Łał. Przyznam, że nie mogę zaprzestać myśleć, że to marna prowokacja, ale wolę nie poruszać tematu. To jakie są dzieci zależy jak je wychowasz. W przypadku Boskich powiem, że gdyby istnieli naprawdę - to ich dzieciaki to nie byłby najgorszy przypadek. A OPIEKA NAD DZIECKIEM - nie polega tylko na kupowaniu drogich gier, ubrań i "stawania na głowie" - przykro mi, że tak właśnie wyobrażasz sobie wychowywanie. Brak szacunku, dojenie kasy i błaganie w domu - to jedynie wynik złego podejścia i olewania dziecka, więc pieniądze nie są najważniejsze. Nie mam pretensji, gdy ktoś mówi "nie chcę mieć potomstwa", ale twój argument jest idiotyczny. Dzieci to moim zdaniem jedna z najlepszych rzeczy, które mogą się przydarzyć. Ale każdy ma inne zdanie.
I NIE BIERZ SERIALU TAK NA POWAŻNIE - aktorstwo, a życie prawdziwe to wielka różnica.

Naprawdę chciałabym myśleć inaczej. Może to okres przejściowy. Niestety jak na razie nie widzę żadnych plusów z bycia rodzicem, bo możemy mówić, że dzieci są takie słodkie. Ale przecież większość czasu to są poświecenia. Wstawanie w nocy, tłumaczenie enty raz dlaczego czegoś nie można zrobić. Beczenie nie wiadomo z jakiego powodu.
A przecież w tym samym czasie równie dobrze można wypić z mężem lampke wina, pójść na imprezę, czy do kina albo znajomych, a nie opieka 24h bez gwarancji, że dziecko wyrośnie na samowystarczalnego członka społeczności.

Wiesz to twój wybór - wszyscy powinni go po prostu uszanować. Masz rację, że to może być okres przejściowy, a potem - bum, chcę mieć dzieci :) Bo i fajnie jest obserwować jak twoje pociechy wygrywają zawody, zdają do następnej klasy, kończą szkołę, biorą ślub i zakładają rodzinę - ale równie fajnie jest po prostu relaksować się z kimś bliskim i czerpać korzyści z życia inaczej niż rodzic. Nikt ci nie zabrania twojego wyboru, ale sądzę, że dyskusja o niewiadomym jest bezsensowna. Aczkolwiek pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze :)