im na wszystko)
Nie wiem skąd wziąłeś informacje na temat mojej niedoli, ani tym bardziej nie rozumiem przytyku o dzieciach, wychowaniu, czy wtracaniu w to religii. Jak to się do mojego zdania odnosi? Nijak. Może masz po prostu kompleksy i próbujesz je leczyć? Serial nie jest w żaden sposób naturalny. Ale chyba należyszysz do fanow tego typu seriali oraz seriali takich jak Na Wspólnej. Bo one to są "bardzo życiowe"
Tak dla ścisłości najmłosze dziecko (Kacperek) ma 8 lat !
Kuba (średni) 12 lat!
Tomek (najstarszy) 16-17 lat (nie długo skończy)
Hmmm... Jak to się mówi ,,Nie oceniaj książki po okładce''!
Jeśli pani chce zacząć krytykować jakiś film/serial niech pani się o nim więcej dowie.
To 21 wiek teraz wszystko jest tak jak w tym filmie (może nie każdy ma taki dom,samochód) ale każdy normalny rodzic ma serce i kupuje dzieciom zabawki i ma poczucie humoru.
Jeśli u pani tak nie jest to pani sprawa ale nie musi pani zaraz krytykować za wszystkich widzów!
To tyle. A zarejestrowałam się tu tylko ,żeby to pani powiedzieć !!!
Młoda jesteś, nawet bardzo. To wskazuje po stylu wypowiedzi. Nie krytykuje za wszystkich widzów, krytykuje za siebie. Mnie się nie podoba. Nie wtrącam się w czyjś gust.
Jeśli ma 8 lat, to jestem zszokowana. Mentalnie zachowuje się jak 4-o latek, fizycznie także. Nigdy się nie spotkałam z tym aby 8-o latek seplenił. Cóż dałaś mi tylko kolejny powód do krytyki.
Nie oceniam książki po okładce. Obejrzałam niemal cały I sezon, na tyle dużo by wyrobić sobie opinie. Nie zamierzam oglądac tego dalej pomimo iż ma wiecej sezonów, bo obejrzenie 10 odcinków było dla mnie tortura. obejrzec kolejne 26 czy 29 będzie już sadomasochizmem.
Polecam nauczyć się trochę synonimów i jeśli już do kogoś piszesz pisz z jakimś szacunkiem, bo ja Ciebie szanuję.
Nie masz także zbytniego pojęcia o życiu i dorosłości, tutaj w Polsce. Wątpie abyś miała jakiekolwiek, realistyczne pojęcie.
Ja nie narzekam na swoje życie i swój dobrobyt, wręcz przeciwnie. Jak pisałam wyżej. Ale do tego trzeba umieć czytać ze zrozumieniem.
Niepotrzebnie się rejestrowałaś, gdyż Twoje zdanie niewiele mnie obchodzi.
Dziwi mnie bardzo ta sztuczność jaka tu się odstawia. Wszyscy na Filmwebie uwazaja się za niewiadomo jakich krytyków filmowych. Fakt, ta strona po to tu chyba jest, aby takie osoby jak Morgana le Fay robiły na niej istny zamęt, ale zastanawiam się też dlaczego zamiast tylko oceniać filmy, ludzie cały czas starają się zrobić wokół siebie poruszenie. Wystarczy ocenić film, napisać parę ciepłych lub nie słów, ale po co odstawiać te szopki w zabawę w psychologa czy innego ważnego ? Następnie zawsze rozpoczyna się kłótnia i jeśli ktoś chce poczytać sobie ocenę tego filmu to chyba musi zmienić stronę albo narodowość, bo polski naród już chyba po prostu tak lubi robić i już taki jest.
Co do serialu to nie mam osobiście na jego temat nic złego do powiedzenia i nie mam zamiaru go nikomu obrzydzać tak jak osoba nade mną. Ale w sumie, no cóż, o gustach się nie dyskutuje. Serial bardzo zabawny i pokazuje prawie wyższej średniej klasy polską rodzinę w zwykłym, normalnym i codziennym życiu.
Aha, i jakby pani Morgana była taka mądra za jaka się podaje to już by dawno zakończyła tą, bezsensowna zresztą, dyskusję.
W Polsce panuje wolnośc słowa. To po pierwsze. Po drugie, przestań palić zioło, bo Ty naprawdę nie powiedziałaś nic mądrego. Tak bezsensownego postu dawno nie czytałam. Po prostu napisałaś, żeby sobie pogadać. Nikomu nie obrzydzam serialu, krytykuję go, jednak nie uważam, go za "totalne dno". To jest moje prawo. Nikomu nie każę odpisywać w temacie i przekonywać mnie do swoich racji. Ja mam swoje argumenty, których się trzymam, potrafię to robić bez obrażania kogokolwiek, to że inni tego nie potrafią to nie mój problem.
Zostałam tak wychowana, że na konstruktywne argumenty należy odpowiadać zawsze. Nawet jeśli to trudne. To czysta uprzejmość.
Po trzecie z nikim się nie kłócę. Jedyny zamęt wprowadzają osoby takie jak Ty. Nie macie do powiedzenia ani nic mądrego, ani ciekawego, ani nawet głupiego.
Hmm..., Morgano, to po co w ogóle zaczynałaś ten temat, trzeba było wpierw porządnie się z Filmwebem zapoznać, żeby znać konsekwencje tego, że jak się napisze coś bardzo negatywnego to się potem ma do tego masę komentarzy, to pozytywnych a to nie. I nie wiem co Ci przeszkadza w tym, że inni ci na ten twój post odpisują. Trzeba się z tym liczyć niestety, a Ty się jeszcze wykłócasz :/,
Aha i co ma do tego wszystkiego mój awatar ???!!! To, że sobie taki ustawiłam, to jeszcze Moja Droga nic nie znaczy. Do Twojego też śmiało mogłam znaleźć kilka epitetów, choć nie zrobiłam tego, gdyż nie jestem taką bezczelną osobą jak Ty !
Wiem też co panuje w Polsce i ja tylko odpisuję na Twój post, niestety tak to już jest. Skoro jest już mowa o tej wolności słowa, to przecież mam prawo się wypowiadać jak chcę na twój post.
Aha i proszę o nie zmyślanie jak to się nie kłócisz z nikim, robisz to przecież od kilku miesięcy. I proszę o nieobrażanie mnie tylko dlatego że się WYPOWIADAM !!! Cytuję: ,,Jedyny zamęt wprowadzają osoby takie jak Ty. Nie macie do powiedzenia ani nic mądrego, ani ciekawego, ani nawet głupiego'' Proszę wpierw spojrzeć na siebie i na swoje poczynania.
Jeszcze raz cytuję: ,,potrafię to robić bez obrażania kogokolwiek, to że inni tego nie potrafią to nie mój problem" Może i prawisz tu swoje argumenty bez obrażania kogokolwiek, ale Twe normalne (bezargumentowe) poczynania wznoszą o pomstę do nieba. Morgano, obrażasz mnie bez powodu, a to że palę zioło to nie twoja sprawa ! I proszę o nie wmawianie mi , że piszę niemądrze, bo się jeszcze kiedyś możesz zdziwić.
I zastanawiam się też po co robisz takie wielkie -HALO- o zwykły telewizyjny serial. Po co się nad nim tak roztkliwiasz jak jakaś niewiadoma Pani Profesor, Chyba tylko po to, żeby wypłynąć spośród tak wielu, czasem bezsensownych, postów (...)
Ooo !!!, mam coś jeszcze. Nie napisałam sobie tego postu tylko po to, żeby sobie pogadać. Mam w swym życiu tyle osób, tyle miejsc i tyle okazji żeby sobie porozmawiać, więc mi rozmawiania nie brakuje ! I nie mam żadnego rodzaju ,,radochy'' z pisania z Tobą, jak chcesz, to sobie do wmawiania swoich argumencików znajdź kogoś innego.
Nic mi nie przeszkadza w tym, że ktoś odpowiada w temacie. Po to on powstał. Jednak wolałabym aby moja opinia była szanowana, jeśli ja szanuję innych. A jeśli gdzieś prowadzi się dyskusję to co? Na tym polega konwersacja. Wymianie poglądów i argumentów co do swoich racji. Bo każda strona ma tylko połowę racji.
Reszty nie przeczytałam i kolejnych Twoich wywodów nie zamierzam. Żal mi tych sekund życia których nie odzyskam.
Wciąż mnie zadziwiasz Morgano...Zmarnowałaś już i tak te swoje marne sekundy twojego, zresztą marnego, życia. Daj sobie spokój z tymi ,gadkami, o życiu i bla, bla, bla...
Nie znając mnie w ogóle twierdzisz, że mam marne życie. Nie uważam go za takie. Może Ty uważając za takie swoje oceniasz wszystkich swoją miarą.
Nie, ale sądząc po Twoim sposobie bycia, domyślam się jaka Jesteś. Wystarczy ?
Mojego sposobu bycia także nie znasz :) Nie znając mnie, tworząc sobie mylny obraz mojego profilu psychologicznego, tworzysz sobie całkowicie wyimaginowane zdanie na mój temat. Które po prostu jest błędne.
Hmm..., jakby tu się głębiej zastanowić to może wiem tyle, że lubisz się bardzo wymądrzać i masz aż za duże mniemanie o sobie...Żałosne...
OI nawet tu się mylisz :) Bo kultura osobista i słownictwo oraz wiedza nabyta jst traktowana jako wymądrzanie się i duże mniemanie o sobie.
Naprawdę na podstawie tej gry mogłabym zacząć sunąć równie kłamliwe obrazy Twojej osoby.
Proponuję zakończyć to już. Robi się nudno :)
Robi się nudno bo chyba Morgana tu pisze, czyż nie ?
I nie uważam kultury za chamstwo !, nie jestem taka jaką sobie ubzdurałaś !
"Robi się nudno, bo chyba Morgana tu pisze, czyż nie?
(...)Nie jestem taką jaką sobie ubzudrałaś"
Tymi niepełnymi zdaniami udowodniłaś, że nie dość iż nie ptorafisz czytać, ze zrozumieniem, to udowodniłaś jak niegodnym rozmówcą jesteś dla mnie. Przeraża mnie Twój niski poziom. Masz 13 lat? Nie wiem, ale tak się zachowujesz, Bardzo "dorosłe". Naprawdę.
Kończę tę "rozmowę" z Tobą, bo nie będę zaniżać sobie poziomu przy tobie. Jak to mówią?
Ktoś sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem. Tak więc koniec.
Znajdź sobie inną ofiarę do leczenia kompleksów i niedojrzałości.
Żegnam.
Istoto, nie robisz nic poza obrażaniem innych osób oraz ich gustów filmowych. To, że gardzisz serialem dlatego, że występuje tam sepleniące dziecko, świadczy o twojej małostkowości i złośliwości. Jak w ogóle można źle myśleć o serialu, bo, m.in, jest tam niewielkiej postury ośmiolatek?! To się w głowie nie mieści! Jeśli wychowałaś się pod linijką - twoja sprawa, ale nie zarzucaj świata wokół siebie takimi oschłymi regułkami. Pisząc na forum, jakimkolwiek, zawsze spotkasz się z dezaprobatą, więc uszanuj ją oraz oponentów w dyskusji. Zaś czepianie się czyjegoś avataru tylko oznacza, że nie masz nic sensownego do powiedzenia. _Wolna_i_Szalona_ - jestem z tobą ;]
Kolejna urocza osóbka. Nie wiem tylko dlaczego ten temat jest ciągle wznawiany? Chyba tylko dlatego, że jest jedynym krytycznym. Nikogo nie obrażałam, za to polecam przejrzeć temat ile razy mnie obrażano, za brak akceptacji tego serialu.
Wiesz jeśli moje 5-o letnie dziecko mówi lepiej niż ten 8-o latek.
No to tylko pogratulować. Powinnaś jednak być dumna z własnego dziecka, a nie gardzić innymi. I to ja polecam ci przejrzeć wszystkie tematy - połowa z nich jest krytyczna i wszędzie trwają debaty, to normalne, że ludzie mają różne zdania.
Tak to w pełni normalne. Jednak wyzywanie mnie i wtrącanie w to moich poglądów religijnych czy wychowania, albo zwyczajnie obrażanie mojego gustu czy też mnie nie jest żadnym argumentem dyspót. Rozumiem poglądy fanów. Chociaż nie. Nie rozumiem. Ale je szanuję i próbuję zrozumieć. Nie zamierzam jednak tolerować chamstwa, z jakim się tu spotkałam. Chamstwa, arogancji i zwykłego braku wychowania. Bo dlaczego mam to tolerować, jeśli ja okazując szacunek sama go nie dostaję? Wiele lat próbowalam zwalczać chamstwo dyplomacją. I niestety w Polsce to się nie sprawdza najczęściej. Z przykrością zauważyłam, że ludzie są bardziej skorzy do rozmowy po wrzaskach i agresywnym zachowaniu, dopiero wtedy jeśli na nich się wrzaśnie i w stosunku do nich będzie się agresywnym. Nie szanuję osób, które jedyny swój argument mojej (nie)racji określają tylko agresją i obrażaniem mnie, to to nie są rozmówcy :) to chamstwo i buractwo.
Wyzywając innych na pewno nie prezentujesz wyższego poziomu od tychże wyzywających. Zaś co do braku szacunku - to tylko forum, a nie list dyplomatyczny do wrogiego kraju albo szefa. Wszelkie "Pan" i "Ty" z wielkiej litery są pomijane przez 90% użytkowników, więc jedynie należy się dostosować do takich, a nie innych standardów poufałości między forumowiczami albo chociaż nie wyrzucać wszystkim ich braku szacunku. Ja sam nie piszę z wielkiej litery tutaj czy podczas rozmów ze znajomymi przez komunikatory, bo jest to zwyczajnie mniej wygodne.
Pracując każdego dnia z chamstwem i wulgarnością dociera do Ciebie, że do takich ludzi, musisz dostować język, tak aby zrozumieli. Chcąc nie chcąc w takich sytuacjach trzeba się zniżyć do ichniejszego poziomu, aby mogli zrozumieć co masz im do przekazania. Kulturą słowną, osobistą nie zrozumieją. Bo to chamstwo, prostactwo i agresywni ludzie. Ostrych określeń nie kieruję do konkretnych osób a do społeczności jaką reprezentują.
Tak, tym osobom z pewnością lepiej, że nie mówisz o nich konkretnie, tylko o nich ogólnie ;] A oni dobrze cię rozumieją, jedynie mają inne standardy pisania, tyle. "Zniżając się" do ich poziomu robisz to nie "dla nich", tylko dlatego, że cię wyprowadzili z równowagi. Ja tam odczułem agresję po raz pierwszy w pierwszym poście w tym temacie, gdzie dissujesz rodzinkę.pl, nie u twoich, nazwijmy to, przeciwników.
Jeśli w pierwszym poście odczułeś agresje, to nie masz bladego pojęcia czym jest agresja.
Moze znasz definicje, ale chyba nigdy sie z nia nie spotkales, aby surowa, sceptyczna opinie rozczarowanego widza traktowac jak agresywna
Widać nie masz zielonego pojęcia o standardach polskich forów, skoro uważasz, że ty zostałaś w tym temacie "obrażona". Potraktowano cię dość delikatnie, jak na osobę o poglądach zupełnie innych niż twój przeciwnik w dyskusji. Powinnaś to doceniać ;]
Nie. Nie mam pojęcia o standardach polskich forów internetowych. Bo jeżeli chamstwo i obrażanie kogokolwiek jest standardem i wyznacznikiem bezkarności i anonimowości, to ja nie zamierzam brać w tym udziału.
Poza tym nie chcę widzieć ilu imbecyli jest w tym kraju. A gdyby któryś naprawdę obraził mnie w wyjątkowo obrzydliwy sposób, to i z tym bym sobie poradziła. Na tym kończę także dyskusję z Tobą. Jesli popierasz tego typu zachowania jak chamstwo, agresje i zwykłe plugastwo, które się cechuje w taki a nie inny sposób...poprzez zniesławianie kogoś to nie mam o czym z tobą rozmawiać więcej. Temat uwazam za zamkniety,
To uważaj, ja jeszcze tylko dodam, że a) nie dopowiadaj sobie, co ja popieram, a co nie, bowiem zdawanie sobie z czegoś sprawy to nie od razu popieranie i b) nikt nie zmuszał cię to brania udziału w rozmowach na forum - dziwne, że tak długo utrzymałaś się wierząc w pełną kulturę forumowiczów. Nie obrażam cię, ale uważam to za niecodzienne ;]
Dziękuję kochana :) Ty również jesteś urocza :)
____________________________________
A podobno nie czytasz moich postów..., wiec szczerze nie wiem już co o Tobie myśleć... :/
Jeśli się pojawiają po tak długim czasie, to zwyczajnie nie jestem w stanie opanować ciekawości.
Ciekawość to pierwszy stopien do piekła, a piekło wybrukowane jest dobrymi chęciami, więc...
myślałam, że uważasz się za ateistkę, a tu nagle wspominasz coś o piekle? czy to aby nie jest zalążek hipokryzji?
Fakt, że jestem ateistką a nie wierzącą hipokrytką nie odbiera mi prawa do używania przysłowi. Tak więc skucha.
więc jako ateistka powinnaś trzymać się z daleka od biblijnych pojęć, bo w wykonaniu 'ateistów' brzmią one śmiesznie.
Jesteś z okolic Krakowa? Hm...To już rozumiem Twoją nadgorliwość. Tamtejsze wojewodztwo i miasta słyną z katolickich fanatyków i nietolerancyjnosci polacznonej z ciasnym swiatopogladem
Piekło jest pojeciem wzglednym. Fakt ze dwa razy przeczytalam bibblie nie czyni mnie wierzaca
nie jestem katolicką fanatyczką, jestem tolerancyjna i nie mam, jak to oryginalnie nazwałaś, ciasnego światopoglądu. po prostu nie rozumiem skąd w Tobie tyle agresji i frustracji? i daczego wylewasz to na takich forach. jakbyś bardzo chciała wszystkim ludziom udowodnić jak bardzo trzymasz się swojego zdania, które wypowiadając obrażasz ludzi dookoła.
więc powyżywaj się tu jeszcze trochę jeśli Cię satysfakcjonuje takie spędzanie czasu. masz teraz okazję.
Powyzywaj? Fakt, ze pracuje w domu i z komputerem i moge robic co mi sie podoba, to wyzywanie sie.
Hm...No dobrze, dobrze. Niech ci bedzie.
To uciekaj na rekolekcje bo nie bedzie szostki z religii na koniec roku.